Weronika Rosati boi się o bezpieczeństwo swojej rodziny w Los Angeles. "W nocy spakowałam nasze rzeczy"

Weronika Rosati wraz z córką przebywa obecnie w Los Angeles. W mediach społecznościowych przyznała, że boi się panujących tam protestów. Aktorka w każdej chwili gotowa jest uciekać.

Protesty po zabójstwie George'a Floyda

Zabójstwo czarnoskórego 46-letniego George'a Floyda przez białego policjanta z Minnesoty wstrząsnęło całą Ameryką. Mężczyzna został przyciśnięty kolanem do ziemi i przez 8 minut duszony przez funkcjonariusza. Mimo apelu czarnoskórego obywatela i informacji, że nie może oddychać, policjant wciąż trzymał kolano na jego szyi, co doprowadziło do śmierci.

Sytuacja wywołała poruszenie. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wyszli na ulice miast, by protestować przeciw rasizmowi. Niestety pokojowe demonstracje zaczęły zamieniać się w niebezpieczne zamieszki. Grupy wandali niszczą sklepy, podpalają komisariaty policyjne, rabują samochody i podkładają bomby. Rząd w celu zatrzymania niebezpieczeństwa wprowadził godzinę policyjną, która obowiązuje codziennie od godziny 16:00.

Los Angeles, 16.00, 31.05.2020, właśnie zaczęła się godzina policyjna i trwają brutalne zamieszki w LA. Jak zapewne wiecie, w całych Stanach Zjednoczonych są ogromne zamieszki i rozboje. Jest bardzo niebezpiecznie

- poinformowała w mediach społecznościowych Weronika Rosati.

Weronika Rosati w Stanach Zjednoczonych

W centrum zamieszek przebywa obecnie Weronika Rosati razem z córką Elizabeth. Aktorka w mediach społecznościowych zamieściła filmik i opowiedziała o panującej w Los Angeles sytuacji. Polska objawia się o bezpieczeństwo rodziny, gdyż manifestujący zbliżają się do dzielnicy, w której mieszka. Weronika przyznała, że spakowała już swoje rzeczy i w każdej chwili gotowa jest wyjechać z miasta.

Oglądając to, co dzieje się całą noc, trzy dni wcześniej słysząc wybuchy parę przecznic ode mnie – myślałam, że to fajerwerki, nie przychodziło mi do głowy, że będzie tak groźnie. W nocy się spakowałam - najważniejsze rzeczy dla siebie i mojej córki w razie, gdybyśmy musiały uciekać. Wiem, że do brzmi trochę dramatycznie, ale... jest dość dramatycznie

- mówiła.

Cel protestów jest niezwykle ważny. Hasło głoszone na ulicach i w mediach społecznościowych „Black lives matter" apeluje o zaprzestanie agresji wobec czarnoskórych mieszkańców. Mimo wszystko akcje te nie powinny przeradzać się w zamieszki i wandalizm. Mamy nadzieje, że niebawem wszystko się uspokoi, a Weronika poczuje się bezpiecznie we własny domu.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości