54-latkę omyłkowo uznano za zmarłą. Obudziła się w kostnicy. "Reagowała na bodźce"

54-latka znaleziona żywa w kostnicy.
54-latka znaleziona żywa w kostnicy.
Źródło: GettyImages/Sean Anthony Eddy
54-letnia kobieta, która dostała ataku padaczki została omyłkowo uznana za zmarłą. Olive Martin przewieziono do kostnicy, gdzie "pojawiły się pewne oznaki życia". Ostatecznie pacjentka zmarła na skutek uszkodzenia mózgu.

Dalsza część tekstu pod wideo:

DD_20251024_Smierc_napisy
Na granicy życia i śmierci - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Omyłkowo uznano ją za zmarłą

O tym zdarzeniu mówią media z całego świata. 13 października 54-letnia Olive Martin przygotowywała tosty w swoim domu znajdującym się w miejscowości Darlington. Dostała wówczas ataku padaczki i straciła przytomność. Wezwano pogotowie, a ratownicy medyczni zamiast na ostry dyżur, zabrali kobietę do kostnicy.

Pracownicy kostnicy byli zszokowani, gdy odkryli, że przywieziona do kostnicy 54-latka nadal żyła. James Donnelly, przedstawiciel North East Ambulance Service, powiedział, że gdy Olive przebywała w kostnicy, pojawiły się "pewne oznaki życia", a kobieta "reagowała na bodźce, zarówno werbalnie, jak i poprzez chwytanie”.

Podczas dochodzenia w sądzie koronera w Crook, Olive Martin zmarła "jakiś czas później" na skutek uszkodzenia mózgu.

Obudziła się w kostnicy

Rodzina kobiety przedstawiła oświadczenie, w którym wspomina 54-latkę w poruszających słowach:

"Nasza Mama zawsze będzie pamiętana za swoje dobre serce, zaraźliwą osobowość i pozytywne nastawienie do życia każdego dnia. Była naszą wojowniczką i będzie jej bardzo brakować każdemu, kogo kiedykolwiek spotkała. W tym trudnym czasie prosimy o uszanowanie prywatności" - czytamy.

Podczas rozprawy reprezentujący rodzinę kobiety Tom Barclay Semple powiedział, że 54-latka przez dwie godziny nie otrzymała żadnej pomocy. Zapytał też, czy gdyby Martin trafiła prosto do szpitala, jej losy byłyby inne. Koroner Jeremy Chipperfield zaznaczył w sądzie, że nie wiadomo, jak długo pacjentka była pozbawiona tlenu, gdy znaleziono ją w kuchni.

- Jesteśmy głęboko zasmuceni cierpieniem, jakie im to sprawiło. Trwa dogłębna analiza tego incydentu i na tym etapie nie możemy udzielić dalszych komentarzy - mówił wcześniej Andrew Hodge, dyrektor działu ratownictwa medycznego w North East Ambulance Service.

Śledztwo zostało odroczone do 30 stycznia 2026 roku.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości