Medycy na froncie - kim są?
Jedną z osób, które niosą pomoc na froncie jest Damian Duda. Mężczyzna kieruje polską grupą medyków, która wyrusza w miejsca ogarnięte konfliktem zbrojnym, aby ratować życie, a także przekazywać wiedzę innym. Obecnie pomaga w Ukrainie. - Jestem medykiem z wyboru, a nie z wykształcenia, bo wojna sprawiła, że postanowiłem szkolić się medycznie. W kraju zajmuje się pracą z mediami, [...], mam bardzo bezpieczne i dobre stanowisko - powiedział Damian Duda, szef medyków pola walki "w międzyczasie".
Damian pracuje w małym, pięcioosobowym zespole. - Nie ma możliwości, żeby ta grupa była większa, bo ona musi się składać z osób, które znają wojnę i wiedzą, jak tej wojnie się zachować. Wykształcenie medyczne to jest za mało - dodał.
W zespole Damiana jest m.in. Borys. Mężczyzna ma ukraińskie korzenie, jest też byłym żołnierzem. Na co dzień mieszka w Gdańsku, gdzie prowadzi firmę - klub strzelecki. - To nie jest najważniejsza umiejętność na froncie, strzelanie, bo ludzi strzelającym w kierunku przeciwnika jest mnóstwo, natomiast mnóstwo innych umiejętności jest znacznie ważniejszych niż tylko strzelanie - powiedział Borys Romanko, instruktor strzelania, wolontariusz. Dlatego też uczą innych, jak ratować ludzkie życie. - Prowadzą z nami zajęcia taktyczne na froncie, byli z nami przy różnych operacjach - wyznał "Zahar", ukraiński żołnierz.
Grupa medyków nie tylko pomaga poszkodowanym, ale także ewakuuje rannych z pola walki. - Czasami działamy 200 metrów, 500 metrów od Rosjan. Jeżeli, któryś z chłopaków jest ranny, naszym zadaniem jest ukraść śmierci czas, po to, żeby dowieść tego chłopaka w miejsca bezpieczne, gdzie czekają karetki - opowiadał Damian.
Damian dodał, że w tym "morzu zła" zdarzają się też piękne chwile. Jakie dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Bianka Zalewska o pobycie na froncie
Z Damianem Dudą na fronty, m.in. w Ukrainie, od wielu lat jeździ Bianka Zalewska - nasza dziennikarka i reporterka. Przeszła ona również odpowiednie szkolenie i wie, jak pomagać rannym. - Byliśmy razem na froncie w Donbasie w 2015 roku, 2016, 2017, ale także w Syrii, Iraku, gdzie Damian szkolił Kurdyjki walczące z Państwem Islamskim, z medycyny pola walki - powiedziała w Dzień Dobry TVN Bianka Zalewska.
Nasza reporterka wyznała, że kiedy pierwszy raz pojechała na front, znała jedynie podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy, ale to było zdecydowanie za mało. - Gdy pojechałam tam i zobaczyłam, co się naprawdę dzieje, uznałam, że teraz muszę się uczyć. I uczę się, przed każdym wyjazdem się doszkalam - dodała.
Czy zawsze chciała zostać korespondentką wojenną? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kobieta zmarła podczas reanimacji męża. Policja tłumaczy tragedię w Jarocinie
- Opiekuje się 35-letnim mężem z Alzheimerem: "Kiedy zapytałam, ile zostało nam czasu, nikt nie odpowiedział"
- Co trzeba wiedzieć o HPV? "Transmisja wirusa, jeśli jedna z osób jest zakażona, sięga prawie 80 proc."
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: Bianka Zalewska
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News