30. finał WOŚP
30. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za nami. Po raz kolejny ulice przepełnione były czerwonymi serduszkami, a internet zaroił się od licytacji. Cel był jeden: zebrać środki na zapewnienie najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. W szlachetną akcję włączyło się 120 tysięcy wolontariuszy. Wśród nich był Paweł Mrozek z Legionowa, który od 5 lat gra dla Fundacji Jerzego Owsiaka.
- O Orkiestrze słyszałem od najmłodszych lat i co roku ją wspierałem, ale patrząc na postawę wolontariuszy, którzy z wielką pasją i zaangażowaniem zbierali do puszek w deszczu, śniegu, mrozie, postanowiłem do nich dołączyć. Pewnego dnia usłyszałem w szkole o zgłoszeniach i tak rozpocząłem swoją przygodę - mówił Paweł Mrozek w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.
Zobacz wideo: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Jak podkreślił wolontariusz, całym sercem wspiera akcję charytatywną. - Znam osoby, które korzystały ze sprzętu zakupionego przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wiem, że pieniądze są dobrze wydawane. To, co robi Jurek i cała Fundacja jest piękne - oznajmił.
14-letni wolontariusz zebrał ponad 150 tys. złotych
Choć Paweł ma dopiero 14 lat, to śmiało możemy uczyć się od niego empatii i oddania na rzecz charytatywnych działań. W tym roku młody wolontariusz zebrał dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy przeszło 150 tys. złotych. Nie tylko kwestował na ulicy, lecz i założył eSkarbonkę oraz zaangażował się w licytację.
- Postanowiłem założyć eSkarbonkę, ponieważ stwierdziłem, że w tych czasach warto przystosować się do panujących zasad. Na całym świecie szaleje wirus, więc wiele osób stara się ograniczać kontakty międzyludzkie do minimum. Taka forma wsparcia jest bardzo prosta. Wpłata trwa tylko kilka minut. Na początku przygotowałem materiały (zdjęcia, grafiki i opisy), a następnie udostępniłem wiele postów na różnych grupach, ale przede wszystkim na jednej: "Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy #muremzaowsiakiem". Ludzie chętnie otworzyli swoje serca, zaczęli wspierać eSkarbonkę, przekazywać dalej posty. I tak informacja rozeszła się po tak naprawdę całym świecie! Do eSkarbonki wpłacały osoby nie tylko z Polski, lecz i z różnych zakątków na Ziemi - przyznał młody wolontariusz.
- Na licytację trafiło bardzo dużo rzeczy. Napisałem do wielu znanych osób z prośbę o jej wsparcie. W ten sposób dzięki dobroci darczyńców i licytujących udało się zebrać naprawdę wysoką kwotę. Wielkie podziękowania - dodał z uśmiechem.
Młody wolontariusz zamierza dalej nieść pomoc
Zaangażowanie Pawła Mrozka przyciągnęło uwagę wielu osób. Młody wolontariusz mógł liczyć na wsparcie rodziców oraz rówieśników. - Otrzymałem bardzo dużo miłych wiadomości, za które serdecznie dziękuję, ale w szczególności chciałbym podziękować: tacie, który jak co roku kwestował od 6 rano, mamie za nieocenioną pomoc przy licytacjach oraz całej rodzinie, wszystkim znajomym, przyjaciołom, całemu sztabowi WOŚP Konopnicka, szefowi, koordynatorom i oczywiście darczyńcom - zaznaczył.
Przygoda z tegoroczną zbiórką dobiegła końca, ale o młodym wolontariuszu jeszcze nie raz usłyszymy. - Za rok ponownie będę działał, ale w jakiej formie to jeszcze nie wiem. Jedno jest pewne znów zostanę wolontariuszem i będę dalej pracował w sztabie WOŚP Konopnicka w Legionowie. Koniec finału nie oznacza końca pomagania i działania! Za rok grajmy kolejny raz razem! To już będzie 31. Finał! - zachęcił 14-latek.
Zobacz też:
- Po trzykrotnej walce z nowotworem ma podwójny apetyt na życie. "To dodaje mi skrzydeł"
- "Siła jest kobietą". Jej córeczka urodziła się bez ucha. "Wewnętrznie wciąż się obwiniam"
- "Siła jest kobietą". 83-latka przekazała 150 tys. zł Fundacji TVN. "Robię to z głębokiej potrzeby"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne