Rośnie bezrobocie w Polsce. Niepokojące dane GUS

Smutna kobieta
Rośnie bezrobocie w Polsce. Niepokojące dane GUS
Źródło: Paweł Kacperek/Getty Images

W styczniu 2025 roku stopa bezrobocia wzrosła do 5,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Ile osób w Polsce zarejestrowało się w urzędzie? Czy nad rynkiem pracy zbierają się czarne chmury? Oto najnowsze dane i komentarz eksperta.

Dalsza część tekstu pod wideo:

DD_20240904_Praca_REP
Dziesiątki wysłanych CV bez odpowiedzi – jak sobie z tym poradzić?
Źródło: Dzień Dobry TVN

GUS. Bezrobocie w Polsce – styczeń 2025 r.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła z 786,2 tys. w grudniu 2024 do 837,6 tys. w styczniu 2025, co oznacza, że stopa bezrobocia zwiększyła się o 0,3 punktu procentowego z 5,1 do 5,4 proc.

Co więcej, liczba nowych osób, które zarejestrowały się w urzędach pracy, wyniosła 131,1 tys. w styczniu 2025 r., co stanowi istotny wzrost w porównaniu do grudnia, kiedy było to 94,4 tys. osób. Mniej osób zostało też wyrejestrowanych - w grudniu 82,7 tys., a w styczniu zaledwie 79,6 tys. osób.

Bezrobocie poszło w górę

Zdaniem eksperta Konfederacji Lewiatan Mariusza Zielonki styczniowy wzrost bezrobocia jest zjawiskiem normalnym.

- W grudniu kończy się większość umów na czas określony. Także w grudniu dobiegają końca programy aktywizacji zawodowej oferowane przez urzędy pracy, a tym samym bezrobotni wracają do rejestrów. Tylko w ciągu miesiąca liczba osób rejestrujących się ponownie wzrosła o 32 proc. - przyznaje specjalista, cytowany przez tvn24.pl.

Jak dodaje, na przełomie roku następuje także wzrost wynagrodzenia minimalnego, które powoduje ucieczkę pracowników w szarą strefę. Jednocześnie dla zapewnienia sobie podstawy do ubezpieczenia zdrowotnego pracownicy rejestrują się w urzędach pracy.

- Ze wzrostem bezrobocia wiąże się także wyraźniejszy spadek zatrudnienia. W styczniu według GUS obniżyło się ono o 0,9 proc. r/r. O ile jeszcze kilka miesięcy temu nie widzieliśmy ryzyk dla rynku pracy, tak powtórka danych ze stycznia w kolejnych miesiącach, byłaby pierwszym ostrzeżeniem od kilku lat, że nad rynkiem pracy zbierają się czarne chmury - zauważa Mariusz Zielonka.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości