Maria Prażuch-Prokop zmaga się z dyskopatią
Żona prowadzącego Dzień Dobry TVN Marcina Prokopa kojarzona jest głównie z jogą, którą nie tylko praktykuje, ale także naucza zawodowo. Niedawno zwierzyła się z choroby, która swego czasu bardzo utrudniała jej życie. Maria Prażuch-Prokop zmagała się z nerwicą napadowo-lękową. W walce z nią bardzo pomogło jej ćwiczenie jogi i świadome oddychanie. Okazuje się, że sport pomaga jej także w odzyskaniu sprawności w związku z dyskopatią.
- Dużo osób mówi mi, że odczarowuje tę jogę z przekonania, że to tylko dla uduchowionych, szczupłych, rozciągniętych, takich czy siakich. Joga jest dla każdego. Szczególnie jeśli mamy problemy zdrowotne, możemy tak dobrać ćwiczenia, żeby służyła, a nie przeszkadzała - mówiła trenerka.
Żona Marcina Prokopa na własnej skórze przekonała się, jak pomocna może być joga. Maria Prażuch-Prokop zmaga się z problemami zdrowotnymi, na które jednym ze sposobów jest sport. - Ja mam bardzo biedne plecy, mam dyskopatię na 4 dyskach odcinka lędźwiowego. Też moja praktyka ograniczona jest fizycznością, ale da się z tym pracować. Ten uraz powoduje, że człowiek musi bardziej słuchać swojego ciała - dodała.
Maria Prażuch-Prokop o stereotypach wokół jogi
Joga zapewnia potrzebny naszemu ciału ruch. Jednocześnie dba o oddech, o którym zazwyczaj zapominamy, goniąc kolejne terminy. Sport ten, wbrew stereotypom, może ćwiczyć każdy, bez względu na wiek czy rozmiar. Regularne praktyki pozwalają pozbyć się bólu i wzmacniają ciało.
- Trafiają do mnie kobiety w moim wieku. Mężczyźni z kolei nie przychodzą na jogę, a na zajęcia oddechowe pod końcem sportu. Uczę oddychania, które wzmacnia wydolność podczas np. crossfitu. Chciałabym, żeby więcej facetów się zainteresowało jogą. Stereotypy, że to nie jest męskie to totalna bzdura. Nikt już chyba tak nie myśli - mówiła Maria Prażuch-Prokop.
Joga a zagrożenie duchowe
Według niektórych duchownych, joga to otwarta furtka do wrót piekła. Co o takich insynuacjach myśli Maria Prażuch-Prokop?
- Takie przekonania są chyba tylko w Polsce. To takie śmieszne i głupiutkie... Nawet mnie to nie dotyka w żaden sposób. Trzeba być w bardzo specyficznym środowisku, żeby taki komunikat otrzymać.
Zobacz także:
- Roma Gąsiorowska poszła na całość. Metamorfoza aktorki zaskoczyła fanów
- Małgorzata Ohme wspomina mamę. "Nie wiedziałam, że tak wiele znaczysz"
- To ona dała nam "Radość o poranku" i "Mydełko Fa". Co słychać u Marleny Drozdowskiej?
Reporter: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online