Żywa reklama swoich usług
Pani Aneta jest fryzjerką, samotnie wychowuje trójkę dzieci. Operacja plastyczna miała być prezentem na 40. urodziny. Kobieta wzięła na ten cel 10 tysięcy euro kredytu. Pośredniczkę, która zorganizowała jej zabieg w Stambule, znalazła przez media społecznościowe.
- Wysłałam jej zdjęcia, a ona wskazała mi, co trzeba zrobić: piersi, brzuch, uda. Chciała też robić mi ręce i powiększenie pośladków. To wszystko w ramach jednej operacji – opowiada pani Aneta.
Uwaga! TVN. Kim jest pośredniczka organizująca operacje plastyczne w Turcji?
Pośredniczce organizującej wyjazdy medyczne do Turcji miały zaufać setki pacjentów, a sama siebie opisuje w sieci jako lidera operacji plastycznych w Turcji.
W ten sposób jej ofertę znalazła pani Justyna z Gliwic.
- Ma ekskluzywny, dobrze wyglądający gabinet. Sama wygląda świetnie. Ma zrobione usta, biust, widać, że to kobieta, która korzysta z tego typu usług. Jest bardzo dobrą reklamą tego, co sprzedaje – opowiada gliwiczanka. I dodaje: - Było widać po niej, że to kobieta, która lubi luksus, a sprzedażowo jest bardzo dobrze przygotowana. Potrafi sprzedać wszystko, jest pewna tego, co mówi.
Aby sprawdzić, jak swoją ofertę przedstawia pośredniczka, zadzwoniła do niej dziennikarka Uwagi.
- Realizując z nami operację, trafia pani do najlepszego, moim zdaniem, operatora w danym typie operacji plus dostaje pani całe zaplecze medyczne, pakiet wyjazdowy i medyczny. Od organizacji wyjazdu, przez badania, leki, po pielęgniarza później w hotelu. Hotel jest pięciogwiazdkowy. Z doświadczenia wiem, który lekarz da efekt, jakiego pani oczekuje (…) Ma pani nasze wsparcie do pełnego wygojenia, czyli do roku po operacji – usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej.
Jak opieka po zabiegu wyglądała w przypadku pacjentek, które się do nas zgłosiły?
- Zapewniała mnie, że w razie komplikacji, nieudanej operacji, ona pokrywa wszystko. W razie trudno gojących się ran, wszystkim się zajmie. Mnie nic miało nie interesować. Po operacji wyszły mi szwy, napisała do mnie, żebym wyjęła je sama – opowiada pani Aneta.
- Wizerunek, który ta pośredniczka przedstawia i otoczka, wokół niej wykreowana są na bardzo wysokim poziomie. Teraz już wiem, że to iluzja – dodaje pani Justyna.
Zawiadomienie prokuratury
Okazuje się, że pośredniczka zamknęła swoją ekskluzywną siedzibę w Łodzi. Na prośbę jej prawników reporterzy Uwagi przesłali jej dziesięć pytań, m.in. by odniosła się do sprawy pani Anety, czy jej operacja przebiegła pomyślnie i powinna spełnić jej oczekiwania? Otrzymali jedynie lakoniczną odpowiedź, że z uwagi na ochronę danych osobowych pośrednik nie może ujawniać okoliczności, dotyczących jej klientów, a adresatem ewentualnych roszczeń powinni być lekarze w Turcji.
- Ona wszystkiego się wypierała. Przysłała mi mailem rozmiar liter, jakimi w Internecie mam napisać przeprosiny dla niej. Straszyli mnie sądem. Mój stan jej nie interesuje. Wzięła pieniądze i tyle – żali się pani Aneta. I dodaje: - Czasem czuję złość do siebie, że zrobiłam tę operację. Obwiniam siebie, że źle wybrałam klinikę. Mam też żal do pośredniczki. Nie powinna ludzi wysłać na taką rzeź.
Prokuratura Rejonowa w Łasku przyjęła zawiadomienie od bohaterki reportażu.
Odcinek 7230 i inne reportaże Uwagi! można oglądać także w serwisie vod.pl oraz na player.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zrobił zdjęcie chorej córce i zarzucono mu eksperymentowanie na dziecku. "Nie ma dowodów"
- Wystarczyła chwila nieuwagi, a 2-latka mogła utonąć. "Patrzyło na nią sześć dorosłych osób"
- Najczęstszy powód utonięcia. Czym jest prąd wsteczny?
Autor: Luiza Bebłot
Źródło: Uwaga! TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN