Martyna Wojciechowska zdradziła, ile waży. „Kobiety próbują dorównać do wzorca, którego tak naprawdę nie ma”

''Najważniejsze jest w naszych głowach''
Martyna Wojciechowska jakiś czas temu padła ofiarą oszustów. W sieci pojawiały się reklamy suplementu diety, który gwiazda miała rzekomo polecać swoim fanom. Podczas rozmowy z Piotrem Wojtasikiem podróżniczka zdemontowała fałszywe informacje oraz przekazała ważny komunikat w sprawie samoakceptacji.

Martyna Wojciechowska dementuje plotki

Chciałabym skorzystać z okazji i zwrócić się do was. Nie polecam żadnych środków na odchudzanie. Nie ma cudownych sposobów, nie ma tabletek, koktajli, niczego, co potrafi zdziałać cuda. To, co ja polecam, to trening, codziennie. Ja trenuję jakieś pięć razy w tygodniu

– rozpoczęła rozmowę Martyna.

Apel podróżniczki do widzów wynikał z przykrej sytuacji, która jej się przydarzyła. Wizerunek gwiazdy został wykorzystany w celu promowania środków odchudzających. Jak przyznała Martyna, nigdy nie używała i nie polecała specyfików, które w cudowny sposób odchudzają. Podróżniczka do swojej sylwetki pochodzi z dystansem, a jedyną rzeczą, którą z całego serca zaleca każdemu, jest sport i mądra dieta. Podróżniczka śmiało wyznała, że waży 75 kg i czuje się dobrze.

Chyba nie jestem przykładem kobiety w rozmiarze 34, delikatnie mówiąc, a jak domyślam się, rozmiar ten jest najbardziej pożądany. Dlatego dziwi mnie wybór, mnie jako tej osoby, która ma być przykładem odchudzania

- powiedziała.

Dążenie do ideału

Często kobiety, czy młode dziewczyny, widząc na Instagramie zdjęcia rówieśniczek, które zaraz po ciąży mają idealne ciała, zaczynają popadać w kompleksy oraz zastanawiać się, co z nimi jest nie tak. To prosta droga do pułapek, jakimi są zaburzenia odżywiania, depresja czy stany lękowe. Zamiast porównywać się do wyretuszowanych zdjęć celebrytów, po prostu zacznijmy siebie akceptować takimi, jakimi jesteśmy.

U mnie to trwało parę lat. Pamiętam ten okres, kiedy byłam zaskoczona, że urodziłam dziecko i nie wyszłam ze szpitala w tych jeansach, które miałam jeszcze przed ciążą. Dzisiaj dla wielu kobiety, myślę, że jest to udręka. Jest to coś, co powoduje bardzo wielkie frustracje, depresje, powoduje rozdźwięk pomiędzy tym, co widzisz w social mediach, a pomiędzy tym, co widzisz w lustrze. Kobiety próbują dorównać do wzorca, którego tak naprawdę nie ma

– powiedziała.

Jak przyznała Martyna, coraz częściej mówi się o akceptacji, jednak na razie, są to jednak ruchy niszowe. W sieci wciąż dominuje trend bardzo szczupłych i wysportowanych ciał. To ma także negatywny wpływ na dzieci. Coraz młodsze dziewczynki zaczynają głośno mówić o odchudzaniu i kompleksach.

Mam 12-letnią córkę, która wchodzi teraz w okres dojrzewania i już dziewczynki w szkole mówią o tym, że są za grube, że trzeba się odchudzać. To jest bardzo niepokojące

- dodała.

Podróżniczka zdradziła, że chciałaby zmienić myślenie kobiet o swoich ciałach i niedoskonałościach. Zdaniem Martyny, powinniśmy bardziej skupić się na sprawności, kondycji ciała i tym, że dzięki niemu może realizować swoje marzenia i pasje. Te wartości Martyna stara się też wpoić swoje córce. Dziewczyny rozmawiają o nagości oraz o tym, jak ciało się zmienia w zależności od etapu życia, na którym jesteśmy.

Rozmawiamy o tym, że nie musimy, a nawet nie chcemy wyglądać tak jak inni. W tej odmienności i różnorodności jest to, co jest najpiękniejsze

– powiedziała.

Docenianie przez najbliższych

Nasza droga do samoakceptacji i pewności siebie buduje się już na etapie dzieciństwa. To rodzice kształtują w nas pewne wzorce oraz nasz charakter. Co może zrobić dziewczyna, która od własnej matki słyszy, że jest za gruba? Jak przyznała Martyna, ważne, aby pozwoliła sobie na bycie sobą.

Bycie sobą polega też na tym, żeby iść pod prąd i niezależnie od przeciwności losu zaufać sobie

– powiedziała.

W życiu dorosłym kobiety pewną pozytywną rolę odgrywa także komplementujący mężczyzna. Miłe słowa od partnera zawsze powodują, że kobiecie jest przyjemnie i czuje się doceniona.

Każdy z nas potrafi zbudować w sobie poczucie pewności, śmiałości i nie uważam, że życie z drugą osobą jest warunkiem koniecznym, żeby osiągnąć szczęście, ale jest to bardzo miłe

– podsumowała Martyna.

Kobiety bez diety? To możliwe!

„Kobiety bez diety” to fundacja, którą sześć kobiet w składzie: Ela Lange, Hania Stolińska, Agata Ziemnicka, Kasia Błażejewska- Stuhr, Daria Gradziuk i Marta Kielak założyło pół roku temu. Czym się zajmują? Posłuchajcie rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Piotr Wojtasik

podziel się:

Pozostałe wiadomości