Nie żyje pacjentka zakażona bakterią New Delhi
PAP informowała dwa dni temu, że u jednego z pacjentów 22 Wojskowego Szpitala Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowego (obecnie szpital tymczasowy) wykryto poza COVID-19 również bakterię New Delhi.
Wówczas zdecydowano o wstrzymaniu przyjęć chorych do tej placówki. Konieczne było przeprowadzenie pełnego postępowania epidemiologicznego. Sprawą zajął się Wojskowy Ośrodek Medycyny Prewencyjnej.
- Kolejne badania potwierdziły dwa następne przypadki zakażenia bakterią New Delhi. Pacjenci musieli się nią zakazić przed przyjęciem do szpitala w Ciechocinku. Na to wskazało dochodzenie epidemiologiczne. Niestety starsza kobieta zmarła. Główną przyczyną zgonu był jednak ciężki przebieg COVID-19 – poinformował PAP w czwartek rzecznik prasowy wojewody Adrian Mól.
Dwóch kolejnych pacjentów, u których wykryto superbakterię, nie ma objawów zakażenia. Są po prostu jej nosicielami.
- Część następnych testów dała wynik niejednoznaczny, dlatego musimy do soboty poczekać na szczegółowe analizy próbek. Wówczas chcielibyśmy wznowić przyjęcia chorych do szpitala tymczasowego – dodał rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego.
Nie zapadła jeszcze decyzja, czy pacjenci z COVID-19, zakażeni bakterią New Delhi, zostaną w szpitalu w Ciechocinku. Możliwe jest ich przetransportowanie do innych szpitali.
Bakteria New Delhi – czym jest?
New Delhi to potoczna nazwa Klebsiella pneumoniae – pałeczki zapalenia płuc, należącej do grupy bakterii jelitowych. Odpowiada za groźne dla życia zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego, pokarmowego, opon mózgowo-rdzeniowych i wielu innych chorób. Zapalenia nią wywołane mogą prowadzić do sepsy. Jest oporna na działanie większości antybiotyków.
Pierwszy przypadek New Delhi w Polsce zanotowano w Warszawie w 2011 roku.
Zobacz wideo: Naukowcy w Białymstoku będą szukać nowych wariantów koronawirusa. "Pozwoli to gasić ogniska zakażeń"
Zobacz także:
- Maciej Zakościelny o swojej pasji: "Zapach benzyny i możliwość jazdy wzbudzały we mnie niemałe podniecenie"
- Metamorfoza Oli Adamskiej do nowego serialu Player i TVN. "To drugi biegun moich dotychczasowych ról"
- Mateusz Damięcki zdobył się na szczerość: "Zaznaczam nadchodzące dni czarnym krzyżykiem, jako z góry przegrane"
Autor: Kamila Glińska
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sudok1/Getty Images