Pożar na warszawskiej Woli
Do fatalnego w skutkach pożaru doszło 22 października 2021 roku w budynku wielorodzinnym. Ogień pojawił się w garażu podziemnym. Strażakom udało się opanować płomienie. Uszkodzeniu uległy dwa samochody, jedna trzecia pomieszczenia oraz instalacje, których ciągi przebiegały w podziemiach budynku. To właśnie z tego powodu poszkodowani nie mogą wrócić do swoich mieszkań.
- Nie mamy wody, prądu, nie mamy nawet kanalizacji - wylicza właścicielka jednego z mieszkań.
W bloku, gdzie doszło do pożaru, są dwie klatki. Mieszkańcy jednej z nich właśnie wrócili do swoich domów. - Mieszkamy już od lutego - zdradza pani Magda. - Brakuje nam internetu i kilku innych rzeczy, ale podstawowe media mamy. Niestety w ty czasie zdążyło dojść do włamań i wielu innych stresujących sytuacji. Trzy miesiące to był bardzo długi czas i niestety sąsiedzi do swoich domów jeszcze nie wrócili - podkreśla.
Interwencja Dzień Dobry TVN
Cztery miesiące po wybuchu pożaru mieszkańcy dalej nie mają prądu. - Myślałam, że to tylko na czas pożaru coś zostało wyłączone albo przepięte i następnego dnia, maksymalnie w ciągu tygodnia to naprawią - wspomina pani Agata. - Niestety jesteśmy czwarty miesiąc po pożarze, a prądu dalej nie ma - nie ukrywa rozgoryczenia mieszkanka nieruchomości.
Na drodze do powrotu stanęła biurokracja - dokumenty dotyczące pożaru właśnie trafiły na biurko prokuratora. W międzyczasie lokatorzy otrzymują rachunki za media, do których nie mają dostępu.
- Cały czas dostajemy zawiadomienia o zaliczkach, które powinniśmy płacić - mówi pani Aleksandra. - Powiedziałam, że od dnia pożaru nie zapłacę ani grosza z uwagi na to, że nie mogę mieszkać w swoim mieszkaniu, muszę wynajmować inne, dwa miesiące mieszkałam w hotelu, ponoszę wiele dodatkowych kosztów. Nie jest to łatwe - zaznacza.
Zarządca budynku widzi jednak sprawę nieco inaczej. - Współczujemy wszystkim właścicielom sytuacji, w której się znaleźli. Nie jest ona prosta, natomiast zgodnie z ustawą o własności lokali, każdy właściciel musi, bez względu na okoliczności, partycypować w kosztach według posiadanych udziałów - tłumaczy zarządzająca budynkiem. - Mogliśmy sobie pozwolić, żeby lokatorzy nie ponosili kosztów zaliczek na media, jednej konserwacji dźwigu, który stoi, sprzątanie, które ograniczyliśmy. Natomiast budynek musi przechodzić okresowe przeglądy ogólnobudowlane, wentylacyjne, separatory. Tak że budynek generuje koszty i nie ma możliwości prawnej zwolnienia właścicieli z opłat.
W klatce, której mieszkańcy nie mogą powrócić do swoich lokali, konieczne jest odtworzenie instalacji, poprzedzone ekspertyzą, której wykonanie wymagało czasu. Zanim nie zostanie ustalona przyczyna pożaru, nie można ubiegać się o odszkodowania - część z osób skorzystała z opcji assistance, jednak wypłacone pieniądze to kropla w morzu potrzeb, gdy konieczne jest wynajęcie nowego mieszkania i zorganizowanie życia od początku.
Dzień Dobry TVN chce być blisko problemów swoich widzów. Uruchomiliśmy hasztag #DZIEŃDOBRYWPOLSCE. Oznaczajcie nas w publicznych postach, a my zajmiemy się waszymi sprawami.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz także:
- Utalentowana miłośniczka bodypaintingu. "Stałam się inspiracją dla innych"
- Czy kota można nauczyć mówić? Zaskakujące badania
- 14-letni wolontariusz zebrał ponad 150 tys. złotych dla WOŚP. "Ludzie chętnie otworzyli swoje serca"
Autor: Adam Barabasz
Reporter: Marcin Sawicki
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN