Była zakonnica ujawniła, jakie zasady panowały w zgromadzeniu: "Nie mogłyśmy używać tamponów"

Była zakonnica ujawnia, jak wyglądało jej życie w zgromadzeniu
Źródło: Dzień Dobry TVN
Co dzieje się w żeńskich zakonach?
Co dzieje się w żeńskich zakonach?
Kościół w galerii handlowej
Kościół w galerii handlowej
Uwaga! TVN: Czy zakonnik z Bytomia molestował dzieci w podziemiach kościoła?
Uwaga! TVN: Czy zakonnik z Bytomia molestował dzieci w podziemiach kościoła?
Fakty i mity o świecie islamu. Jak bardzo radykalna jest ta religia?
Fakty i mity o świecie islamu. Jak bardzo radykalna jest ta religia?
Grzechy główne Kościoła w Polsce
Grzechy główne Kościoła w Polsce
Autor „Sodomy” o Janie Pawle II i przyszłości Kościoła
Autor „Sodomy” o Janie Pawle II i przyszłości Kościoła
Carrie-Eileen z Pensylwanii w USA 15 lat temu zrzuciła habit. Dziś - jako szczęśliwa żona i mama - opowiada za pośrednictwem TikToka o tym, co się działo za zamkniętymi drzwiami zakonu. - Czułam się nieszczęśliwa i bałam się łamać surowe zasady - przyznaje w jednym z nagrań.

USA. Wygląd zakonnicy - wymagania

Carrie-Eileen, zanim w wieku 18 lat wstąpiła do jednego z amerykańskich zakonów, otrzymała specjalną listę przedmiotów, które powinna zabrać do klasztoru. Znalazła się na niej m.in. garderoba w określonym kolorze: brązowe podkolanówki, białe lub cieliste biustonosze bez fiszbin, białe T-shirty z okrągłym dekoltem, a także siedem par białych bawełnianych majtek, luźnych w biodrach. Jak przyznała TikTokerka, nigdy nie rozumiała, dlaczego obowiązuje zasada "luzu w biodrach", ale założyła, że ​​ma to związek ze skromnością.

Wówczas jej mama na zakupy przeznaczyła ponad 500 dolarów. Dodatkowo przyszła zakonnica musiała wnieść posag w wysokości 300 dolarów oraz opłacić ubezpieczenie zdrowotne - 2400 dolarów na rok. Po uregulowaniu wszelkich płatności i formalności w 2003 roku Carrie-Eileen rozpoczęła życie w zgromadzeniu jako siostra Maria Faustyna.

Surowe zasady w zakonie

Surowy regulamin klasztoru nie ograniczał się wyłącznie do ubioru. W jedynym z nagrań Carrie-Eileen wyjaśniła, że ​​zakonnice nie mogły używać tamponów, ponieważ ich przełożona obawiała się zespołu wstrząsu toksycznego. - Istnieje wiele społeczności, które pozwalają na używanie tamponów, ale moja społeczność nie była jedną z nich. Mogłyśmy używać podpasek - wyjaśniła Carrie-Eileen.

Kolejną regułą ustaloną przez przełożoną był nakaz używania naturalnych dezodorantów. Zdaniem TikTokerki "nie działały" one w przypadku niektórych sióstr. 

Po 5 latach zrzuciła habit

W 2008 roku Carrie-Eileen zdecydowała się opuścić mury klasztoru, ponieważ - jak tłumaczyła - czuła się nieszczęśliwa i bała się łamać surowe zasady. Za przewinienia można było bowiem zostać ukaranym, ale TikTokerka nie zdradziła, w jaki sposób.

Dziś Amerykanka wiedzie szczęśliwe życie u boku męża, z którym doczekała się sześcioro dzieci. Jej profil na TikToku ma przeszło 5 milionów "polubień".

@carrie_eileen_chuff Reposting, with some edits to keep my kids’ privacy. Everyday I thank God for my beautiful family; I’m so grateful things turned out the way they did. #catholic #catholicmom #formernunsoftiktok Owl City Fireflies Said The Sky remix - Carrie-Eileen

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości