Początki fascynacji
Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że postać Przemka Kosakowskiego intrygowała ją już pewien czas, a wszystko za sprawą tematów, które on sam miał okazję realizować. Choć sama jest znaną dziennikarką i podróżniczką mającą za sobą wyprawy do najdalszych zakątków świata, myślała, że sama mogłaby się znaleźć w tych samych miejscach co on.
Robił tematy, które mnie interesowały. Niektórych mu nawet zazdrościłam, że chciałabym tam pojechać. Nie ukrywam, że mnie interesował
- przyznała szczerze w „Kulisach Sławy”.
Dodała też, że po jednym z wywiadów Przemka Kossakowskiego stwierdziła nawet, że mają ze sobą wiele wspólnego. Mówił on w nim o swojej chatce na Podlasiu i uwielbieniu dla prostego życia.
Niezwykła randka
Obecnie uważani są za bardzo dobraną parę. Przemek Kossakowski przyznał jednak, że wszystko przebiegało w instynktowny sposób i nie było na to żadnego przygotowanego wcześniej scenariusza. Podróżnik na jedną z randek zaprosił ukochaną do chatki na Podlasiu, choć wzbudził to zdziwienie jego znajomego. Okazało się, że tym tylko bardziej podbił serce dziennikarki.
Jakby wziął mnie na randkę, do jakiegoś eleganckiego hotelu albo restauracji, to by przepadł
– powiedziała Martyna Przemkowi Kossakowskiemu.
Recepta na szczęśliwy związek
Oboje są silnymi osobowościami, jednak udało im się wypracować idealny model relacji, który sprawdza się już ponad 2 lata.
Mamy bardzo dużo autonomii w tym związku. Dużo swoich rzeczy i nie wtrącamy się sobie wzajemnie, myślę, że też to wyważenie właściwych proporcji, dzięki, temu jesteśmy szczęśliwi
- zdradził Przemek Kossakowski.
Sama dziennikarka przyznaje z kolei, że bardzo ceni sobie charakter partnera, który stanowi idealne dla niej połączenie męskiej siły i wrażliwości. Okazało się, że właśnie tego potrzebowała.
Martyna Wojciechowska – matka, podróżniczka i działaczka
Martyna Wojciechowska zaraziła odwagą swoją córkę Marysię. Obie dzielą m.in. wspólną pasję do skoków spadochronowych i obecnie często udają się na treningi do tunelu aerodynamicznego. Poza licznymi wyprawami i opieką nad dziewczynką, dziennikarka udziela się też społecznie. Podczas swoich podróży spotykała się z wieloma kobietami, którym chciała pomóc już po realizacji programu. Dlatego też zrodziła się jej Fundacja „Unaweza”. Inspiracją do takiej a nie innej nazwy było słowo, które podróżniczka usłyszała od swojej adoptowanej córki Kabuli dotkniętej albinizmem.
Zobacz także:
- Paulina Holtz wspomaga siedzących w domu. Na Facebooku czyta książki dla dzieci i dorosłych
- Wojciech Błach - gwiazda "Na Wspólnej". U nas po raz pierwszy ze swoją żoną Agnieszką o początkach ich miłości
- Jak wygląda i czuje się Joanna Jędrzejczyk po morderczej walce w Las Vegas? Tylko u nas pierwszy wywiad z zawodniczką
Cały materiał obejrzycie na stronie Uwagi!
Autor: Wioleta Pyśkiewicz