"Ślub od pierwszego wejrzenia". Jak Tomek mógł powiedzieć żonie coś takiego?

Ślub od pierwszego wejrzenia
Ślub od pierwszego wejrzenia
Źródło: x-news
Choć Tomek deklaruje, że bardzo się stara o względy żony, popełnił właśnie kolejną gafę. Najpierw wyjaśnił Julii, że nie jest w jego typie, choć oczywiście wygląd nie ma dla niego większego znaczenia, a teraz poszedł o krok dalej. W jego słowa nie mógł uwierzyć ani ekspert, ani zaskoczona rozwojem rozmowy Julia.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" - Aneta i Robert

Rodzina Anety z zachwytem przyjęła Roberta. Mężczyzna mógł poczuć się jak członek rodziny, bez skrępowania i przedłużającego się milczenia konwersował przy stole i miał okazję dać się poznać od dobrej strony. Później para udała się do mieszkania Anety. Okazało się, że kobieta wynajęła je chwilę przed programem i nie do końca czuła się w nim jak w domu. Robert musiał pomóc jej uruchomić nawet kuchenkę, by mogła zagotować wodę na herbatę. W mieszkaniu czekała na małżonków jednak piękna niespodzianka. Tu także najbliżsi powiesili kilka zdjęć ze ślubu, by Aneta i Robert poczuli się komfortowo.

"Ślub od pierwszego wejrzenia" - Kasia i Paweł

Paweł, który dostał od żony klucze, pojawił się w jej domu pod jej nieobecność. Od razu bierze się za obiad, o który upomniała się żona dzień wcześniej. Postanowił przygotować makaron, co doceniła wracająca od lekarza Kasia, która od progu wychwyciła smaczną woń. Kasia zaczęła czuć się jak dziewczynka w pierwszej klasie, wyjaśniała w programie, że odczuwa zawstydzenie przy mężu, gdy wykazuje ciepłe gesty w jej kierunku. Niestety zamieszkanie Pawła z Kasią nie przyniosło od razu spodziewanego przełamania lodów pomiędzy małżonkami. Wspólne spacery, czy jedzenie posiłków nadal są na etapie bardzo koleżeńskiej relacji.

Agata i Wojtek z Life on Wheelz zdradzają, kiedy wezmą ślub

"Ślub od pierwszego wejrzenia" - Julia i Tomek

Tomek, choć deklaruje, że bardzo chce umiejętnie słuchać i rozmawiać z żoną, ciągle popełnia gafy. Już zdradzając w czasie podróży poślubnej żonie, że nie jest jego ideałem kobiety, mógł wykazać się refleksją i nie wracać do tego tematu. Przez te słowa Julia ma prawo nie czuć się akceptowana przez męża i zdecydowanie mogło to spowodować ochłodzenie ich relacji. Mężczyzna jednak postanowił powrócić do tematu, gdy w jego mieszkaniu pojawił się ekspert, Piotr Mosak.

Najpierw Julia dopytywała się, jak ma reagować, gdy mąż zamęcza ją zbyt długimi wywodami, nie myśląc o tym, czy ta rozmowa jest dla niej interesująca. Ekspert znalazł na to rozwiązanie, prosząc też Tomka o większą uwagę, czy na pewno Julia czuje się wysłuchana w małżeństwie. Jednak bomba wybuchła chwilę później, gdy temat zszedł na wagę Julii.

"Moim lękiem jest to, że mi się wydawało, że Julka nie była w moim typie. Bałem się tego" - zaczął Tomasz. Julka była bardzo rozczarowana, że nie powiedział jej o tym wcześniej, tylko czekał na pojawienie się eksperta. Potem Tomek wyznał, że znalazł zdjęcia żony sprzed kilku lat i wyglądała według niego dużo lepiej.

Jego słowa z wielkim zaskoczeniem wysłuchała zarówno Julia, jak i ekspert, który zapewnił, że Tomek powinien najpierw przyjść z tym do niego, a wówczas odradziłby mu takiej "szczerości". Na pytanie Julii, czy mąż oczekuje od niej, że zrzuci te dodatkowe, jego zdaniem kilogramy, ten zaprzeczył, by po chwili dodać, że chciałby jednak, by oboje zmienili dietę.

Julia, ciągnąc Tomka za język, usłyszała w końcu, że jego zdaniem ma nadwagę, co wprawiło ją w ogromną konsternację. Czy Tomek powinien w taki sposób komunikować się z żoną? Czy zraził ją do siebie całkowicie?

Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana