Maciej Zakościelny opowiedział o swojej pasji. Towarzyszy mu już od lat

Maciej Zakościelny to niezaprzeczalnie jeden z najpopularniejszych polskich aktorów, którego widzowie mogli podziwiać zarówno w kinowych, jak i serialowych produkcjach. Niedawno gwiazdor pochwalił się pasją, która towarzyszy mu od najmłodszych lat.

Maciej Zakościelny – pasja motoryzacyjna

Maciej Zakościelny to popularny aktor, którego możemy podziwiać w filmach i serialach takich jak m.in. "Kryminalni", "Tylko mnie kochaj", "Diagnoza", "1800 gramów" czy "Listy do M. 2". Swego czasu do gwiazdora wzdychały setki Polek, ten znalazł jednak miłość u boku modelki Pauliny Wyki, z którą wychowuje dwóch synów. Choć Maciej bardzo chroni swoje życie prywatne, od czasu do czasu zdarza mu się pokazać coś w mediach społecznościowych. Niedawno przyznał się do jednej z pasji, która towarzyszy mu od wielu lat. Jak się okazuje, Maciej uwielbia motoryzację, a konkretnie dźwięk motocyklowego silnika. Na Instagramie publikował zdjęcie z archiwalnej sesji i opatrzył je opisem.

Pamiętam, że już jako kilkulatek uwielbiałem dźwięk motocyklowego silnika niezależnie od pojemności. Zapach benzyny i możliwość jazdy wzbudzały we mnie niemałe podniecenie. Pamiętam swoją pierwszą jazdę "motorynką" miałem chyba 6 lat. Kumpel powiedział: naciskasz sprzęgło, wrzucasz bieg, puszczasz wolno sprzęgło i dodajesz gazu. Pomyślałem, daj już człowieku się "karnąć", bo nie wytrzymam. Boże, jaka to była podnieta wsiąść i ruszyć.. Kumple stali i patrzyli, a ja ruszyłem (chyba za trzecim razem się udało. Jadę i słyszę, żebym wracał. No to zawracam tyle, że drogi zabrakło taki miałem promień skrętu. Miłość do jednośladu pozostała tak jak wiele historii z tym związanych, o czym opowiem Wam jeszcze

– napisał Maciej Zakościelny.

Fani zachwyceni pasją aktora

Fani bardzo szybko zareagowali na nowy post aktora. Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których to internauci wyrażali swój zachwyt. Jedna z pań przyznała, że wspaniale jest patrzeć na ludzi, którzy mają swoje "zajawki" i pasje. Mieć coś "swojego" jest wielkim szczęściem.

Pasję, pasje, pasje... Wspaniale je mieć. A Pan, Panie Maćku, jest na to dowodem i szczęściarzem, zarazem. Tak trzymać. PS. Sama bym się z rozkoszą przejechała.
Dziś młode pokolenie, nawet nie wie, co to była Motorynka.

- czytamy pod zdjęciem.

My czekamy natomiast na kolejne historie, którymi Maciek obiecał się wkrótce pochwalić.