Kreacje z czerwonego dywanu. Lipnicka, Kubicka i Stanek przyznają się do modowych wpadek

Ach, te czerwone dywany
To już ponad rok odkąd czerwone dywany zwinęły się, a szelest starannie dobieranych kreacji gwiazd ucichł. Czy każda ze ściankowych stylizacji była udana? A może niektórych nigdy nie udało się pokazać i czekają w szafach na swój wielki moment? Sprawdziliśmy, czy gwiazdy tęsknią za wielkimi wyjściami i jak je wspominają.

Stylizacje godne czerwonego dywanu

Sandra Hajduk zagościła u Joanny Przetakiewicz. Projektantka uchyliła rąbka tajemnicy, pokazała swoją garderobę i jednogłośnie przyznała, że ku swojemu zdziwieniu wcale nie tęskni za wielkimi imprezami. Projektantka pokazała także sukienkę, która zajęła zaszczytne miejsce w szafie. Niestety ze względu na pandemię, nie miała jeszcze swojego debiutu.

Jak ja ją zobaczyłam, to pomyślałam, że to jest szał. Jeszcze wtedy naiwnie myślałam, że będzie sylwester. Ja już siebie widziałam w tej sukience

– powiedziała Joanna, pokazując jednocześnie długą suknię z piórami.

Sandra Hajduk nie mogła nie odwiedzić modelki, która uznawana jest za ikonę stylu. Dziennikarka zagościła więc w progach Sandry Kubickiej i zapytała ją przewrotnie o modowe wpadki.

- Jak każdy miałam wpadki, stylizacje, z których nie do końca byłam zadowolona. Umalowałam się sama, włosy też zrobiłam sama, nie umiałam chyba dobrać kolorystycznie wszystkiego, więc makijaż się nie zgadzał – wspomina jedno z wyjść.

Alarm przed wielkimi wydarzeniami

Wielki stres przed ważnym wydarzeniem przeżyła w 2019 roku Anita Lipnicka. Wokalistka przyznała, że tuż przed koncertem w Spocie w wyniku wpadki fryzjerskiej straciła część włosów.

- To był dramat, to był płacz. To nie było ukruszenie końcówek. Włosy miały 2 cm - powiedział Łukasz Urbański, obecny fryzjer gwiazdy.

Łukasz opanował dramatyczną sytuację. Mężczyzna zaproponował Anicie nową fryzurę i doprowadził włosy do porządku. Od tamtej pory specjalista zawsze czesze gwiazdę przed wielkimi wydarzeniami.

Z kolei Leszek Stanek pokazał Sandrze swoją kolekcję cekinowych ubrań. Jak przyznał, kupił je już dwa sezony temu i od tamtego czasu nie miał okazji, aby je założyć. Aktor nawiązał także do wpadek, gdyż jak przyznał, w pewnym momencie kariera wyprzedziła jego finanse. Do dziś wspomina jednak kultowe buty, które nosił aż do zdarcia.

- Niekoniecznie miało się doświadczenia, a chciało się zrobić efekt wow. Mój efekt polegał na tym, ze miałem wtedy takie buty, były bardzo drogie i tak byłem w nich zakochany, że te buty były mega ściachane i miały taką wielką dziurę na pięcie, że było widać już skarpetę – wspomina.

Ada Fijał na chwilę wróciła do dawnych lat i przyjrzała się swoim stylizacjom ze ścianek. Otwarcie przyznała, że niektóre z nich nie były trafione.

- Dostałam pół godziny przed pokazem stylizację od bardzo ładnego, zdolnego projektanta. Nie mierzyłam jej wcześniej i nie wiedziałam, że jest aż tak trudna. Jest ona bardzo efektowna, ale myślałam, że się w tym upiekę. To jest rodzaj materiału, który nie oddycha.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

Wyzwolona Joanna Przetakiewicz na odważnym zdjęciu. "Rodzimy się bez wstydu. Wmówili nam go ludzie"

Sandra Kubicka o swojej chorobie: "Moje ciało myśli, że jest mężczyzną i tak się zachowuje"

Leszek Stanek ponownie w szpitalu. "Trafiłem we właściwym momencie pod właściwą opiekę"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości