Dawid Kubacki o chorobie żony
Przed nami kolejny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Rywalizacja najlepszych skoczków z pewnością dostarczy widzom wielkich emocji. Czy Dawid Kubacki czuje, że jest w dobrej formie?
- Uważam, że jestem dobrze przygotowany. Szczególnie końcówka letniego sezonu pokazała, że to idzie w dobrą stronę i dobrze to wyglądało - powiedział skoczek.
Minęło ponad pół roku od chwili, gdy Marta Kubacka w ciężkim stanie trafiła do szpitala i walczyła o życie. Czy Dawid powraca myślami do tego kryzysowego momentu?
- Nie wracam do niego jakoś szczególnie. Nie było to miłe doświadczenie, więc po co? Nie miałem pojęcia, co się będzie działo. Ja tak naprawdę nie wiedziałem, co się w ogóle dzieje, bo miałem, można powiedzieć, szczątkowe informacje. Lekarze potrzebują trochę czasu na to, żeby postawić jakąś diagnozę. Trzeba było czekać. Wiedziałem tylko, jak źle jest i tyle - wyznał Kubacki. - Oczywiście, było bardzo fajne zachowanie ze strony całej tej rodziny skoków narciarskich. Ta sytuacja pokazała, jak wyglądają stosunki między zawodnikami w tym sporcie. Kiedy walczymy na skoczni, to walczymy, ale wychodząc z exit gate'u jesteśmy kolegami i taką jedną wielką rodziną - stwierdził sportowiec.
Skoczek przyznał, że chciał jak najszybciej wrócić do Polski i spotkać się z lekarzami, ale na jego drodze pojawiły się pewne przeciwności losu.
- Musiałem trochę czekać. Ten lot, którym się udałem do Polski, był chyba o 19:00, więc mimo wszystko jeszcze te zawody mogłem obejrzeć. I oglądałem, bo nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Pamiętam, że na kawę na stołówkę to chyba z 8 czy 9 razy schodziłem. Tylko tak kursowałem, bo nie wiesz, co ze sobą zrobić. Musisz czekać, a to czekanie nie było łatwe. Dopiero wieczorem, kiedy dotarłem z lotniska do szpitala, to tam mogłem z lekarzami porozmawiać - przekazał Kubacki.
Dawid nie ma wątpliwości, że uratowanie życia jego żony można rozpatrywać w kategorii cudu.
- Jak najbardziej. Ja to wtedy też powiedziałem, że dla mnie to jest cud wykonany rękami lekarzy, bo to była ich heroiczna praca, żeby ją przy tym życiu utrzymać i później wyprowadzić do tego, co jest teraz - podkreślił.
Dawid Kubacki - rodzina i sportowa kariera
Dawid przyznał, że kiedy Marta była w szpitalu, bardzo martwił się o ich dzieci.
- Myśli się o wszystkim. W momencie, kiedy było bardzo źle, to się człowiek zastanawia, w którą stronę to pójdzie i jak to będzie. Nie życzę nikomu takich przemyśleń. Pamiętam, że jedno, co mnie mocno złapało za serce i jak sobie o tym przypominam, to mi ściska głos w gardle. Zacząłem się zastanawiać, jak to dziecku wytłumaczyć, gdyby to poszło nie w tę stronę, co trzeba. Na szczęście nie musiałem wiedzieć - wyznał skoczek narciarski.
Marta ma wszczepiony rozrusznik serca. Czy może z nim normalnie funkcjonować?
- Tu się nic wielkiego nie dzieje. Spawać jej tylko nie wolno - zażartował Kubacki. - Jakby przypadkiem chciała akurat zrobić kurs na spawacza, to nie za bardzo, bo pole magnetyczne wysokiej częstotliwości niezbyt dobrze działa na to urządzenie. Na mikrofalówkę i płytę indukcyjną trzeba uważać. Poza tym trzeba żyć normalnie. Takie też jest zalecenie lekarzy, więc żyjemy normalnie - dodał Dawid.
Sportowiec ma już 33 lata. Czy myśli o tym, że za kilka lat jego kariera może się zakończyć?
- Mam tego świadomość, że kiedyś ten moment nadejdzie, ale wiem też, że robię to, co kocham. Mam do tego zapał, energię i chęci przede wszystkim. I przy tym jako tako mi to wychodzi. Póki będę się w tym spełniał, będę się tym cieszył, będę mieć siłę, to chcę to robić. Kończąc kiedyś karierę, też dalej coś będę robił. Nie wyobrażam sobie siebie siedzącego na kanapie - powiedział Kubacki.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Polak z niepełnosprawnością mistrzem kulturystyki. "Całe życie byłem chuderlakiem"
- Magda Linette zdradziła, ile zarobiła. "To są niesamowite pieniądze"
- Już niedługo startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. Czego możemy się spodziewać?
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Krzysztof Skórzyński
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN