Tworzą wyjątkowe książki z 1000-letnią gwarancją. "To jest coś, co zachwyca"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Książki z tysiącletnią gwarancją
Książki z tysiącletnią gwarancją
Sztuka polskiego plakatu
Sztuka polskiego plakatu
Rzeźbami z marmuru zachwyca się świat
Rzeźbami z marmuru zachwyca się świat
Przez sztukę do serca
Przez sztukę do serca
Sztuka na talerzu
Sztuka na talerzu
Jego sztuka łączy
Jego sztuka łączy
Jak zrobić piękny kalendarz adwentowy?
Jak zrobić piękny kalendarz adwentowy?
Gdy sztuka spotyka się z polityką
Gdy sztuka spotyka się z polityką
ARS LATRANS
ARS LATRANS
Ze sztuką na „ty”
Ze sztuką na „ty”
Matka Boska Wyspiańskiego, czy nie?
Matka Boska Wyspiańskiego, czy nie?
Grudniowa aukcja dzieł sztuki
Grudniowa aukcja dzieł sztuki
Urszula Kurtiak-Ley i Edward Ley od kilkudziesięciu lat prowadzą niezwykłą manufakturę. Odnawiają stare książki i tworzą niesamowite oraz wyjątkowe egzemplarze. Projekty państwa Ley otrzymywali papieże i monarchowie. Jak wygląda ich proces tworzenia?

Pomysł na bycie introligatorami

Państwo Ley od zawsze byli miłośnikami i kolekcjonerami książek. Kiedyś jedna z ich nich wymagała odnowienia i lekkiego podklejenia. Był to zbiór poezji azjatyckiej oprawiony w jedwab. Miał prawie 100 lat. Zanieśli tę pozycję do introligatora i po miesiącu ją odebrali. Okazało się, że ten materiał nie został podklejony, tylko całkowicie zerwany i wymieniony na taki słabej jakości. Urszula Kurtiak-Ley wyznała: "Myśmy się przerazili, jak to zobaczyliśmy".

- To stało się tym głównym elementem, który spowodował, że sami zainteresowaliśmy się introligatorstwem. Skoro nie mogliśmy tej usługi uzyskać, to zaczęliśmy sami się tego uczyć. (...) To jest coś, co zachwyca, coś, co pociąga, coś, co daje radość i pozwala zanurzyć się w innym świecie - mówił Edward Ley w Dzień Dobry TVN.

Wydawnictwo i introligatornia artystyczna Kurtiak i Ley

Urszula Kurtiak-Ley i Edward Ley otworzyli w Koszalinie warsztat, w którym powstają wyjątkowe książki. Bywa, że są wydrukowane zabytkową czcionką. Oni nanoszą na nie ilustracje lub grafiki uznanych artystów. Tworzą także unikatowe i niepowtarzalne okładki. Tej manufaktury nigdy nie opuszczają dwa takie same egzemplarze.

- Ja mam ten tekst i ubieram go w formę, korzystając ze wszystkiego, co jest dookoła, żeby wyszedł z tego spektakl pt. książka - wyznała Urszula Kurtiak-Ley w naszym programie.

Założyciele pracowni są oficjalnie introligatorami artystami. Oprócz nich w Polsce jest jeszcze jedna osoba, która może pochwalić się takim certyfikatem, ale tylko Państwo Ley w ten sposób ozdabiają książki i na każdą z nich dają 1000 lat gwarancji. Bardzo często robią je w jednym egzemplarzu na specjalne zamówienie. Tworząc, starają się, żeby całość była spójna.

- Delektuje się tymi książkami. Celebruje się to czytanie, powraca się do nich, bo sam kontakt z tą książką jest przyjemny. Człowiek rzeczywiście jak już ją bierze do ręki, to odlatuje - bym powiedział w ten sposób - bo znajduje się w innym świecie - dodał Edward Ley.

Zobacz także:

Autor: Sabina Zięba

Reporter: Arkadiusz Gdula

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości