"Wokefishing" to nowa taktyka randkowa, która może wprowadzić cię w błąd już podczas pierwszego spotkania. Druga strona zdobędzie twoje zaufanie i sympatię, a następnie okaże się zupełnie kim innym. O tym, na czym dokładnie polega to zjawisko i jak je rozpoznać opowiedział nam doktor Mateusz Grzesiak, psycholog i wykładowca Akademii WSB. Przeczytaj artykuł, zanim dasz się złapać w sidła fałszywej empatii.
Dalsza część tekstu pod wideo.
Wokefishing – co to jest i na czym polega?
Idziesz na randkę, to dopiero pierwsze spotkanie, a ty już czujesz się jakbyś znała go od zawsze? Te same zainteresowania, poglądy i styl życia. W głowie pojawiają się myśli – ideał. Po czym mija kilka tygodni, miesięcy, a nawet i lat, a ty uzmysławiasz sobie, że wpadłaś w ręce manipulatora, który zastosował wokefishing.
Wokefishing pojawił się wraz z rosnącą popularnością ruchów społecznych takich jak feminizm, ekologizm czy walka o prawa mniejszości. Osoba stosująca go prezentuje się jako progresywna, świadoma społecznie, empatyczna i zaangażowana w walkę o równość – mimo że faktycznie nie podziela tych przekonań. Wykorzystuje te tematy instrumentalnie, by zdobyć zaufanie drugiej strony, najczęściej w relacjach romantycznych lub towarzyskich.
- W istocie jest to świadoma manipulacja wizerunkiem. Psychologicznie to przykład tzw. "fałszywej tożsamości", opartej na zewnętrznej gratyfikacji i konformizmie normatywnym, gdzie człowiek dostosowuje się do cudzych oczekiwań, aby uzyskać korzyść emocjonalną lub społeczną – wytłumaczył dr Mateusz Grzesiak.
Wam też wydaje się to nie do pomyślenia? W końcu, po co zakłamywać rzeczywistość, skoro i tak wszystko wyjdzie w tzw. "praniu". Jak się okazuje mechanizm leżący u podstaw wokefishingu jest psychologicznie złożony. Najczęściej mamy do czynienia z osobami o niskim poziomie samoświadomości, które nie znają własnych wartości, dlatego adaptują cudze, by dopasować się do kontekstu. - Ich działaniem kieruje potrzeba akceptacji, która w psychologii społecznej jest jedną z podstawowych sił napędzających zachowania konformistyczne. Często wynika to z niskiej samooceny i braku wewnętrznej spójności. Celem takiego człowieka nie jest budowanie relacji opartej na prawdzie, lecz osiągnięcie krótkoterminowej gratyfikacji: zdobycie sympatii, bliskości, relacji seksualnej albo poczucia kontroli nad drugą osobą – powiedział psycholog.
Zjawisko to wpisuje się w jeden z podstawowych mechanizmów obronnych – kompensację. Osoba niepewna siebie kreuje tożsamość "idealną", zakładając maskę, która pasuje do oczekiwań społecznych.
- W psychologii mówimy tu o false self – fałszywym ja, które tworzymy, gdy nie mamy dostępu do własnych, prawdziwych wartości – wyjaśnił Mateusz Grzesiak.
Wokefishing – jak go rozpoznać i zdemaskować kłamstwo?
Nikt z nas nie chce wpaść w ręce oszusta, zatem kluczowa jest ostrożność i rozwaga. Nowo poznane osoby możemy łatwo zweryfikować.
- Z psychologicznego punktu widzenia najważniejszym narzędziem demaskowania jest percepcja selektywna – umiejętność zauważania niespójności między tym, co człowiek mówi, a tym, co robi – powiedział psycholog.
Brak spójności - widoczny w niezgodności słów z działaniami, to pierwszy czerwony sygnał. Jeśli ktoś deklaruje, że wspiera ruchy ekologiczne, ale przyjeżdża na spotkanie samochodem spalinowym i codziennie je mięso, warto zadać sobie pytanie: czy to naprawdę jest jego wartość, czy tylko hasło?
Zdaniem eksperta pomocna będzie technika active listening, polegająca na zadawaniu pytań, które wymagają autentycznego zrozumienia tematu. Przykład: "Jakie książki czytałeś ostatnio na temat feminizmu?" albo "W jaki sposób angażujesz się w działania proekologiczne w praktyce?". Brak konkretów, unikanie odpowiedzi, zmiana tematu to oznaki, że mamy do czynienia z osobą, która jedynie "gra rolę".
Zaufanie – podstawa stabilnej i zdrowej relacji
Wokefishing to brak uczciwości i szacunku do siebie, jak i drugiej osoby, która poświęca nam czas. Jak takie zachowanie wpływa na relacje? - Fundament każdej relacji stanowi zaufanie – a ono budowane jest na spójności, przewidywalności i uczciwości. W psychologii zaufanie to przekonanie, że druga osoba działa w naszym najlepszym interesie, jest przewidywalna w swoich zachowaniach i konsekwentna w deklaracjach i czynach – wytłumaczył ekspert.
Wokefishing narusza te filary od samego początku. Relacja oparta na fałszu staje się polem gry, w której prawda jest elastyczna, a rzeczywistość kreowana pod oczekiwania drugiej osoby. Efekt? Spadek poczucia bezpieczeństwa emocjonalnego, pojawienie się lęku przed bliskością, utrata wiary w autentyczne intencje partnera. U osób z tendencją do nadmiernego zaufania może to prowadzić do traumy relacyjnej, a u tych, którzy już wcześniej mieli problem z bliskością – do pogłębienia mechanizmów unikania więzi.
- Odbudowanie zaufania wymaga transparentności, konsekwentnego działania i zdolności do autorefleksji – cech, które nie występują u osoby stosującej wokefishing w sposób nawykowy. W praktyce: jeśli ktoś od początku kłamie, to nie jest to partner, z którym warto budować przyszłość – dodał psycholog.
Zobacz także:
- To nie ona wybrała sobie męża. "Straciłam dziewictwo z kimś obcym"
- Czy Polacy wierzą w miłość i lubią walentynki? "Poznaliśmy się w pociągu" [SONDA ULICZNA]
- Antydepresanty zniszczą twój związek i osłabią odczuwanie miłości? Naukowcy sprawdzili
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/Ippei Naoi