Traktujesz psa jak dziecko? "On po prostu może być nieszczęśliwy"

Radek Ekwiński, Oskar Netkowski, pudel Fabian
Radek Ekwiński o przygotowaniu dziecka na spotkanie z psem
Jak przygotować dom, dziecko i siebie jako rodzice na pojawienie się psa w naszym domu? Reporter Oskar Netkowski wraz ze swoim pudlem Fabianem spotkali się z behawiorystą Radosławem Ekwińskim, by dowiedzieć się, jak mądrze podejść do tematu. Jak tłumaczył ekspert, to decyzja na wiele lat, która powinna zostać podjęta z wyjątkową odpowiedzialnością.
Kluczowe fakty:
  • Miejsce dla psa to jego bezpieczny azyl – warto stworzyć przestrzeń, gdzie pies może odpocząć i poczuć się u siebie. Adaptacja szczeniaka wymaga czasu i cierpliwości – nowe otoczenie to dla niego zupełnie inny świat.
  • Rodzice biorą pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka i psa – dziecko nie jest w stanie samodzielnie dbać o psa.
  • Przygotuj psa na nowego członka rodziny przez zapoznanie z zapachami dziecka – to zmniejszy stres i ułatwi aklimatyzację. Pies nie jest zastępnikiem dziecka ani "starterem" – zasługuje na szacunek i zrozumienie swojej natury.

Miejsce dla psa – jego własny świat

Każdy pies potrzebuje własnego, bezpiecznego azylu, gdzie będzie mógł odpocząć i poczuć się u siebie. Szczególnie w przypadku szczeniaka, który przyszedł z zupełnie innego środowiska, ważne jest, aby stworzyć mu przestrzeń, która pomoże mu zaaklimatyzować się w nowym domu. To miejsce powinno być nie tylko wygodne, ale przede wszystkim "jego" — przestrzenią, do której pies może się wycofać, kiedy potrzebuje spokoju.

- Miejsce dla psa, które będzie tylko niego, jest bardzo ważne, bo to pomoże mu łatwiej zorganizować zupełnie nowy świat, w którym się znalazł. Ciężko jest przyjąć do wiadomości, że to zwierzątko ma 8 tygodni i w te 8 tygodni zdążyło już otworzyć oczy, uszy, węszyć, ale cały jego świat to jest kilkanaście metrów kwadratowych otoczonych zapachem najbardziej ukochanej matki i braci i sióstr - powiedział Radosław Ekwiński.

- I po 8 tygodniach ten ancymon, który już kontaktuje ze światem, zostaje zabrany i ląduje na innej planecie pod tytułem nasz dom. Są zupełnie inne zapachy, jest zupełnie inna podłoga. Pojawiają się wielkie dwunożne osoby, których nie znam. Brakuje mojej matki i brakuje moich braci i sióstr. Przygotujmy naszemu psu fajne miejsce, które będzie tylko jego, do którego on będzie mógł uciec. Nie chodzi mi tylko i wyłącznie o legowisko położone przed telewizorem. Niech to naprawdę będzie kąt pokoju, gdzie wyznaczymy na razie taki prowizoryczny kojec. Kiedy idziesz sobie tam odpocząć albo walnąć drzemkę, to to jest święte. I nie będziemy Cię budzić, bo teraz my mamy ochotę pobawić się z naszym pieskiem. On musi się po pierwsze poczuć bezpiecznie w naszym domu, a po drugie zacząć obdarzać nas zaufaniem. Dla nas projekt pies w domu, szczególnie kiedy mamy dziecko, to jest naprawdę przeorganizowanie się bardzo duże wewnątrz i na zewnątrz - dodał.

Zaufanie i naturalna więź między ludźmi a psami

Od wieków psy i ludzie żyją razem, tworząc wyjątkową więź opartą na wzajemnym zrozumieniu i szacunku. Choć obecnie świat jest pełen technologii i szybkich rozwiązań, naturalne relacje między nami a psami opierają się na prostych, pierwotnych odruchach i emocjach. Ta więź pomaga nie tylko psom, ale także nam, ucząc cierpliwości, empatii i odpowiedzialności.

- Przez te wiele tysięcy lat, kiedy psy są z nami, a my jesteśmy z psami, my się nauczyliśmy, że bez zbytniego kombinowania, bez szukania wszystkich rozwiązań w AI, Google, TikTok i tak dalej, my to umiemy. My to nosimy w sobie i pies nam w tym pomoże. Nawet taki dwumiesięczny to w nas zmieni. Zmieni nasze życie, nasze rozkładnia, ale będziemy w nowej, zajefajnej rzeczywistości, czego jesteś najlepszym dowodem - mówił Radosław Ekwiński.

Odpowiedzialność rodziców – dziecko jeszcze nie jest gotowe

Wspólne życie dziecka i psa wymaga jasno ustalonych granic i odpowiedzialności. Rodzice muszą pamiętać, że to oni biorą pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo zarówno dziecka, jak i zwierzęcia. Dziecko, zwłaszcza małe, nie jest w stanie samodzielnie ocenić sytuacji i właściwie reagować, dlatego rola dorosłych jest kluczowa. To od nich zależy, czy wspólne chwile będą bezpieczne i przyjemne dla wszystkich.

- Jak podzielić odpowiedzialność? Niesprawiedliwie. To znaczy, rodzice odpowiadają za wszystko, dziecko nie odpowiada za nic. Jeżeli od tego zaczniemy, to każdy moment, gdzie dziecko będzie zupełnie podświadomie samo przejmowało część tej odpowiedzialności, coraz większą, będzie dla nas powodem olbrzymiej radochy. Ale to się musi dziać od tej strony. Nie, to nie jest tabelka Excela. A my musimy zdać sobie sprawę, że wysyłając nasze dziecko kilkuletnie na spacer, siedzimy w domu, ale denerwujemy się i bierzemy za niego pełną odpowiedzialność. Wysyłając nasze dziecko razem z psem na spacer, nic się nie zmienia. Ta odpowiedzialność jest tylko jeszcze większa - tłumaczył behawiorysta.

- Naszemu dziecku na tym spacerze mogą się przytrafić różne rzeczy, które sprowokuje obecność psa. Podbiegnie inny pies, może większy, może z niefajnymi zamiarami. Nasz mały psiak się przestraszy, zaplącze smycz wokół nóg naszego dziecka i ono się przewróci. My zawsze jesteśmy z tyłu w tej sytuacji i my wiemy, że to wszystko jest pod naszą kontrolą. Oni się świetnie razem bawią, oni się razem rozwijają, wzrastają, zaprzyjaźniają, ale to my jesteśmy tym kloszem, który ma oczy wkoło głowy. To nie może być inaczej. Nie wyobrażam sobie tego - podkreślił.

Kiedy najlepiej wprowadzić psa do rodziny?

Wielu rodziców zastanawia się, kiedy jest najlepszy moment na pojawienie się psa w domu z małym dzieckiem. Radosław Ekwiński podkreśla, że choć najłatwiej wychowywać psa od szczeniaka, to jednak ważne jest, by nie łączyć tego momentu z narodzinami dziecka. Lepszym rozwiązaniem jest poczekać, aż dziecko będzie starsze, by mogło aktywnie i świadomie uczestniczyć w opiece nad zwierzęciem.

- Pies najlepiej, kiedy pojawia się jako szczeniak, ten 8-10 tygodniowy. Ale oczywiście wtedy będziemy odpowiedzialni od początku do końca za jego pierwszy rok i to, jakim psem będzie. Z drugiej strony to jest pasjonujące, bo to jest nauka życia wychowywania takiego stwora. I taki stwór wychowuje się kilka razy szybciej niż człowiek. On już w wieku roku absolutnie jest ukształtowany i pewne nawyki zabiera ze sobą na resztę życia. Chcemy adoptować dorosłego psa, bo nie czujemy się na siłach, żeby wychowywać szczeniaka, ścierać po nim siuśki, remontować obgryzione meble, kupować co chwila nowe kapcie? Okej, nie ma żadnego problemu, ale ponieważ jest to myśląca, emocjonalna, żywa istota, trafi do naszego domu pies, który z czasem będzie nam pokazywał zwyczaje przyniesione z poprzednich domów. I my albo będziemy starali się to jakoś skorygować, albo będziemy musieli to uszanować i z tym żyć. To też jest fajne. Także tutaj mamy pełne spektrum możliwości - powiedział Radosław Ekwiński.

- Jeżeli chodzi o dzieci, uważam, że najgorszym pomysłem na świecie, którym ma szansę się udać, ale to są szanse takie totolotkowe, to jest stwierdzić, że kiedy rodzi mi się dziecko, w moim domu pojawi się szczeniak. Nie wiem, jak to można skleić. Ludzie podobno robią takie rzeczy. Chętnie przeczytałbym o tym książkę. Nie wiem, czy chciałbym to widzieć na żywo. Myślę, że kiedy nasze dziecko ma 2-3 lata, to jest już w takim wieku i my jesteśmy w takim kontakcie z nim, że pojawienie się nowego członka rodziny pod tytułem całe życie na czterech, jestem psiakiem i będę z tobą, to jest fajny moment. Nie wcześniej. Czyli mamy już na tyle ogarnięte nasze dziecko i ono jest na tyle kontaktowe i rozumiejące, że ten pies naprawdę będzie olbrzymią wartością dodaną dla naszej rodziny - powiedział.

Przygotowanie psa na pojawienie się dziecka

Zanim dziecko pojawi się w domu, warto przygotować psa na nowe zapachy i obecność malucha. Psy poznają świat przede wszystkim za pomocą węchu, dlatego stopniowe zapoznanie ich z zapachami dziecka może znacząco zmniejszyć stres i lęk. Ważne jest, by takie przygotowanie było spokojne i bezpieczne, bez nagłych i intensywnych działań, które mogłyby psa przestraszyć lub rozdrażnić.

- Każda sytuacja, którą przygotujemy psa do tego, co go spotka, to jest ad plus. Identycznie jak my, psy, jeżeli się czegoś boją, to boją się tego, co jest nowe i czego nie znają. Dla psa węch to jest podstawowy zmysł tak naprawdę, który pozwala mu ogarniać sobie świat i przypisywać różne etykietki. Więc przywiezienie pieluchy, przywiezienie chusty, przywiezienie podkoszuleczki, cokolwiek, to będzie ten moment i podanie tego psu do nawąchania, tak mówiąc profesjonalnie. Nie zabawa w szarpanie, nie. Ogarnijmy temat, przywieziemy potem dziecko, które będzie tak samo pachniało. On ma to nawąchać, może dostać smaczka i my sobie to zabieramy, okej? Szarpanie się tą chustą to absolutnie nie jest dobry pomysł, chyba że chcemy mieć problemy - wyjaśnił Radosław Ekwiński.

Sprawdź najnowsze wydanie Magazynu Premium na Dzień Dziecka
Sprawdź najnowsze wydanie Magazynu Premium na Dzień Dziecka

Przewidywanie zmian: pies kontra nowy członek rodziny

W momencie, gdy w rodzinie pojawia się dziecko, życie psa ulega ogromnym zmianom. Trzeba to przewidzieć i przygotować się na nową rzeczywistość. To nie tylko kwestia organizacji czasu, ale także emocji i potrzeb psa, które nie mogą zostać zignorowane. - My musimy to przewidzieć, że już za dwa, trzy miesiące, kiedy jesteśmy w ciąży, pojawi się konkurent. Mówiąc tak z punktu widzenia psa, który będzie kradł czas i zainteresowanie. Podejrzewam, że większa odpowiedzialność na tatusiów, teraz to nie mama będzie wychodziła z psem na spacer, ale tatuś, i kiedy tatuś wychodzi na spacer, to wychodzi tylko dla tego psa, a nie dla komórki surfowania po Internecie — mówi Radosław Ekwinski.

- Ten pies musi poczuć z naszej strony, że on nie tylko traci, ale że też zyskuje i wszystko jest okej. Psy nie są z założenia zazdrosne i wpychające się. Jeżeli my zabierzemy mu wszystko, co miał do tej pory... Ten pies przez kilka lat, troszeczkę, przyznajmy się do tego, substytuował nam dziecko. Kupowaliśmy mu ubranka, wymienialiśmy legowiska, chociaż nie było takiej potrzeby. Przytulaliśmy się do naszego psa, nie głaszcząc go jak psa, ale czerpaliśmy z tego wiele takiej fizycznej radości — dodaje.

Traktowanie psa jak psa — klucz do szczęścia

W relacji z psem ważne jest, by pamiętać o jego naturze i nie tworzyć z niego namiastki członka rodziny czy dziecka. Pies czuje się najlepiej, gdy jest traktowany zgodnie ze swoją istotą, co przekłada się na zdrowie psychiczne i fizyczne zwierzęcia. - My o wiele więcej frajdy możemy zaznać, traktując psa jak psa. To nam pozwala patrzeć na świat psimi oczami, zniżyć się do poziomu trawy, zobaczyć, co w krzakach piszczy, poaportować, poruszać się, powęszyć, pobiegać i można tak wymieniać, wymieniać i wymieniać — zauważa Radosław Ekwinski.

- Pies także lubi być traktowany jak pies. Wtedy ma w nas partnera przewodnika. Kiedy jest traktowany jak dziecko, jak człowiek, to się w tym gubi emocjonalnie, bo nie jest ani dzieckiem, ani człowiekiem - dodaje.

Przygotowanie psa na przyjście dziecka: krok po kroku

Aby zminimalizować stres psa w nowej sytuacji rodzinnej, warto wprowadzać zmiany w domu już na kilka tygodni przed narodzinami dziecka. To pozwala psu zrozumieć, że jego miejsce w rodzinie się zmienia, ale nie znika. - Wracając do dziecka, które przyjeżdża do domu. Niech to się stanie już kilka tygodni wcześniej, że zmienimy delikatnie nasz domowy harmonogram i zaczniemy przyzwyczajać psa do takiej podstawowej sytuacji. Będzie taki czas, kiedy nie będziesz mógł być ze mną. Bo będę wtedy zajmował, zajmowała się dzieckiem — wyjaśnia Ekwinski.

- Ale obiecuję Ci, że będzie też taki czas i zaczniemy to ćwiczyć dwa razy dziennie, to nawet będzie tylko 15 minut, że będę tylko dla Ciebie, dla mojego psa. Bo sprawia mi to także frajdę i pozwoli mi to odpocząć od dziecka — dodaje.

Wyzwania związane z wielkością psa i zmieniającą się rolą rodziny

Fizyczne ograniczenia mogą sprawiać, że opieka nad dużym psem i dzieckiem jednocześnie jest trudniejsza, ale konieczne jest wypracowanie nowych nawyków i granic. To również moment, aby przemyśleć nasze postrzeganie psa i jego roli w rodzinie. - Przy małych psach to łatwiej widać, bo on nie chodzi na spacerach, tylko jest noszony. Przy dużych psach to trochę trudniej fizycznie ogarnąć, ale chociaż będzie się to dla wielu wydawało bardzo, bardzo kontrowersyjne — zauważa Radosław Ekwinski.

- Ja uważam, że powinniśmy się już zatrzymać, gdzie zupełnie nawykowo i cały czas mówimy to wszemi wobec, chociaż nikt nas o to nie pyta. Mój synek, moja córeczka. Dla mnie to już jest taki moment, żeby usiąść i zapytać samego siebie, no ale to nie jest mój synek, co mi to robi? — podkreśla.

Pies nie jest zastępnikiem dziecka — szacunek do psiej natury

Posiadanie psa i dziecka to ogromne wyzwanie, które wymaga dojrzałości i świadomego podejścia. Pies nie jest "starterem" ani "próbą generalną" przed dzieckiem i zasługuje na pełne uznanie swojej specyfiki i potrzeb. - Pies to jest na tyle złożony i fajny projekt, że trudno go traktować jako starterek, zanim zaczniemy jeść na poważnie. Miejcie psa. On powie Wam bardzo dużo o sobie, o Was. On nauczy was odpowiedzialności i rezygnacji z rzeczy, które staną się mniej ważne, bo odpowiadamy za istotkę, która sama się nie wyprowadzi do łazienki. Jeżeli więc tak podchodziliśmy przez wiele lat, to dzisiaj nie możemy nagle z dnia na dzień zrobić z niego tylko i wyłącznie psa, bo miejsce dziecka zajęło dziecko. Nie wymagajmy, żeby on to zrozumiał. Takie historie wśród nas chodzą przecież i przyznajmy się do tego — mówi Radosław Ekwinski.

- Ale jeżeli decydujecie się na psa, a potem na dziecko, to wszystko jest okej. Ale ten pies to nie jest starterek czy trening przed dzieckiem. Bo jak pojawi się to dziecko, to co? Bieżnie, karnet na siłownię? Można sobie odsunąć. Już teraz tylko startować w triatlonach. Psa nie odsuniemy. To będzie nie fair. My do tego, że podjęliśmy decyzję i pies się u nas pojawi, podchodzimy i ja pamiętam siebie, kiedy miałem 9 lat i miałem mieć pierwszego psa. My te psy bierzemy do siebie oczkami, a to nie oczka, potem będą odpowiadały za to, co się stanie w naszym życiu, za ten cały harmider — kończy.

Pies nigdy nie kłamie – prawdziwy feedback od naszego zwierzęcia

Ekwiński przypomina, że psy są niezwykle szczere w swoim zachowaniu. Nie udają ani nie manipulują, byśmy poczuli się lepiej – ich reakcje są zawsze autentyczne i bezpośrednie. To, co odczuwają, wpływa na ich zdrowie i samopoczucie. Ignorowanie ich emocji i potrzeb może prowadzić do problemów zdrowotnych, a nawet chorób. Warto więc słuchać i rozumieć psa, ponieważ jego sygnały to prawdziwy, niesfałszowany feedback.

- A my musimy pamiętać, że w tym feedbacku do nas psy nigdy nie kłamią. On nie będzie grał, żeby nam było dobrze. On po prostu może być nieszczęśliwy, a potem zacząć chorować. Tylko tyle i aż tyle - mówił.

Znaczenie indywidualnego czasu dla psa w codzienności rodziny

Ekwiński podkreśla, że mimo zwiększonych obowiązków związanych z opieką nad dzieckiem, niezwykle ważne jest, by właściciele wyznaczyli także specjalny, niezakłócony czas tylko dla swojego psa. Nawet krótkie, systematyczne sesje zabawy czy wspólne spacery pozwalają zachować bliskość i dają zwierzęciu poczucie ważności. To z kolei pomaga uniknąć problemów behawioralnych i wzmacnia więź, a dla opiekuna stanowi odskocznię od codziennych obowiązków. - Wyjdziemy na spacer albo będziemy się bawili na dywanie z zabawkami. I wtedy dziecko mnie od Ciebie nie oderwie. Odpukać, oby się nie obudziło w tym czasie. Taka podstawowa uczciwość, czas dla dziecka, czas dla mnie, oczywiście o wiele więcej czasu dla dziecka. To się sprawdza i psy to naprawdę doceniają i kupują - podsumował behawiorysta.

Zobacz także:

Sprawdź najnowsze wydanie Magazynu Premium na Dzień Dziecka
Sprawdź najnowsze wydanie Magazynu Premium na Dzień Dziecka
podziel się:

Pozostałe wiadomości