Dalsza część tekstu poniżej.
Kołobrzeg. Turyści zostawili bałagan w wynajmowanym mieszkaniu
Do zdarzenia doszło po zakończeniu Sun Festivalu, który odbywał się w ostatni weekend w Kołobrzegu. Turyści opuścili apartament wcześnie rano, nie pozostawiając po sobie żadnej wiadomości. Operatorka najmu krótkoterminowego, Aleksandra Szymańska, po wejściu do lokalu zastała nie tylko bałagan, ale również zniszczenia. Na opublikowanym przez nią w sieci nagraniu widać m.in. brudne naczynia, porozrzucane przedmioty, puste butelki i puszki po alkoholu.
W rozmowie z "Faktem" kobieta relacjonowała: "Zalany alkoholem materac, butelki, śmieci w całym mieszkaniu, popsute szafki, zerwane trzymetrowe lustro, potłuczone naczynia w zlewie, plamy na stole i unoszący się w całym mieszkaniu odór alkoholu".
Sytuacja była na tyle poważna, że kolejni goście musieli czekać na zameldowanie.
Do filmiku, który obrazuje skalę pozostawionego przez turystów bałaganu, Aleksandra Szymańska dodała osobisty apel. - Szanowni Goście apartamentów – tak nie zostawiamy miejsca po zakończonym pobycie. Siło TikToka, wierzę w ciebie – czy to nowy standard czy rzeczywiście mogę być wku***? Bo może jestem za stara i czegoś nie kumam? - napisała na TikToku.
Film szybko zdobył popularność, a pod nim pojawiło się blisko 3 tysiące komentarzy. Internauci nie pozostali obojętni — część z nich wyraziła oburzenie zachowaniem turystów, inni natomiast stanęli w ich obronie.
Czy turyści powinni po sobie sprzątać w wynajmowanym apartamencie?
W komentarzach pod nagraniem wybuchła gorąca dyskusja. Krytycy autorki filmiku wskazywali, że opłata za wynajem obejmuje również sprzątanie.
- "Wynajmując pokój, apartament płacę za sprzątanie. Więc nie rozumiem, o co tyle krzyku", "To jest dobra wola ludzi, czy posprzątają po sobie, czy nie, a nie obowiązek" - próbowali tłumaczyć swoją perspektywę.
Z drugiej strony pojawiły się głosy broniące operatorki najmu krótkoterminowego i apelujące o podstawowe zasady współżycia społecznego: "Nie rozumiem ludzi w komentarzach, którzy mówią, że skoro płacą za wynajem, to mają prawo tak zostawić po sobie syf – gratuluję wychowania", "Czytam komentarze i jestem przerażona, ile osób po sobie nie sprząta".
Aleksandra Szymańska podkreśla, że nie oczekuje od gości apartamentu pozostawienia po sobie perfekcyjnego porządku, ale podstawowych gestów — wyrzucenia śmieci czy włożenia naczyń do zmywarki. W rozmowie z "Faktem" zaznaczyła: "To jest kwestia kultury osobistej i nie ma znaczenia narodowość czy region Polski, z którego przyjeżdżają turyści".
Kobieta przytoczyła również przykład gości z Niemiec, którzy mimo obecności dużego psa pozostawili apartament w idealnym stanie. Z drugiej strony wspomniała o skrajnych przypadkach. - Zdarzają się również tacy turyści, którzy po załatwieniu potrzeby fizjologicznej potrafią podetrzeć się firanką - skwitowała tiktokerka.
@alexszymanska Szanowni Goście apartamentów - tak nie zostawiamy miejsca po zakończonym pobycie. 🤡 Siło tiktoka wierzę w Ciebie - czy to nowy standard czy rzeczywiście mogę być wkur***na? Bo może jestem za stara i czegoś nie kumam? #wynajemapartamentów #apartment #morzebaltyckie #wakacjenadmorzem
♬ Oh No - Kreepa
@alexszymanska Odpowiadanie użytkownikowi @Jo.D
♬ dźwięk oryginalny - Aleksandra Szymańska
Zobacz także:
- Popularna maskotka z Internetu podbija Sopot. Cena za zdjęcie wywołała poruszenie w sieci
- Chciała odpocząć nad polskim morzem. "DJ Janusz z parawanu podarował mi atak migreny"
- Górski przewodnik nie mógł uwierzyć w to, co zrobili turyści. "Nigdy, ale to nigdy nie korzystajcie"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: TikTok/@alexszymanska, "Fakt"
Źródło zdjęcia głównego: rparys/Getty Images, TikTok/@alexszymanska