Gwiazdy wspominają bajki z dzieciństwa. Jednej bali się szczególnie

Marta Wierzbicka i Jarosław Boberek
Bajki, które nas wychowywały
Źródło: Dzień Dobry TVN
"Porwanie Baltazara Gąbki" i główny bohater kreskówki - szpieg Don Pedro doczekali się pomnika w Bielsku-Białej. Olga Borys, Marta Wierzbicka i Jarosław Boberek w Dzień Dobry TVN opowiedzieli o swoich ulubionych bajkach z dzieciństwa. Zdradzili również, które z nich nie napawały ich wielkim entuzjazmem.

Kreskówki z dawnych lat

W świecie tabletów i smartfonów trudno sobie wyobrazić, żeby dzieci czekały na ulubioną kreskówkę do legendarnej godziny 19:00, kiedy emitowano wieczorynkę. Dziś do minionej epoki powracamy z sentymentem, wspominając bajki, które uformowały nasze dzieciństwo i spojrzenie na dorosły świat.

- Moją ulubioną, najulubieńszą bajką, był zaczarowany ołówek i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego - powiedział Jarosław Boberek, jeden z najpopularniejszych polskich aktorów dubbingowych. - Posiadanie takiego ołówka to jest przebicie marzenia o jakichkolwiek innych posiadaniach, wszystko sobie można narysować i to wszystko się materializuje - dodał.

Marta Wierzbicka również wspomniała o "Zaczarowanym ołówku". Miała ku temu wyjątkowy powód.

- Wszyscy w dzieciństwie mnie porównywali do zaczarowanego ołówka - zdradziła aktorka. - Byłam obcięta na taki garnek do 8. roku życia - wyjaśniła.

Jej ulubioną bajką jest jednak "Kubuś Puchatek".

- Wszystkie wartości, które z niego wyniosłam, jeśli chodzi o przyjaźń, wzajemny szacunek i te różne postaci, które tam były - tłumaczyła. - Każdy miał swój psychologiczny schemat. Biedny osioł, wiecznie poszkodowany, któremu trzeba współczuć.

Wspomnienia z dzieciństwa znacząco wpłynęły na rozluźnienie atmosfery w studiu. Do tego stopnia, że Marcin Prokop postanowił zaśpiewać piosenkę z "Misia Koralgola". Wtórowała mu Olga Borys, wykonując po rosyjsku utwór z "Kiwaczka".

Przerażające bajki z przeszłości

Wśród rodzimych bajek największą grozę - zarówno wśród gości, jak i prowadzących Dzień Dobry TVN budziły plastikowe oczy "Misia Kolargola". W plebiscycie na najbardziej przerażającą kreskówkę bez wątpienia królują "Muminki".

- Nie lubiłam ich, tych pierwszych, wycinankowych - wyjawiła Olga Borys. - Pojawiała się tam Buka, przerażający Włóczykij też nie był fajny, albo ta Mała Mi potworna - dodała.

Do jej opinii przychyliła się Marta Wierzbicka, wspominając postać złośliwego Bobka z Doliny Muminków.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości