Irena Kamińska-Radomska surowo o TikToku. "Sporo mięsa w języku, sporo golizny i chamstwa"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Wakacyjny savoir-vivre
Wakacyjny savoir-vivre
Skarpetkowy savoir-vivre
Skarpetkowy savoir-vivre
Co trzeba, a czego nie wypada pisać w zaproszeniu
Co trzeba, a czego nie wypada pisać w zaproszeniu
Podstawy sztućcowego savoir vivre
Podstawy sztućcowego savoir vivre
W jakiej formie składać życzenia bożonarodzeniowe?
W jakiej formie składać życzenia bożonarodzeniowe?
Irena Kamińska-Radomska to ceniona ekspertka z zakresu etykiety, która największą popularność zdobyła dzięki programowi "Project Lady". Teraz swoje cenne rady z zakresu savoir-vivre przeniosła na Instagrama, gdzie zgromadziła prawie 90 tysięcy obserwujących. W najnowszym wywiadzie surowo wypowiedziała się jednak na temat social mediów, szczególnie TikToka. - Zaczęłam go oglądać i złapałam się za głowę - powiedziała.

Irena Kamińska-Radomska o TikToku

Irena Kamińska-Radomska, słynna mentorka savoir-vivre, po zakończeniu emisji programu "Projekt Lady", swoje cenne rady przeniosła do Internetu. Na Instagramie regularnie dostarcza licznych wskazówek dotyczących języka kurtuazji. W rozmowie z portalem "Jastrząbpost" przyznała, że sceptycznie podchodzi do social mediów, szczególnie do TikToka.

- Nie jest dla mnie łatwym obszarem. Jak pojawiły się rozmowy na temat TikToka, zaczęłam go oglądać i złapałam się za głowę. Tam jest mnóstwo czegoś takiego, z czym ja walczę od tylu lat, chciałabym, żeby ten świat był bardziej kulturalny, a tam jest sporo mięsa w języku, jest sporo golizny i sporo chamstwa – wyznała.

Mentorka podkreśliła, że od najmłodszych lat walczy o rzeczy ważne, dlatego i tym razem nie zamierza dostosować się do kanonów panujących na TikToku.

- Dostosowanie jest ważne, ale ja jestem kobietą walczącą. Tego akurat nauczyłam się od mojego ojca. On to mówił, pisał też, że dopóki walczę – nie zginąłem – zdradziła ekspertka.

Czy Irena Kamińska-Radomska zarabia na Instagramie?

Irena Kamińska-Radomska w najnowszym wywiadzie z portalem "Jastrząbpost" przyznała, że mimo sporej liczby obserwujących nie traktuje Instagrama, jako źródła dochodów.

- Nie zarabiam na Instagramie. Ale czuję się influencerką, zresztą bardzo podobnie jak moja świnka morska, która mam nadzieję, będzie podzielała ten mój nowy zawód. Myślałam o kampaniach, jestem chętna i podpisuję się pod propozycjami obiema rękoma. A ja w ogóle potrafię pisać obiema rękoma równocześnie - powiedziała.

Mentorka wyznała, że niezwykle ceni Instagram za to, że może regularnie edukować społeczeństwo w zakresie savoir-vivre.

- W ciągu zaledwie dwóch miesięcy zwiększyła się dwukrotnie ilość moich followersów. Myślę, że niedługo będzie 100 tysięcy, więc jak tylko będziemy zbliżać do tej liczby, będę to komunikować i dziękować wszystkim – dodała.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Anna Gondecka

Źródło: Jastrząbpost

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana