Straż Miejska pomogła przyszłym rodzicom
Z komunikatu wydanego przez Straż Miejską dowiadujemy się uwagę funkcjonariuszy, którzy jechali ulicą Solidarności w kierunku Wisły, zwrócił jeden z samochód. Kierowca jeepa trąbił i dawał sygnały świetlne.
- W pewnej chwili, na wysokości placu Bankowego, auto zatrzymało się obok funkcjonariuszy, a kierujący nim mężczyzna otworzył szybę. Zdenerwowany powiedział, że wiezie rodzącą żonę do szpitala na Karowej i poprosił o pomoc w pokonaniu zatoru, który zwykle o tej porze tworzy się na Trasie W-Z. Z doświadczenia wiemy, że na pokonanie tego odcinka w korku potrzeba w tym miejscu 2-3 kwadranse - tłumaczyli mundurowi.
Dzięki pomocy strażników kobieta dotarła na porodówkę
O tej niecodziennej sytuacji strażnicy zdecydowali się powiadomić centrum dowodzenia. Kiedy uzyskali zgodę, nakazali kierowcy jeepa jechać za ich autem.
Dzięki pomocy funkcjonariuszy przyszli rodzice dotarli do szpital w kilka minut. Po dotarciu na miejsce mężczyzna poprosił strażników, aby odprowadzili jego partnerkę do placówki. W tym czasie on zabrał z auta wszystkie niezbędne rzeczy. Na koniec kierowca jeepa podziękował im za pomoc.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvnwarszawa.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dwukrotnie była bliska śmierci. Dziś przestrzega kobiety przed krwotokiem poporodowym
- Mamoza - co robić, gdy maluch nie chce się oderwać od mamy? Czat z ekspertem
- Objawy u dziecka, które powinny zaalarmować rodziców. "To może uratować im życie"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Nevena Ristic/Getty Images