Pracownice żłobka nieumyślnie zamknęły 2-latka w szopie. "Temperatura wynosiła 30 stopni"

Źródło: Dzień Dobry Wakacje
Pierwszy dzień w żłobku - czy jest się czego bać?
Pierwszy dzień w żłobku - czy jest się czego bać?
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
Rodzice, oddając dzieci do żłobka czy przedszkola, chcieliby mieć pewność, że gdy pracują, ich maluchy są dobrze zaopiekowane. Pewna mama przeżyła jednak szok, który na zawsze zostanie w jej pamięci. Pracownice placówki nieumyślnie zamknęły jej 2-letniego syna w metalowej szopie. Sprawa trafiła do sądu.

Nauczycielki zamknęły dziecko w szopie. Cudem uniknęły tragedii

Australia, upalny dzień. Rodzice odprowadzają dzieci do placówki opiekuńczej Mercy Community Services Limited w Heathridge. Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się kilka godzin później. Jak opowiada mama 2-letniego chłopca, syn nie wrócił po spacerze z rówieśnikami do żłobka. Panie nauczycielki przypadkowo zamknęły go w metalowej szopie, gdy ten błąkał się po pomieszczeniu, szukając zabawek. Po 15 minutach w szopie znaleziono rozpalonego chłopca, leżącego na kawałku drewna. Po wyjściu z budynku pocił się i pił duże ilości wody. Co więcej, sprawa trafiła do sądu, gdzie ustalono, że zniknięcie 2-latka odnotowano, dopiero, gdy przed szopą zauważono starszego brata i siostrę chłopca.

Choć dziecku nic się nie stało, konsekwencje przebywania w nagrzanym pomieszczeniu mogły być opłakane. Na placówkę nałożono karę.

Odpowiedzialność placówek opiekuńczych

Wydarzenie to jest kolejnym dowodem na to, jak odpowiedzialną pracą jest opieka nad własnymi i cudzymi dziećmi. Wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do nieodwracalnej tragedii.

Zaistniałą sytuację skomentował Phil Payne – dyrektor wykonawczy Departamentu Społeczności ds. regulacji i jakości. Jak podkreślił, ma nadzieję, że ten incydent uwypuklił potrzebę nieustannego nadzorowania dzieci przez pracowników żłobków i przedszkoli, gdyż jest to ich odpowiedzialność zawodowa. Wszystkie procedury powinny być wykonywane dokładnie każdego dnia, bez wyjątków.

- W tym incydencie dziecko zostało zamknięte w metalowej szopie w ciągu dnia, w którym temperatura wynosiła 30 stopni, co z łatwością mogło zakończyć się inaczej. Dostawcy usług mają obowiązek dopilnować, aby ich pracownicy przestrzegali obowiązujących procedur i zasad nadzoru, aby zapobiegać takim zdarzeniom – powiedział w trakcie procesu. 

Po przeanalizowaniu sytuacji na australijską placówkę nałożono karę w wysokości 15 000 dolarów oraz dodatkowe 2000 dolarów na pokrycie kosztów prawnych.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło: dailymail.uk, edziecko.pl

Źródło zdjęcia głównego: tatyana_tomsickova/GettyImages

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana