Aleksandra Wolska - "Optymistka Roku" 2020 roku, przez lata szefowa HR w największych korporacjach i kobieta o niewiarygodnej pozytywnej energii, którą zaraża wszystkich dookoła. Po wygranej walce z białaczką - tuż przed wybuchem pandemii - nie wróciła do korporacji. Założyła własną firmę LSP Life. Za swoją pracę została wyróżniona w konkursie Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką Bizneswoman Roku.
Zobacz wideo: Walka o życie
Walka o życie
Wygrana z białaczką
Aleksandra Wolska ma 47 lat, ale jej radość życia i energia onieśmiela niejedną młodą osobę. Karierę zawodową poświęciła budowaniu zaangażowanych organizacji. Mówiono o niej: "HR-owiec z pasją", a jej postawa była wyznacznikiem standardu zaangażowania i kreatywności.
Trzy razy walczyła z nowotworem. Każdą batalię wygrała, ale po ostatniej zmieniła ścieżkę zawodową. Dziś z sukcesem prowadzi własną firmę, która działa w obszarze e-commerce. Po perypetiach zdrowotnych ma podwójny apetyt na życie. O swojej działalności opowiada na Instagramie, ale nie zapomina, by inspirować świat biznesu na portalu LinkedIn. Jak udało jej się stanąć na nogi?
- W życiu najważniejsza jest postawa i energia życiowa. To fundamenty, które nadają sens i charakter. Posłużę się metaforą z aparatem fotograficznym. Wyobraźmy sobie, że patrząc przez obiektyw, widzimy własne życie. W ręku mamy dwa filtry. Możemy wybrać tylko jeden, który nałożymy na obiektyw. Jeden rozjaśni ten świat, a drugi sprawi, że będzie pochmurny. Ten sam obraz, ten sam świat, ale zupełnie dwie inne fotografie. Autor zdjęcia nadaje mu ton. Ja w swoim życiu wybrałam zachwyt nad światem. To dodaje mi skrzydeł – mówi w rozmowie z Dominiką Czerniszewską, dziendobry.tvn.pl.
Walka z pandemią a kobieca przedsiębiorczość
Aleksandra w ciągu dwóch lat otworzyła dwa sklepy e-commerce: LSP life - który włączył się w walkę z pandemią oraz Wolma.com – to zupełnie inny świat, dedykowany pracom wykończeniowym i remontom.
- Przygoda z przedsiębiorczością to prawdziwy rollercoaster. Trzy miesiące po zakończonej chemioterapii, kiedy rozpoczęłam proces odbudowy swojej odporności, przyszła pandemia. Natychmiast zaczęłam szukać rozwiązań, w jaki sposób chronić siebie, tym bardziej że moja sytuacja zdrowotna była wyjątkowa. Efektem tych poszukiwań było nie tylko zapewnienie bezpieczeństwa sobie i rodzinie, ale natychmiastowy zwrot w karierze zawodowej. Gdy znalazłam produkty Fine Guard, chronione 12 patentami, wiedziałam, że to najwyższy czas, aby zaadresować potrzebę pracy na rzecz innych. Była ona we mnie już od studiów – tłumaczy rozmówczyni.
Produkty, które przedsiębiorczyni ściągnęła do Polski, dotarły do kilkudziesięciu tysięcy rodzin, DPS-ów, urzędów i korporacji. Seniorzy i osoby z obniżoną odpornością nie tylko zetknęły się z przełomową technologią dezaktywującą patogeny, lecz i otrzymały wsparcie psychiczne.
- Prowadzenie firmy było dla mnie zupełnie nową przestrzenią. Musiałam szybko nauczyć się wielu rzeczy. Dzięki wsparciu męża i wspaniałego zespołu szybko uzupełniłam wiedzę i brakujące kompetencje. Ale jedno, czego nie musiałam się uczyć, to wsparcie drugiego człowieka. Często dyżurowałam na telefonie. Do dziś ze wzruszeniem wspominam rozmowy z seniorami, osobami samotnymi, rodzicami chorych dzieci czy takimi jak ja, o obniżonej odporności. Dałam im tyle otuchy i wsparcia, ile miałam. W zależności od potrzeb wysyłałam swoich pracowników taksówką z naszą przesyłką, gdy kurier nie chciał wejść na trzecie piętro. Uczyłam 90-letniego pana, jak dokonać płatności online po raz pierwszy w życiu. Takich chwil nie zapomina się nigdy – przyznaje.
Napędza ją miłość do podróżowania
Aleksandra "głodna życia" zamierza dalej się rozwijać. W lutym br. wraz z mężem otwiera magazyn e-commerce i już snuje plany o kolejnych sklepach internetowych. Ale to tylko jedna z dróg, którą zamierza podążać.
- Prowadzenie firmy to tylko jeden z filarów mojego życia. Prywatnie kocham podróżować i doświadczać. W tym roku spełniłam jedno ze swoich marzeń. Odwiedziłam Laponię. Północ mnie "pochłonęła". Prowadziłam zaprzęg psów husky, wierciłam przerębel w zamarzniętym jeziorze, pływałam w morzu w warunkach arktycznych, spałam w lodowym hotelu i polowałam na zorzę polarną. Takie doświadczenia pobudzają kreatywność, inspirują, nadają życiu głębszego smaku - podkreśla.
- Jak mówi moja córka Marcelina, "nowe doświadczenia to szansa na nowe pasje". Dlatego nigdy nie odmawiam. Nie ważne, czy dzieje się to daleko, czy lokalnie. Ostatnio córka zaprosiła mnie, żebym wystartowała z nią w Biegu WOŚP "Policz się z cukrzycą". Zrobiłyśmy to. Razem - dodaje pełna optymizmu Aleksandra.
Jednak największą jej pasją i spełnieniem osobistym jest praca z kobietami. - Robiłam to przez dwadzieścia lat w korporacji i zamierzam do tego wrócić jak najszybciej. Pracuję obecnie nad książką i warsztatami dla kobiet. Wierzę, że potrafię dać im siłę, energię, radość życia i pomóc rozwinąć skrzydła – podsumowuje z uśmiechem.
XIII edycja konkursu Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku
Konkurs Sukces Pisany Szminką Bizneswoman Roku już od 13 lat nagradza odnoszące sukcesy Polki. Laureatki i finalistki poprzednich edycji zyskały nie tylko rozgłos, ale przede wszystkim możliwości rozwoju.
Zobacz też:
- "Siła jest kobietą". U jej 11-miesięcznej córki wykryto guza mózgu. "Gdy została wypisana z OIOM-u na oddział onkologiczny, nie poruszała nawet palcem"
- "Siła jest kobietą". Mama-strażak o pracy w podziale bojowym: Jak szłam na służbę, syn pytał: "Mamo, ale nic Ci się nie stanie?"
- "Siła jest kobietą". 83-latka przekazała 150 tys. zł Fundacji TVN. "Robię to z głębokiej potrzeby"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne