Lotte Verbeek w filmie "Ukryta gra" - premiera 8 listopada!

Na 8 listopada zaplanowana jest premiera filmu Łukasza Kośmickiego - "Ukryta gra". Akcja tego thrillera szpiegowskiego rozgrywa się w Pałacu Kultury i Nauki w latach 60-tych, tłem wydarzeń jest kryzys kubańsko-amerykański i zagrożenie wojną nuklearną. Na ekranie zobaczymy m.in. Billa Pullmana, Roberta Więckiewicza, Aleksieja Sieriebriakowa i Lotte Verbeek, która była dziś gościem Dzień Dobry TVN.

Lotte Vereek - tajna agenta USA

Lotte Verbek wciela się w rolę agentki amerykańskich służb. Jak podobał jej się scenariusz i co myśli o wydarzeniach, o których opowiada film "Ukryta gra"?

Zaczęło się od scenariusza. Dla mnie jest on najważniejszy. Scenariusz był bardzo dobry! Historia bardzo mi się spodobała. Podobają mi się te czasy. To było bardzo ekscytujące wyzwanie.

Film z hollywoodzkim rozmachem

Lotte Verbeek stwierdziła, że produkcję filmu "Ukryta gra" można z powodzeniem porównać do produkcji hollywoodzkich.

To był zdecydowanie film z rozmachem. Nie wiem jaki miał budżet, ale jak się go ogląda, to ma się poczucie, że jest to DUŻE kino, większe niż życie, jak to się mówi.

Jak patrzy na historię Polski przez pryzmat filmu?

Niesłychanie ekscytowało poznawanie historii Polski. Wiele rzeczy nie wiedziałam o tych czasach. Myślę, że nawet polscy aktorzy w tym filmie dowiedzieli się czegoś więcej o swojej historii.

Czy to jest uniwersalna historia?

Czy zdaniem Lotte opowieść, zawarta w tym obrazie, zainteresuje widzów na całym świecie?

Absolutnie. Ten film mówi o czymś, co rzeczywiście się wydarzyło, ale także o tym co mogło się wydarzyć za kulisami konfliktu amerykańsko-radzieckiego. To może być ciekawe dla świata. Wydarzenia "Kryzysu kubańskiego" mogły doprowadzić do wojny, która dotknęłaby nas wszystkich. Możemy popatrzeć na to, czego udało nam się uniknąć.