Kawiarnia to nie miejsce do pracy
Odpowiedzi na to pytanie poszukał Łukasz Wieczorek, reporter magazynu "Polska i Świat". W jednej z kawiarni spotkał panią Agatę, która właśnie tu pisze pracę licencjacką. Kobieta wyznała, że potrafi spędzić w lokalu nawet pięć godzin. Choć w przesiadywaniu w kawiarni nie ma nic złego, to części restauratorom widok osoby wpatrzonej w laptopa zaczyna przeszkadzać.
- Uważam to za brak kultury, jeżeli ktoś otwiera laptopa i sobie jeszcze wyciąga dokumenty, blokuje miejsca. Jeszcze w dużych restauracjach super, ale co powiemy o małych kawiarenkach, gdzie jest pięć, sześć stolików - powiedziała w rozmowie z reporterem magazyny "Polska i Świat" Jacek Czauderna z Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej.
Niektórzy właściciele lokali, aby ograniczyć nawyk zabierania pracy do kawiarni i blokowania przez wiele godzin stolika, zabronili korzystania z komputerów w soboty i niedziele, kiedy przychodzi najwięcej ludzi. - Największym problemem było to, że nasi stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść, wypić kawy, zjeść śniadania, bo wszystkie stoliki są zajęte przez osoby pracujące. W odpowiedzi na apel naszych gości wprowadziliśmy te ograniczenia - tłumaczył menedżer Kaferdam Wojciech Nowosielski.
Są też miejsca, w które od początku swojego działania nie pozwalają klientom pracować w lokalu. Niestety nie wszyscy potrafią się z tym pogodzić. - Bardzo często potrafimy się spotkać z agresją ze strony osób, które przychodzą do naszego lokalu nie szanując naszej przestrzeni, nie szanując nas i naszych pracowników - tłumaczyła w rozmowie z reporterem magazynu "Polska i Świat" Natalia Kwiatkowska z kawiarni Bless Coffee Roasters.
Praca w kawiarni - jak to wygląda na świecie?
Autor artykułu, który możemy przeczytać na stronie tvn24.pl podkreśla, że klient z laptopem to problem również zachodnich restauratorów. - Za to, że pracowałem również musiałem ponieść opłatę w kawiarni - powiedział o swoim holenderskim doświadczeniu Bartosz Bielicki z poznańskiej kawiarni Kahawa. - Oprócz zamawiania kawy, zamawiania ciastka, musiałem dodatkowo zapłacić, w tym przypadku było to 2,5 euro za to, że siedziałem i pijąc kawę, pracowałem przy komputerze - dodał.
W Portugalii w niektórych kawiarniach stoliki są tak małe, że laptop się na nich nie mieści. Co więcej, klienci nie mają dostępu do kontaktów. - Jako przedsiębiorca płacę pięć razy tyle za rachunek za prąd. Niech to już samo powie tej osobie, która chce u nas przesiadywać godzinami, jakie my koszty ponosimy - stwierdził Zbigniew Andrzej Dobek ze Stowarzyszenia Nasz Rynek, właściciel wrocławskiego PRL-u.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dlaczego pracownicy karmią się plotkami i co im za to grozi? "Świadomy człowiek wychwyci"
- Trudne powroty po pracy zdalnej. "Pandemia przyniosła pomieszanie porządków"
- Urlop z powodu "siły wyższej". Kto może wziąć wolne? Ile dni przysługuje?
Autor: Łukasz Wieczorek/KO
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: PixelsEffect/Getty Images