Śmierć w ogrodzie zoologicznym. Tragedia w Lubinie

Nie żyje koza. Winni są goście zoo
Źródło: Dzień Dobry TVN
Przyjaźń w świecie zwierząt
Przyjaźń w świecie zwierząt
Jak zwierzęta okazują uczucia?
Jak zwierzęta okazują uczucia?
Odwiedzamy zwierzaki z warszawskiego ZOO
Odwiedzamy zwierzaki z warszawskiego ZOO
Dzikie zwierzęta przedwcześnie czują wiosnę
Dzikie zwierzęta przedwcześnie czują wiosnę
Zwierzęce amory
Zwierzęce amory
Zwierzęca załoga Daru Pomorza - napisy
Zwierzęca załoga Daru Pomorza - napisy
Małe zwierzęta, wielka odpowiedzialność
Małe zwierzęta, wielka odpowiedzialność
Gdzie są TE wróble?
Gdzie są TE wróble?
Czy zwierzęta czują już wiosnę?
Czy zwierzęta czują już wiosnę?
Ogród zoologiczny w Lubinie podzielił się druzgocącą informacją. Nie żyje koza, która prawdopodobnie uległa zatruciu. Z relacji zoo wynika, że zwierzę było dokarmiane przez gości.

Nie żyje koza

W ogrodzie zoologicznym w Lubinie doszło do niepokojącego wydarzenia. Jak przekazali przedstawiciele lubińskiego zoo, nie żyje koza sandomierska.

- Dziś miał być wesoły post o małych kózkach i ich szczęśliwych mamach, ale nie będzie (...) pożegnaliśmy wczoraj kozę sandomierska - przekazali przedstawiciele zoo.

Zwierzę niedawno powitało na świecie swoje potomstwo, które teraz, z powodu irracjonalnego zachowania zwiedzających, zostało samo. - Zostawiła dwa kilkudniowe maluchy, o których przeżycie teraz walczymy - dodali.

W obszernym wpisie na Facebooku ogrodu zoologicznego zaznaczono, że przyczyną śmierci było najprawdopodobniej zatrucie. - Trochę trwało zebranie myśli do napisania tego postu, bo brakuje już cenzuralnych słów do tłumaczenia dlaczego nie wolno karmić zwierząt w zoo. Mamy nadzieję, że temu kto nie umiał powstrzymać się od karmienia ręka uschnie - napisali.

W wyniku tego zdarzenie, zwiedzający zoo nie będą mieli za wiele możliwości, żeby zobaczyć małe kózki. - Co najmniej do końca weekendu młode z matkami będą wypuszczane wyłącznie na chwilę, pod nadzorem opiekunów - przekazali.

Czy kozie sandomierskiej grozi całkowite wyginięcie?

Koza sandomierska, jak zaznacza strona lubińskiego zoo, jest jednym z trzech rodzimych gatunków kóz w Polsce, obok karpackiej i kazimierzowskiej. Jej historia sięga czasów powstania chasydyzmu w Polsce, w okresie przełomu XIX i XX wieku, głównie w okolicach dorzecza Wisły i Sanu, gdzie wypasano je w Puszczy Sandomierskiej. Niestety, gatunek ten był już zagrożony całkowitym wyginięciem. Jednak od 2016 roku na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie prowadzone są prace mające na celu odtworzenie populacji tego gatunku.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości