Studia za granicą na wyciągnięcie ręki. "Polski uczeń może studiować naprawdę wszędzie"

Studia za granicą – marzenie, które warto spełnić
Źródło: Dzień Dobry TVN
Pracodawcy coraz wyżej stawiają poprzeczkę przed młodymi ludźmi wchodzącymi na rynek zatrudnienia. Skończenie studiów wyższych w Polsce nie jest gwarantem sukcesu. Coraz więcej licealistów rozważa studia za granicą. Okazuje się, że spełnić amerykańskie czy europejskie sny o zyskaniu międzynarodowego wykształcenia może każdy. W Dzień Dobry TVN przekonywała o tym Nina Wieretiło, absolwentka Uniwersytetu Oxfordzkiego, założycielka EduCat. Wyjaśniła też, na czym polega zasada ABC.

Studia za granicą - realia

Na naukę i zmianę swojego życia nigdy nie jest za późno. Jak zaznacza nasza gościni, wielu Polaków wyjeżdża na studia magisterskie czy doktorskie. Należy jednak pamiętać, że im później, tym trudniej. Polskie uczelnie nie są zbyt szanowane za granicą (ze względu na miejsce w rankingach) i ciężko przekonać uczelnię zagraniczną (mowa o tych placówkach, które znajdują się w zestawieniu TOP20), żeby przyjęła do swojego grona takiego studenta.

- Polski uczeń może studiować naprawdę wszędzie. Wszystko zależy od możliwości finansowych, ambicji i tego, gdzie się najlepiej czuje. Są USA, UK, jeśli chodzi o najwyżej notowane uczelnie na całym świecie. Z bardziej dostępnych cenowo opcji są Holandia, Włochy, czy darmowa Dania lub Szwecja. Są opcje dla każdej klasy społecznej. Nie trzeba być milionerem - zapewniała Nina Wieretiło, absolwentka Uniwersytetu Oxfordzkiego, założycielka EduCat.

- Sama byłam przeciętnym uczniem. Ale chciałam się dostać na Oxford. Przed pójściem do liceum nie mówiłam po angielsku. Matura może być dowolna: polska, angielska, międzynarodowa - dodała.

Studia za granicą - jak się dostać?

Dobra aplikacja zajmuje do 2 lat. To nie tylko pisanie dokumentów, ale też tworzenie swojego profilu aktywności. Nina Wieretiło pomaga młodym ludziom w jego budowaniu.

- Rekrutacja, generalizując, wygląda tak, że z dużym wyprzedzeniem (1-2-letnim) wybieramy kraj, później budujemy swój profil - wykonując aktywności, jakie uczelnia oczekuje, że będziemy mieli w CV. Potem trzeba je napisać, list motywacyjny, trzeba zdać maturę zgodnie z wymaganiami uczelni, następnie wysyłamy wyniki i referencje od szkoły i nauczycieli. Zazwyczaj jest też test i rozmowa kwalifikacyjne, który składa się z kilku etapów. Następnie dowiadujemy się, czy się dostaliśmy. Musimy załatwić finansowanie i zakwaterowanie - tłumaczyła specjalistka ds. studiów zagranicą.

- Trzeba umieć w odpowiedni sposób opisać wszystko, co się robiło w życiu. To się nazywa zasada ABC - Activity, Benefits, Career relevance. Każdą aktywność opisuję, co mi dała i czego się nauczyłam, a na koniec zaznaczam, jak odnosi się do mojego kursu kariery. Poszłam na dwa tygodnie stażu, przeczytałam kilka książek, poszłam na kurs angielskiego. Używałam jednak języka takiego, jak używają na swojej stronie, żeby widzieli, że bardzo chcę się tam dostać - podsumowała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. 

Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Oskar Netkowski

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości