Pierwsze randki, czas poznawania się, a on już deklaruje miłość i planuje wspólną przyszłość? Choć na pierwszy rzut oka sytuacja powinna zapalać w naszej głowie czerwone lampki, niestety wiele kobiet w ten sposób wchodzi w związki. Co przynosi im rzeczywistość? Czy faktycznie trafiają na ideał, a za drzwiami czeka na nie cukierkowe życie? W większości przypadków mają do czynienia z future faking. O zjawisku tym więcej opowiedział nam dr Mateusz Grzesiak, psycholog i wykładowca Akademii WSB.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Czym jest future faking?
Która z nas choć raz nie dała się nabrać na piękne historie opowiadane przez mężczyzn. Obiecywanie złotych gór, piękna wizja przyszłości, a potem czar pryska. Rzeczywistość nieubłaganie daje nam po twarzy, a my znowu czujemy rozczarowanie i gorycz. Dlaczego? Prawdopodobnie kolejny raz trafiłyśmy na osobę stosującą future faking. To technika manipulacyjna polegająca na obiecywaniu wspólnej, idealnej przyszłości – w związku, pracy lub innej relacji – po to, by zdobyć kontrolę, zaangażowanie lub podporządkowanie drugiej osoby. Obietnice te są celowo nierealne i niedotrzymywane, ponieważ ich celem nie jest faktyczna realizacja, lecz wywołanie pożądanego efektu tu i teraz: lojalności, nadziei, inwestycji emocjonalnej, seksualnej, finansowej lub czasowej.
- Future faking żeruje na zdrowych mechanizmach psychologicznych, takich jak potrzeba miłości, bezpieczeństwa i przynależności. Osoba manipulowana "kupuje marzenie", licząc, że się ono spełni. Im bardziej emocjonalnie zaangażowana, tym większa ślepota poznawcza na sprzeczności między deklaracjami a działaniem. Musi być więc podatna na ideę związku i ignorować niespójności, tzw. red flags – powiedział Mateusz Grzesiak.
Jakie sygnały powinny więc wzbudzić nasz niepokój? Jak przyznał psycholog, czerwone lampki powinny zapalić się w naszej głowie, gdy z ust partnera lub partnerki słyszymy:
- szybkie deklaracje miłości, planów wspólnego życia, małżeństwa lub dzieci już po kilku spotkaniach, – rozbieżność między słowami a czynami (np. mówi, że zależy mu na stabilizacji, ale znika, nie planuje konkretnych działań),
- przesadnie idealizujące opowieści o waszej wspólnej przyszłości, niepoparte żadnym realnym działaniem,
- uzależnianie rzekomej przyszłości od twojego zachowania ("jeśli teraz to zrobisz, to potem…"),
- brak konsekwencji – obietnice się nie materializują, ale są stale przesuwane ("jeszcze nie teraz, ale…").
- Taki sprawca przemocy psychicznej działa cyklicznie: najpierw idealizuje, potem destabilizuje, w końcu dewaluuje. Future faking jest elementem pierwszej fazy (idealizacji), w której ofiara ma się zakochać w iluzji, a nie w realnej osobie – dodał psycholog.
Future faking – kto jest narażony na takie manipulacje?
Jak tłumaczy psycholog, future faking to klasyczna technika narcyzów i osób z cechami narcystycznymi lub antyspołecznymi (np. psychopatów). Działa w oparciu o ich potrzebę kontroli, podziwu i dominacji. Narcyz nie ma zamiaru budować relacji – on ma zamiar zdobyć władzę emocjonalną. Niestety na tego typu relacje narażonych jest wiele kobiet, w szczególności te:
- o wysokiej potrzebie bliskości i marzące o miłości,
- będące po traumach, rozwodach, z niskim poczuciem własnej wartości,
- nadmiernie empatyczne i skłonne do tłumaczenia cudzych zachowań,
- wychowane w domach z przemocą emocjonalną, przez co zinternalizowały wzorzec: "miłość to cierpienie".
Kluczowe pozostaje więc pytanie, jak bronić się przed taką formą przemocy? Jak w porę rozszyfrować intencje drugiej strony, by uniknąć rozczarowań, smutku i poczucia zmarnowanego czasu? Zdaniem Mateusza Grzesiaka należy bacznie obserwować potencjalnego partnera oraz weryfikować jego czyny, nie słowa. Ponadto nie warto ufać szybko rzucanym obietnicom. Zdrowa relacja rozwija się w czasie i opiera się na konsekwencji, nie na deklaracjach.
Kluczowe jest także ustalenie granic. Jeśli ktoś naciska, byś zainwestowała emocjonalnie, seksualnie lub materialnie "na kredyt", zatrzymaj się. Obserwuj tempo relacji. Jeśli jest zbyt szybkie, idealizujące i pozbawione realizmu – to sygnał alarmowy. Warto również konsultować się z zaufaną osobą. Z zewnątrz łatwiej dostrzec manipulację.
Przydatna może być również psychoedukacja. Gdy zdobędziesz wiedzę o technikach manipulacyjnych, wzmacniasz swoją odporność psychiczną i nie wpadniesz tak łatwo w sidła manipulatora. W razie potrzeby zalecana jest także terapia. Pomaga przepracować schematy i nauczyć się reagowania na przemoc emocjonalną.
Zobacz także:
- Co to jest socjoseksualność? "Pod spodem jest prawdopodobnie nieszczęśliwa i samotna osoba"
- Contra-dating. Czy nowy trend w randkowaniu ułatwi znalezienie idealnego partnera?
- Spektrum zaburzeń autystycznych u osoby dorosłej. Diagnoza przynosi ulgę: "pacjent wreszcie wie, co się z nim dzieje"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Ippei Naoi/GettyImages