Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów w 2020 r. w Polsce wykonano blisko 19 mln badań technicznych pojazdów. Negatywnym wynikiem zakończyło się prawie 465 tys. z nich, czyli ok. 2,5 proc. Rok 2020 nie był pod tym względem wyjątkowy. W 2019 r. odsetek negatywnych wyników badań wyniósł 2,9 proc., a w 2018 było to 3,4 proc.
Projekt zmian pojawił się pierwotnie w październiku 2020 roku. Założenia zawarte w nim związane były z koniecznością wdrożenia do polskich przepisów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/45/UE w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych.
Motoryzacja
Nowe zasady przeglądów technicznych
System uszczelniania luk w dotychczasowych przepisach dotyczyć będzie sposobu wykonywania przeglądu przez stacje diagnostyczne. Zostanie wprowadzona m.in. zasada wykonywania dokumentacji zdjęciowej diagnozowanego pojazdu oraz archiwizowania jej przez okres 5 lat wraz z numerami plików, które muszą być zgodne z numerem badania.
Dla kierowców ważną informacją jest sposób w jaki fotografie te zostaną wykonane, mają bowiem obrazować całą bryłę pojazdu wraz z tablicami rejestracyjnymi i stanem licznika przebiegu auta. Tym samym zmiany zdejmą odpowiedzialność za ewentualne niezgodności stanu drogomierzy, ciążącą do tej pory na kierowcach.
Za spóźnienie opłata będzie podwójna
- W przypadku wykonania badania technicznego po upływie 30 dni po wyznaczonej dacie pobiera się dodatkową opłatę w wysokości odpowiadającej 100 proc. wysokości opłaty za przeprowadzenie badania technicznego - czytamy w projekcie.
W praktyce oznacza to, że jeśli kierowca spóźni się więcej niż 30 dni od daty wyznaczonego terminu, będzie zobligowany do uiszczenia podwójnej stawki za dokonanie aktualnego przeglądu. Dodatkowa kwota będzie przekazywana przez diagnostę do Transportowego Dozoru Technicznego. Opłata dodatkowa nie będzie pobierana w sytuacji, gdy termin badania technicznego minie w okresie wycofania pojazdu z ruchu.
Kiedy kierowca nie zapłaci za badanie
Jeśli w ocenie kierowcy badanie zostało przeprowadzone nieprawidłowo, diagnosta w obecności pracownika TDT posiadającego uprawnienia diagnosty, przeprowadzi badanie ponownie.
- Gdy w ocenie właściciela lub posiadacza pojazdu zaistnieje podejrzenie, iż ww. badanie zostało przeprowadzone niezgodnie z przepisami prawa, można skorzystać z takiej procedury - czytamy w treści uzasadnienia projektu.
Ceny badań nie ulegną zmianom.
Zobacz także:
Autor: Patrycja Sibilska
Źródło zdjęcia głównego: skynesher/Getty Images