Mateusz Damięcki dostał honorową "Gwiazdę Dobroczynności". "Można połączyć przyjemne z pożytecznym"

Mateusz Damięcki
Mateusz Damięcki „Gwiazdą Dobroczynności”
Źródło: Dzień Dobry TVN
Mateusz Damięcki otrzymał honorową "Gwiazdę Dobroczynności" za inspirowanie do pomagania. Aktor daje dobry przykład jak wykorzystywać popularność i zasięgi do dobrych i wartościowych akcji.

Mateusz Damięcki inspiruje do pomagania

Mateusz Damięcki wymyślił "Hop, hop challange", który był pretekstem do wsparcia akcji charytatywnej. To był czas, kiedy aktor kończył przygotowania do filmu. Wówczas dużo trenował i skakał na skakance, uznał, że to może być dobry pretekst do zaangażowania większej liczby osób.

- Okazało się, że można połączyć przyjemne z pożytecznym. Wymyśliłem sobie, że za jeden skok na skakance, a i tak bardzo dużo skakałem, będę pobierał od ludzi, którzy tego chcą jedną złotówkę. W zeszłym miesiącu stuknęło mi prawie 365 tysięcy złotych wyskakanych na skakance - wyznał aktor.

Cel to pomoc dzieciom chorym na SMA i wsparcie zakupu najdroższego leku na świecie. Przez półtora roku aktor skakał dla konkretnych dzieci, które potrzebowały terapii. Teraz Damięcki skacze dla Fundacji SMA, która zrzesza wszystkie chore dzieci.

Mateusz Damięcki angażuje się w akcje charytatywne

Mateusz Damięcki angażuje się w akcje charytatywne z potrzeby serca, ale podkreśla, że w zamian dostaje mnóstwo energii, która pomaga realizować kolejne akcje, ale także funkcjonować w życiu codziennym. Wielokrotnie jednak aktor musi odrzucać prośby o pomoc, bo jest ich tyle, że nie każdego udaje się wesprzeć.

- Ja korzystam z intuicji, a ponieważ jestem mężczyzną, więc jej nie mam, to korzystam z intuicji Pauliny, mojej żony - wyznał aktor. - Mówi mi, że nie powinienem tego wszystkiego tak bardzo brać do serca i nauczyliśmy się żyć w takim systemie, jeżeli chodzi o to pomaganie, że czekamy na dzień, każdego dnia się nie da. Trzeba poczekać na dobry dzień, w momencie, kiedy ty masz siłę i chęć, to wtedy dużo lepiej to działa, niż kiedy gdzieś tam wewnętrznie czujesz się do tego zmuszony. Wtedy nigdy nie ma tej energii i iskry - dodał.

Aktor wspomniał także, że każda taka akcja charytatywna musi być kontrolowana, odpowiednio prowadzona i wymaga bardzo dużo energii, aby ją zorganizować.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości