Irena Kamińska-Radomska wspomina trudną przeszłość. Zdradziła, gdzie kiedyś pracowała

MW_20211222_01_78
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wakacyjny savoir-vivre
Wakacyjny savoir-vivre
Skarpetkowy savoir-vivre
Skarpetkowy savoir-vivre
Co trzeba, a czego nie wypada pisać w zaproszeniu
Co trzeba, a czego nie wypada pisać w zaproszeniu
Podstawy sztućcowego savoir vivre
Podstawy sztućcowego savoir vivre
W jakiej formie składać życzenia bożonarodzeniowe?
W jakiej formie składać życzenia bożonarodzeniowe?
Irena Kamińska-Radomska jest jedną z najpopularniejszych ekspertek ds. zasad etykiety i savoir-vivre'u. Jednak przed laty, zanim stała się rozpoznawalna, podejmowała się różnych prac, by zarobić na życie. Pierwszą z nich zaczęła będąc jeszcze małym dzieckiem. Co robiła?

Irena Kamińska-Radomska - kariera

Irena Kamińska-Radomska zasłynęła w mediach jako mentorka w programie TVN "Projekt Lady", w którym uczyła niesforne, młode dziewczęta zasad dobrego wychowania, manier czy właściwego zachowania przy stole - jak na damę przystało. Od niedawna ekspertka nagrywa krótkie filmy w mediach społecznościowych i udziela rad na temat poprawnego jedzenia lodów, bananów czy czereśni, a także podpowiada, jak unikać modowych wpadek, by nie wystawić się na pośmiewisko w eleganckim towarzystwie. Nagrania mentorki szybko stają się viralami w sieci.

Kamińska-Radomska zanim została specjalistką w zakresie savoir-vivre'u, długo i ciężko pracowała na swój sukces. W rozmowie z Wiktorem Krajewskim dla "Wprost" wyznała, czym w przeszłości się zajmowała.

- Wcześniej? Myłam tramwaje w zajezdni tramwajowej. Myłam również okna w ZUS–ie. Trochę tych okien do mycia było, ale i tak było to lepsze niż sprzątanie tramwajów. Przeszłam swoje. A do pierwszej pracy, którą wykonywałam, poszłam jako małe dziecko. Nocą, w fabryce naklejałam etykiety na słoiki - powiedziała Irena.

Irena Kamińska-Radomska o poprzednich pracach

Dr Irena Kamińska-Radomska przyznała, że jej sytuacja rodzinna była trudna, dlatego postanowiła pójść do pracy, by odciążyć mamę.

- Wymusiły to na mnie okoliczności życia, gdyż mój ojciec zginął bardzo młodo, a matka została sama z naszą trójką. Nie przelewało się u nas, więc brałam się, za co tylko mogłam. Później, dopiero gdy skończyłam studia, poszłam do państwowej szkoły podstawowej, gdzie uczyłam dwa lata. Niby był to krótki czas, ale udało mi się z dzieciakami stworzyć silne więzi. Byłam nawet wychowawczynią klasy - podkreśliła ekspertka w wywiadzie dla "Wprost".

Dodała też, że podczas godziny wychowawczej przekazywała dzieciom wiedzę z podręcznika do savoir-vivre'u. Przy okazji sama się z niego uczyła, co z czasem wpłynęło na jej zawodowy rozwój.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości