Emeli Sande wydała kolejną płytę
Ukazała się już czwarta studyjna płyta Emeli Sande zatytułowana "Let's Say for Instance". - Przy jej tworzeniu miałam najwięcej wolności. Dlatego mogłam pokazać różne oblicza mojej muzycznej osobowości. Mogłam próbować rzeczy, które może dla niektórych są zaskakujące, ale chciałam pokazać jak najwięcej siebie - wyjaśniła wokalistka.
Na krążku pojawiały się m.in. brzmienia disco, ponieważ artystce zależało, żeby słuchacz czuł pozytywne wibracje. - Dlatego się nie ograniczałam, chciałam mieć chóry, chciałam mieć brzmienia "drum and bass". Wszystko na czym mi zależało tam jest. Poza tym jestem teraz szczęśliwa tu, gdzie jestem i chciałam, żeby muzyka to odzwierciedlała - podkreśliła Sande.
Emeli Sande - wszechstronna artystka
Emeli Sande studiowała medycynę i to na tym samym uniwersytecie, na którym poznali się jej rodzice. - Wrócili tam po 30 latach, gdy byłam kanclerzem. Miałam okazję wręczyć im dyplomy ukończenia studiów, bo nie mogli tego zrobić wcześniej. Rzadko płaczę, ale kiedy mój tata wchodził na scenę, a publiczność wiwatowała, łzy same napłynęły mi do oczu, bo to było wzruszające - wyznała.
Tata Emeli Sande pochodzi z Zambii. Artystka pojechała tam pierwszy raz w wieku 24 lat i od tego czasu odwiedza ojczyznę swoich przodków dość regularnie. - Bardzo mi się podobało. Moja rodzina wciąż tam mieszka. Jadąc do Zambii odwiedzam wioskę rodzinną, spotykam się z kuzynami i z moją babcią. Tam życie wygląda zupełnie inaczej. Wszyscy są muzykami, wszyscy śpiewają, śpiewają Bogu. To wspaniałe móc w tym uczestniczyć, wracam stamtąd jak nowonarodzona - powiedziała artystka.
Wszystkie odcinki Dzień Dobry Wakacje i Dzień Dobry TVN znajdziesz na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Belgijka, czyli taniec, który pokochali Polacy. "Dla nas to bardzo dziwna historia, nierealna wręcz"
- Rzeczniczka PAH: "Aż 303 miliony osób potrzebuje pomocy humanitarnej. To rekord"
- Michał Szpak z Bursztynowym Słowikiem. "Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę, żeby zmieniać świat"
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Gabi Drzewiecka
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry Wakacje