Agnieszka i Wojciech Modest Amaro pokazali, jak mieszkają. "Kuchnia jest dla mnie ważna"

CHETNIK_DOM_AMARO_UMT_POPR
Dom, którego fundamentem jest miłość
Źródło: Dzień Dobry TVN
Agnieszka i Wojciech Modest Amaro żyją w pięknym, dużym domu, przepełnionym miłością. Zaprosili naszą reporterkę do jego wnętrza i opowiedzieli, ile czasu zajęło im urządzanie. Zdradzili też, jakie są ich kolejne plany.

Dom Agnieszki i Wojciecha Modesta Amaro

Dom Agnieszki i Wojtka Amaro odwiedziła reporterka Dzień Dobry TVN Katarzyna Olubińska-Godlewska. Już od progu była zaskoczona tym, jak jasne jest jego wnętrze. Jak przyznała Agnieszka Amaro, takie było założenie. Chciała, by wpadało do niego dużo światła. Cały dom zaprojektowała sama i, nie ukrywała, że był to projekt jej życia.

- Marzyłam, by mieć piec kaflowy w kuchni. Zawsze kojarzył mi się z moją babcią. Kuchnia jest dla mnie ważna. Jest w pełni drewniana – pokazywała.

Wszystko, łącznie z nietuzinkowym, dużym budynkiem, wyglądającym jak piękna, zmodernizowana stodoła, powstało całkowicie od zera.

- Tu było puste pole, jedynie sad był – wspominała właścicielka domu. Zapytana, czy uczyła się gdzieś projektowania, odpowiedziała, że jest to jej pasja. Ponad dwadzieścia lat temu poszła do szkoły dekorowania wnętrz.

- Dało mi to poczucie dyscypliny, pracy z planem wnętrza. Jeśli chodzi o sam styl i projektowanie, myślę, że to się gdzieś wewnątrz rodzi albo nie – stwierdziła. Zajęła się także dobieraniem detali.

- Jak zaczynam projektować, to mam wszystko w głowie, po najmniejszy detal. Wtedy robię pełną listę i wiem, czego brakuje. To wnętrze urządziłam w niecałe cztery miesiące – podkreśliła. Zaprojektowała też łóżko. Dopełnieniem domu jest duży taras ze wspaniałym widokiem.

Wojciech Modest Amaro jest niesamowicie dumny z talentu swojej ukochanej. - Gdybym miał porównywać moje gotowanie do jej talentu, to mogę się spokojnie schować. Gwiazdkowych szefów kuchni jest pół świata – zaznaczył.

Jak mieszkają Agnieszka i Wojciech Modest Amaro

Małżeństwo zapytane o marzenia odpowiada, że chcą zbudować swoje miejsce na ziemi, które mogłoby komuś pomóc.

- Jest to sprawa naszej fundacji, sprawa młodych ludzi, z którymi będzie pracować, pomagać stanąć na nogi i kulinarnie rozbudzać apetyt na życie, bo czasami z tym mają problemy - opowiada Modest.

Nasza reporterka udała się także do Kaplicy Miłosierdzia Bożego, znajdującej się przy wejściu do ogrodu. Jak opowiadają właściciele, kaplica nie jest tylko dla nich, ale też dla osób zagubionych, które mają potrzebę, by z niej skorzystać.

Zobacz także:

sposób na wnętrze
sposób na wnętrze
podziel się:

Pozostałe wiadomości