- Informacje od Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji pokazują, że w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku odnotowano 223 wypadki, w których uczestniczyły hulajnogi elektryczne. W ich wyniku jedna osoba straciła życie, a 242 zostały ranne.
- Spośród osób prowadzących hulajnogę elektryczną, które brały udział w wypadkach, 12 procent było pod wpływem alkoholu. Jest to odsetek wyższy niż średnia dla wszystkich osób za kierownicą, gdzie alkohol wykryto u 7 procent uczestników wypadków.
- Regulacje dotyczące użytkowania e-hulajnóg są zbliżone do tych, które obowiązują rowerzystów. Oznacza to, że podobnie jak w przypadku rowerów, istnieją miejsca, do których wjazd na e-hulajnogach jest niedozwolony.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Wzrost liczby wypadków z udziałem korzystających z hulajnóg
Z danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku doszło do 223 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych, zginęła jedna osoba, a 242 zostały ranne. To wzrost względem tego samego okresu roku ubiegłego o 121 wypadków i 136 osób rannych; mniej o jedną ofiarę śmiertelną. 12 proc. użytkowników hulajnóg elektrycznych, którzy uczestniczyli w wypadkach, kierowało po alkoholu - powiedziała PAP Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.
Odnosząc się do tych danych, Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS wskazała na rosnącą popularność hulajnóg elektrycznych. Dodała, że chodzi głównie o wzrost tzw. hulajnóg współdzielonych, czyli tych, które można wypożyczyć. "Z roku na rok jest to wzrost ok. 400-procentowy, a systemy hulajnóg elektrycznych istnieją już w 200 miastach w Polsce" - zaznaczyła.
Zdaniem Zielińskiej w związku z tym wzrostem konieczna jest edukacja. "Wiemy, że bardzo niewiele osób zna zasady, zgodnie z którymi powinniśmy się poruszać e-hulajnogami, nie wiemy, gdzie możemy się nimi poruszać i w jaki sposób. Przepisy w tym zakresie weszły stosunkowo niedawno, bo w ustawie Prawo o ruchu drogowym hulajnogi elektryczne pojawiły się w 2021 roku" - przypomniała.
Niezbędna edukacja dla osób korzystających z hulajnóg
Ekspertka zwróciła uwagę, że niewiele osób sięga do przepisów, dlatego ważna jest edukacja. Chodzi zarówno o edukację dotyczącą praw i obowiązków użytkowników e-hulajnóg, jak i samej nauki jazdy na takim urządzeniu. "Hulajnoga elektryczna to pojazd bardzo specyficzny, o nietypowej mechanice i dużym promieniu skrętu, posiada małe koła i znaczne przyspieszenie. Dlatego - szczególnie na początku - kierowanie nią może być trudne" - oceniła. Zdaniem ekspertki dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie nauki jazdy na elektrycznej hulajnodze przy okazji nauki do egzaminu na kartę rowerową. Jak bowiem przypomniała Zielińska, dzieci powyżej 10. roku życia, które chcą jeździć rowerem lub hulajnogą po drogach publicznych, mają obowiązek posiadania karty rowerowej. "To bardzo dobry moment, żeby oprócz nauki jazdy na rowerze umożliwić naukę i pokazanie, w jaki sposób działa takie urządzenie, żeby nie było to zaskoczeniem" - powiedziała.
Hulajnogi często prowadzone są pod wpływem alkoholu
Powołując się na analizy Instytutu Transportu Samochodowego, przekazała, że 12 proc. osób kierujących hulajnogą elektryczną, które uczestniczyły w wypadkach, to osoby, które były pod wpływem alkoholu. "To więcej niż średnia dla wszystkich kierujących, bo średnio u 7 proc. kierujących uczestniczących w wypadkach stwierdzono, że byli oni pod wpływem alkoholu" - powiedziała. Jednocześnie dodała, że nie jest to zjawisko spotykane jedynie w Polsce. "Są metody, dość proste, żeby temu przeciwdziałać. Na przykład w Finlandii, gdzie stwierdzono, że poszkodowani w wypadkach hulajnóg pojawiają się w szpitalu na ostrym dyżurze w godzinach nocnych, po prostu zakazano i zablokowano możliwość wypożyczania hulajnóg po północy. To dość prosty sposób wyeliminowania zagrożenia" - oceniła.
Gdzie nie można wjechać na hulajnodze?
Użytkowników e-hulajnóg dotyczą podobne przepisy, co rowerzystów. Zatem podobnie, jak w przypadku rowerów wjazd taką hulajnogą w niektóre miejsca jest zabroniony.
"W Warszawie dotyczy to choćby Starego Miasta, gdzie ruch pojazdów na tak małych kołach jest niebezpieczny nie tylko dla pieszych, ale także dla samych użytkowników hulajnóg. Nie ma też miejsca, żeby pozostawić sprzęt na wąskich uliczkach nie blokując przejścia. Zakaz wjazdu dotyczy również Łazienek Królewskich i Ogrodu Krasińskich" - zaznaczył Dziubiński ze stołecznego ZDM.
Zgodnie z ustawą, e-hulajnogi nie mogą poruszać się z prędkością większą niż 20 km/h. Operatorzy blokują możliwość przekroczenia tej prędkości w swoich pojazdach. Dziubiński z warszawskiego ZDM zaznaczył, że w wybranych miejscach prędkość w stolicy jest dodatkowo ograniczona do 12 km/h, aby zapewnić bezpieczeństwo pieszym: na Krakowskim Przedmieściu i Nowym Świecie, w czasie, gdy ulice te są deptakiem, na Chmielnej na odcinku, który jest deptakiem, na Bulwarach Wiślanych, na odcinku, na którym nie ma wydzielonej drogi dla rowerów.
W Sopocie na ul. Bohaterów Monte Cassino przez cały rok obowiązuje zakaz poruszania się wszelkimi pojazdami, który dotyczy także hulajnóg elektrycznych i rowerów. Dodatkowo od 1 maja do 30 września każdego roku zakaz ten obowiązuje też w dwóch najbardziej zatłoczonych punktach miasta - na Placu Przyjaciół Sopotu oraz na Skwerze Kuracyjnym. Za jego naruszenie grozi mandat nawet do 5 tysięcy złotych. Z danych sopockiej straży miejskiej wynika, że w ubiegłym roku (między 1 maja a 30 września) za jazdę hulajnogą lub rowerem po Placu Przyjaciół i Skwerze Kuracyjnym wystawiono 64 mandaty. W tym roku (od 1 maja do 26 czerwca) - 92 mandaty.
W Lublinie wyznaczono teren w centrum miasta - Krakowskie Przedmieście (od ul. Lipowej do ul. Królewskiej), Plac Litewski, a także Ogród Saski i Stare Miasto - na którym prędkość jazdy hulajnogą nie może przekraczać 12 km/h. Na szybszą jazdę użytkownikom nie zezwoli tu automatycznie aplikacja.
Również Łódź chce uporządkować sprawę hulajnóg. "Zamierzamy wymóc na operatorach, żeby w całym mieście hulajnogi jeździły z dopuszczalną maksymalną prędkością, jaka jest określona w prawie o ruchu drogowym, czyli 20 km/h. Oprócz tego będziemy mieli też strefy ograniczonej prędkości, gdzie hulajnoga będzie się poruszać 12 km/h" – zapowiedział w jeszcze kwietniu wiceprezydent Łodzi Tomasz Piotrowski.
Nieco dalej idzie wrocławskie MPK, które postanowiło zakazać przewożenia hulajnóg i rowerów elektrycznych w autobusach i tramwajach. W piątek przewoźnik przesłał do zaopiniowania władzom miasta nowy regulamin. Wynika z niego, że przewóz elektrycznych jednośladów będzie zakazany. "Regulamin nie został jeszcze zatwierdzony, dopiero kiedy wejdzie w życie, taki zakaz będzie obowiązywał - zaznacza w rozmowie z PAP Aleksandra Fedorczuk z biura prasowego MPK Wrocław. Ponadto, e-hulajnogą nie można też poruszać się po wrocławskim Rynku.
Władze Rzeszowa zapowiedziały, że strażnicy miejscy będą egzekwować obowiązujące przepisy dotyczące hulajnóg.
- Dodatkowo będą zwracać uwagę na potrzebę używania kasków, na parkowanie, by hulajnogi nie utrudniały ruchu pieszych oraz by ich użytkownicy nie przejeżdżali na przejściach dla pieszych - wymieniła Beata Sander z kancelarii prezydenta miasta.
Wyznaczone miejsca do parkowania hulajnóg
Nowelizacja przepisów obowiązująca od 2021 roku umożliwiła uporządkowanie zasad poruszania się e-hulajnóg po mieście i tego, gdzie są parkowane. Polskie samorządy wprowadzają obostrzenia dotyczące używania elektrycznych hulajnóg. Rzecznik stołecznego Zarządu Dróg Miejskich Maciej Dziubiński zwrócił uwagę, że nie ma takiej regulacji na poziomie krajowym i samorządy muszą to robić samodzielnie.
"Zwieńczeniem tych zmian było podpisanie porozumienia ustalającego szczegółowe zasady z operatorami funkcjonującymi w Warszawie" - przekazał PAP rzecznik ZDM Maciej Dziubiński. Dodał, że Warszawa zrobiła to jako pierwsza po wprowadzeniu przepisów, tworząc wyjątkową formułę, w której operatorzy płacą za przestrzeń miejską zajętą przez hulajnogi.
W stolicy e-hulajnogę można zostawić przy 8874 stojakach na 2504 parkingach rowerowych a także 3410 stojakach na 337 parkingach w ramach systemu miejskiego roweru Veturilo.
"Dodatkowo, prowadziliśmy program pilotażowy, w ramach którego powstało kilkadziesiąt stref na e-hulajnóg (bez stojaków). Docelowo, w miejscach, które były chętnie wykorzystywane, staramy się projektować nowe stojaki rowerowe" - przekazał.
Podobnie zrobił Poznań, który wprowadził około 270 punktów mikromobilności Hop&Go.
Każde z takich oznaczonych w terenie miejsc jest ujęte w aplikacjach operatorów tego typu sprzętu. Większość punktów jest na obszarze objętym strefą płatnego parkowania, czyli np. na Starym Mieście, Jeżycach czy Wildzie. Zgodnie z zasadami, użytkownicy hulajnóg, którzy pozostawią sprzęt poza wyznaczonym miejscem, nie mogą zakończyć wypożyczenia pojazdu, co powoduje dalsze naliczanie im opłaty.
Również łódzki ratusz wyznaczył ponad 300 miejsc. Miejsca zwrotu są w każdej przecznicy w centrum, jednak nie wyznaczono ich na popularnym deptaku - ul. Piotrkowskiej. Parkingi znajdują się przy każdej przecznicy, aby zadbać o porządek i estetykę głównej ulicy miasta.
W Lublinie, jak przekazała PAP Anna Czerwonka z biura prasowego ratusza, planowane jest wprowadzenie Strefy Obowiązkowego Parkowania Hulajnóg Elektrycznych. Oprócz istniejących obecnie tym obszarze 20 parkingów, utworzonych ma być dodatkowe 50 miejsc wypożyczeń i zwrotu hulajnogi. W tej chwili na terenie miasta wyznaczonych jest 100 parkingów dla e-hulajnóg.
W przypadku, gdy e-hulajnoga jest porzucana "byle gdzie", zostaje wywieziona do magazynu - decyzję o usunięciu takiego pojazdu może podjąć wyłącznie straż miejska lub policja.
"W 2024 roku dostaliśmy łącznie 184 dyspozycje usunięcia hulajnóg. W tym roku – do 26 czerwca – 35. Opłata za takie usunięcie wynosi 166 zł. Pobieramy też 32 zł za każdą dobę przechowywania e-hulajnogi" - przekazał Dziubiński.
Koszt ponosi operator, który ściąga tę opłatę od wypożyczającego. Dodatkowo osobom, które postawią e-hulajnogę w nieprawidłowym miejscu, grozi mandat od straży miejskiej.
Dozwolone prędkości na hulajnodze
- Trzeba jednak pamiętać, że hulajnogi elektryczne to nie tylko urządzenia współdzielone, które jednak mają ograniczoną prędkość do 20 km/h, ale również urządzenia prywatne, często z możliwością poruszania się nawet 50 km/h - wskazała Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.
Zielińska przypomniała badania ITS z 2022 r., z których wynika, że 54 proc. hulajnóg elektrycznych przekraczało dozwoloną prędkość (20 km/h), a tylko 20 proc. jechało wolniej niż 18 km/h. Powyżej 30 km/h jechało 3 proc. zbadanych hulajnóg.
"To bardzo niebezpieczne, dlatego że hulajnogi elektryczne poruszają się przede wszystkim po drogach dla rowerów i w tej samej przestrzeni muszą współistnieć ze zwykłymi rowerami, z rowerami elektrycznymi i z urządzeniami wspomagającymi ruch. Dlatego bardzo ważne jest, aby policja częściej kontrolowała hulajnogi elektryczne" - mówiła. Dodała, że istnieją urządzenia pozwalające sprawdzić, z jaką prędkością może jechać dana hulajnoga.
Zielińska przypomniała, że hulajnogą elektryczną nie wolno jechać po jezdni, jeżeli dopuszczalna prędkość wynosi powyżej 30 km/h. W takim wypadku użytkownik e-hulajnogi powinien jechać drogą dla rowerów, a jeżeli takiej nie ma - po chodniku. „Jeżeli jedzie po chodniku, to musi pamiętać, że tam pierwszeństwo ma pieszy, więc nie może zagrażać mu swoim zachowaniem. Powinien też pamiętać, że prędkość, z którą się porusza, musi być dostosowana do prędkości pieszego” - podkreśliła.
Wciąż nie ma obowiązku noszenia kasku poruszając się hulajnogami
Ekspertka wskazała też na inny problem. Chodzi o niewielką liczbę użytkowników e-hulajnóg poruszających się w kaskach. „Z naszych badań wynika, że około 5 proc. użytkowników hulajnóg elektrycznych stosuje kaski, a to również jest bardzo ważne, bo wśród wszystkich wypadków z udziałem e-hulajnóg aż 20 proc., czyli co piąty wypadek, polega na przewróceniu się hulajnogi. Kask bardzo by tu pomógł” - zaznaczyła.
Zobacz także
- Jeżdżą hulajnogami bez opamiętania. Reagujmy, zanim dojdzie do tragedii. "Świadomość społeczna nie istnieje"
- Plaga nie tylko w polskich miastach. "Miałam roztrzaskany oczodół i czaszkę"
- Niebezpieczne elektryczne hulajnogi. "Ludzie kupują maszyny śmierci"
Autor: Teofila Siewko/mas/ szk/ bap/ ren/ api/ kak/ anm/ ak/ jann/mchom/ aba/ amac/ lm
Reporter: Marcin Chomiuk
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nico De Pasquale Photography/Getty Images