Magdalena widzi świat sercem. "Było ciężko, ale trzeba po prostu żyć"

Magdalena Kokot
Źródło: Dzień Dobry TVN
Magdalena widzi świat sercem
Magdalena widzi świat sercem
Inspirujące Kobiety Olga Legosz
Inspirujące Kobiety Olga Legosz
Dorota Wellman Inspirujące Kobiety - zapowiedź
Dorota Wellman Inspirujące Kobiety - zapowiedź
Angelika Wątor walczy szablą i jest żołnierzem
Angelika Wątor walczy szablą i jest żołnierzem
"Inspirujące kobiety": Elena Pawęta
"Inspirujące kobiety": Elena Pawęta
"INSPIRUJACE KOBIETY" z Katarzyną Fetter
"INSPIRUJACE KOBIETY" z Katarzyną Fetter
Magdalena Kokot straciła wzrok w wieku 7 lat z powodu choroby Stargardta. To nie przeszkadza jej normalnie funkcjonować. Jest psycholożką, neurologopedą, a także wspiera osoby, które są w podobnej sytuacji co ona.

Magdalena Kokot straciła wzrok w wieku 7 lat

Magdalena Kokot zaczęła tracić wzrok w wieku siedmiu lat. Od samego początku uczono ją, że - pomimo trudności - musi żyć normalnie. Dzisiaj widzi w niespełna 2 proc. W Dzień Dobry TVN wyjaśniła, jak wygląda świat widziany jej oczami.

- Tutaj jest bardzo jasno i jest taki śnieżek. Jak kiedyś wyciągało się antenę, to było takie śnieżenie. Także widzę was tylko oczami mojej wyobraźni. Impresjonizm, wielki impresjonizm, wszystko jest zamazane, ja nic tu nie widzę - wyjaśnił nasz gość.

Dodała także, że jak zaczęła tracić wzrok i lekarze nie mogli znaleźć przyczyny jej stanu, to zdarzało jej się słyszeć, że udaje. - Było ciężko, ale trzeba było po prostu żyć. Tę postawę moja mama starała się przekazać mnie, mojemu rodzeństwu, bo oni też na to chorują, bo to jest choroba genetyczna. Po prostu nie było przeszkód. Nie ważne jak słabo widzisz, chcesz zdawać na kartę rowerową, to będziesz zdawać - wspominała Magdalena Kokot.

Nowy etap w życiu Magdaleny Kokot

Nasz gość pracuje na Uniwersytecie Gdańskim, a już za około tydzień zostanie mamą. Magda nie obawia się, że dziecko odziedziczy po niej chorobę.

- Zrobiliśmy badania genetyczne. Ja miałam zrobione, mój narzeczony je zrobił i wiedzieliśmy, że skoro on nie jest nosicielem, to praktycznie jest populacyjne podobieństwo, czyli takie samo jak u Was, że mały miałby tę samą chorobę - wyjaśniła Magdalena.

Wkrótce w domu Magdy pojawi się także owczarek francuski. To niezwykle mądre psy, które pomagają w różnych czynnościach i są opiekuńcze dla właścicieli.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości