Nieznośni współpasażerowie
Od kilku tygodni relacje z wyjazdów wakacyjnych podbijają media społecznościowe. Podróżni prześcigają się nie tylko w dobrych wspomnieniach, ale także w tych, które na kartach złych wrażeń zapiszą się na lata.
Do ich grona dołączyła niedawno osoba podróżująca jedną z tanich linii lotniczych. Wyprawa na urlop upłynęła jej pod znakiem bliskiego widoku na stopy obcej osoby. Siedzący za nią mężczyzna zdjął buty i bez większego skrępowania prezentował bose nogi, trzymając je na podłokietniku. Zdjęcie podbiło sieć, a przewoźnik postanowił na nie zareagować.
Bose stopy w samolocie
Pasażerka zniesmaczona widokiem opublikowała fotkę na Twitterze, oznaczając linię lotniczą. Zdegustowana mina kobiety mówi wszystko. Reakcja przewoźnika zaskakuje.
- Nie możemy ponosić za to odpowiedzialności - odpowiedziano krótko zdegustowanej internautce. Czy aby na pewno?
Nieznośni pasażerowie. Co może zrobić linia lotnicza?
Na fali lakonicznej odpowiedzi udzielonej przez przewoźnika serwis Dzień Dobry TVN skontaktował się z pilotem liniowym Dominikiem Pundą. Okazuje się, że ekipa na pokładzie mogła ukrócić swobodę pasażera, który w niesmaczny sposób zawłaszczył sobie cudzą przestrzeń.
- Każda firma ma swoją instrukcję operacyjną, zbiór procedur, w ramach których następuje działanie. Jeśli pasażer zakłóca porządek, zachowuje się niestandardowo i stresuje innych pasażerów, może zostać przywołany do porządku przez personel pokładowy - podkreślił ekspert lotniczy.
- Jeśli tego nie wykonuje, możemy wpisać go na czarną listę, wtedy nie będzie mógł przez 5 lat kupić biletu. W skrajnych wypadkach następuje awaryjne lądowanie - dodał nasz rozmówca.
Jak należy zachowywać się na pokładzie samolotu?
Postanowiliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące prawidłowego zachowania na pokładzie samolotu. Z pomocą pospieszyła dr Irena Kamińska-Radomska, specjalistkę savoir-vivre i mentorkę programu "Projekt Lady".
- Wyjdę od ogółu. Etykieta, inaczej savoir-vivre, dotyczy każdej sytuacji naszego życia. Nie możemy robić wyjątków w którymkolwiek ze środków komunikacji. W samolocie sytuacja jest o tyle bardziej problematyczna, że nikt ze współpasażerów, kiedy następuje eskalacja negatywnych zachowań, nie może opuścić pokładu. Jesteśmy zmuszeni, żeby współistnieć w tej samej przestrzeni. Chociażby z tego względu każdy pasażer powinien zachowywać się tak, żeby nie zakłócać wspólnej przestrzeni innym - tłumaczyła.
Według niej nie chodzi tylko o zachowanie, ale także o zapewnienie komfortu innym podróżnym przez to, jak o siebie zadbamy.
- Dotyczy to trzech sfer: dźwięku, zapachu i kontaktu fizycznego. Profesor Małgorzata Marcjanik w jednej z publikacji pisała o swoistym gwałcie w przestrzeni publicznej. Kiedy jedna z osób wyraża się w sposób wulgarny, to jest gwałt dokonany na innych ludziach przebywających w zasięgu dźwięku. Wypowiedzi współpasażerów nie da się "odsłyszeć". Tym samym jest to zachowanie karygodne. Przywołuję nazwisko pani profesor, ponieważ z jej zdaniem całkowicie się zgadzam. Należy zachowywać się tak, aby w przestrzeni publicznej nie zakłócać pod żadnym względem niczyjego komfortu. Nie chodzi tylko o wulgaryzmy, ale także o inne dźwięki. Oczywiście wyjątek stanowią zachowania maleńkich dzieci - zaznacza ekspertka.
- Sfera zapachów jest również bardzo newralgiczna. Każdy powinien zadbać, aby nie było pod tym względem przykrości dla współpasażerów. Mówię tu o zapachu m.in. potu nieumytego ciała. Do tego nigdy nie powinno dochodzić. Jeśli wybieramy się w dłuższą podróż, należy przedsięwziąć szczególne środki, żeby tego zapachu nie było. W tych czasach nietrudno o to zadbać - zaznaczyła.
Co za dużo, to nie zdrowo. Wybierając się w podróż, warto zadbać o neutralny aromat, który nie będzie narażać na dyskomfort innych osób.
- Przykry może też być silny zapach perfum. Zwróćmy zatem uwagę na to, że coś, co dla jednego człowieka jest przyjemne, dla innego może być nie do zaakceptowania. Ponadto bywają pasażerowie uczuleni na niektóre zapachy. Oczywiście nie zdejmujemy butów w środkach komunikacji. To jest karygodne. Są osoby, które mają bardzo silny zapach nóg, ale nie zdają sobie z tego sprawy. Trzymajmy więc nogi w butach. Niektóre zasady są stale, już od lat, wyświetlane w pociągach Pendolino, między innymi, aby nie zdejmować butów. Niestety i tak często widzę, że współpasażerowie to robią, a zapach bywa koszmarny. Nie zgłaszam uwagi osobiście, ale proszę obsługę pociągu o interwencję - radziła dr Irena Kamińska-Radomska.
- Kolejnym zachowaniem utrudniającym podróże jest nadużywanie alkoholu. Alkohol powoduje, że człowiek przestaje myśleć racjonalnie - podsumowała specjalistka savoir-vivre.
Zobacz także:
- Niebezpieczne zachowania w samolocie. "Dochodziło do międzylądowań"
- Przez te zdarzenia panicznie bała się latać. "Wakacje były popsute". Jak udało się jej pokonać lęk?
- Stewardessa apeluje, by nie robić tego na stoliku w samolocie. "Byłam świadkiem czegoś okropnego"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Alavinphoto/Getty Images