Sztuka zaklęta w drewnie
Kilka lat temu Gabi i Leszek Wcisło zdecydowali przeprowadzić się do spokojnej i pełnej natury Lanckorony. - Szukaliśmy miejsca, które będzie ciche, spokojne i bez sąsiadów. Miejsce, w którym będziemy mogli skupić się na pracy i będziemy mieć czas na wychowywanie dzieci - przyznał Lech Wcisło.
Długie godziny spędzane nad obróbką drewna, malowaniem, wzornictwem, a także matematyką i geometrią sprawiły, że stworzyli niepowtarzalne fraktale. Artyści w ten sposób zaczęli wprowadzać do swojej sztuki złotą proporcję. - Ona pojawia się w momencie, kiedy obserwujemy naturę, obserwujemy rzeźby, dostrzegamy stany, w których czujemy błogość i czujemy wspaniałość, że możemy w tym uczestniczyć, obserwując to - dodał Leszek.
Gabi zaznaczyła, że cała rodzina jest zaangażowana w tę niezwykłą relację człowieka z drewnem. - Na co dzień cały dom staje się pracownią, także nasze dzieci na edukacji domowej uczą się, ale również zajmują się obrabianiem drewna i malowaniem - powiedziała artystka. - W naszym duecie ja jestem sercem, a mąż jest umysłem tego działania - dodała.
Jak wygląda praca nad fraktalami?
Tworzenie rzeźb fraktalowych to wyjątkowo wymagający proces. Wszystko rozpoczyna się od precyzyjnego zaplanowania. - 60-centymetrowa rzeźba powstaje w około trzy tygodnie. W inżynierskim programie do projektowania oblicza się wszystkie wysokości, przecięcia i zaczyna się proces rzeźbienia - zaznaczył Lech Wcisło.
Następnie zaczyna się wykonywanie rzeźby. - To jest proces kilku dni. A później jest malowanie, szlifowanie i nakładanie kolejnych warstw. To już jest proces, który trwa około dwóch, trzech tygodni - dodał.
W tworzeniu dzieł sztuki parze pomaga stolarz Stanisław Pułczyński. Jego zdaniem rzeźby Gabi i Leszka na przestrzeni lat przeszły ogromną metamorfozę. - Zaczęło się tak, że elementy drewniane, które mi przynosili były mokre. Sklejaliśmy to, bo oni już chcieli, nie rozumieli tego, że to trzeba do pieca, do suszarni złożyć. Stało się tak, że parę razy im to nie wychodziło. Potem zrozumieli, że drewno na te rzeźby musi być suche, bardzo suche. Po paru latach te rzeźby były coraz bardziej dokładne, coraz ładniejsze - zauważył.
Gabi i Leszek poprzez swoją ciężką pracę udowadniają, że sztuka jest dla każdego. - Nasze kwiaty, nasze portale, nasze fraktale są dla wszystkich. Dla tych, którzy kochają muzykę i chcą zobaczyć w nich podział muzyczny. Są również dla tych, którzy kochają kwiaty, naturę i chcieliby się poczuć w swoim domu, jak w ogrodzie. Są także dla tych, którzy kochają matematykę i odnajdują w niej odpowiedzi na swoje codzienne pytania, a nawet dla tych, którzy szukają pięknej ozdoby, która będzie zmienną wraz ze światłem, jakie będzie wpadało do domu - powiedział Lech.
- Tam gdzie są nasze rzeźby pojawia się harmonia i spokój - podsumowała Gabi.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Stare meble, a do tego mała dżungla. W tym barze mlecznym można przenieść się w czasie
- Oto najmodniejsze bukiety ślubne na 2024 rok. Jeden z kwiatów "potęguje miłość oraz namiętność"
- Wiejskie życie Stuhrów. Pokazali duży ogród. "Nie mamy borówek, bo Maciej wszystkie skosił"
Autor: Anna Gondecka
Reporter: Agnieszka Żurek