"F***ing Bornholm" - fabuła filmu
Ponad miesiąc temu fragment plaży w Mielnie przeistoczył się w plan filmowy. To tam operatorzy kamer robią wszystko, by uchwycone przez sprzęt kadry znad Morza Bałtyckiego przypominały sceny i krajobrazy z duńskiego Bornholm, w którym rozgrywa się akcja najnowszego filmu Anny Kazejak. O czym opowiada fabuła?
To historia dwóch par, które każdego roku, w tej samej konfiguracji wyjeżdżają na wspólny trzydniowy wypoczynek. Tym razem jednak w ich sielankowej tradycji nastąpiła spora zmiana. Jedno z małżeństw wzięło rozwód, na skutek czego Dawid (Grzegorz Damięcki) niespodziewanie postanowił zabrać na rodzinną wycieczkę nową, o wiele młodszą partnerkę.
W "F***ing Bornholm" nie zabraknie trudnych emocji, ale mimo tego Maciej Stuhr twierdzi, że całość jest bardzo przyswajalna i optymistyczna. - To jest o weekendzie. Milutka majówka. Przyjeżdżają na trzy dni na Bornholm przyczepami. Rowery, dzieciaki, morze, pogoda wspaniała, tak że to jest bardzo milutki film. Oczywiście coś tam się dzieje troszeczkę, ale nasi bohaterowie, a zwłaszcza mój bohater, robią dobrą minę do złej gry do samego końca - przekonuje aktor.
Rozmowy z dziećmi o seksie. Jak radzą sobie w nich polscy aktorzy?
W filmie Anny Kazejak poruszono wiele wątków na temat relacji kobiet i mężczyzn oraz rodziców i dzieci, a także trudnych tematów dotyczących seksualności. Czy Maciej Stuhr, Grzegorz Damięcki i Agnieszka Grochowska potrafią tak samo otwarcie jak grani przez nich bohaterowie rozmawiać z pociechami o sferze erotycznej i związanych z nią zagrożeniach?
- Byłam wychowana w domu, w którym się mówiło o wszystkim, więc nie mam takiego problemu i wydaje mi się, że ze swoimi dziećmi rozmawiam naprawdę o wielu rzeczach. Też trudnych. I jakoś daję radę. (...) Myślę, że to jest super, że ten temat jest tutaj poruszony, bo edukacja seksualna w Polsce leży - zaznacza Agnieszka Grochowska.
Zupełnie odmienną postawę zaprezentował Grzegorz Damięcki. - Mam ogromny problem z tym, dlatego że jestem człowiekiem z urodzenia nieśmiałym i do szkoły teatralnej też poszedłem z tego powodu, żeby się przełamać. Liczyłem, że ktoś mnie tego nauczy - przyznaje aktor.
Maciej Stuhr natomiast twierdzi, że nie jest ekspertem w tych tematach, jednak musiał je podejmować ze swoją córką. - Kilka takich rozmów żeśmy przeprowadzali, czasami pół żartem, pół serio, a czasami zupełnie wprost, chociażby o tym, jakie zagrożenia mogą czyhać na dziewczynkę. Nie o wszystkich rzeczach trzeba mówić. Trzeba mówić o rzeczach ważnych, niepokojących - doradza.
Aktor zauważa, że problem z zainicjowaniem takich rozmów leży przeważnie w wieku i płci osoby dorosłej. - Im starsze pokolenie, tym ma z tym większe trudności. Im bardziej płeć męska jest w tej układance, tym większe kłopoty ze znalezieniem jakichkolwiek narzędzi do tego, żeby sobie poradzić z tematyką seksualności, która często jest odkładana na później - sugeruje.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ile małych "Baronków" chce mieć Sandra Kubicka? Modelka mówi o związku i hejcie. "Coraz gorzej to znoszę"
- Uroczysta Gala Otwarcia 15. Mastercard OFF Camera już za nami
- Sylwia Bomba komentuje doniesienia o konflikcie z Ewą Mrozowską. "Dużo się wydarzyło"
Autor: Berenika Olesińska
Reporter: Mateusz Jarosławski, Kinga Burzyńska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Doby TVN