Polscy strażacy uratowali w Turcji już 10 osób. "Bardzo trudne warunki atmosferyczne"

Grupa HUSAR Poland, działająca obecnie na terenie Turcji, wydobyła spod zawalonych w wyniku trzęsienia ziemi budynków dziesiątą żywą osobę. - Śnieg i mróz nie ułatwiają zadania ani psom, ani ludziom - przyznał ratownik specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej kpt. Karol Pietrzyk. Jak przebiega akcja?

Polscy strażacy w Turcji uratowali już 10 osób

Jak podaje tvn24.pl, strażacy z grupy HUSAR Poland, którzy podjęli akcję ratunkową w miasteczku ogarniętym zniszczeniami po trzęsieniu ziemi, w ciągu kilkunastu godzin zdołali wyciągnąć spod zawalonych budynków już dziesięć żywych osób - w tym między innymi 4-osobową rodzinę i 13-letnią dziewczynkę. Ostatnią (w chwili publikacji artykułu) wydobytą z gruzów poszkodowaną jest młoda kobieta.

- 5.51 czasu lokalnego 9. osoba żywa wydobyta (dziewczynka lat 13). Nasza grupa cały czas w akcji. Kolejna bardzo dobra informacja. Brawo - przekazał za pośrednictwem Twittera Komendant Główny PSP Andrzej Bartkowiak. - Mamy 10. uratowaną osobę - młoda kobieta. Działamy dalej - zaktualizował po kilku godzinach strażak.

Obecny w Turcji korespondent TVN24 Paweł Łukasik 7 lutego wieczorem poinformował, że polscy strażacy próbują dotrzeć do kolejnych poszkodowanych, z którymi udało im się nawiązać kontakt. - Korzystają z psów i geofonów, wszystkiego, co może pozwolić nawiązać kontakt z osobami przebywającymi pod gruzami. (...) Jest kilka miejsc, przez które strażacy próbują się dostać - relacjonował dziennikarz.

 - Psy są nieodzowne tutaj, później ewentualnie używamy geofonów, kamer wziernikowych, stukamy, pukamy, nawiązujemy kontakt, a następnie przystępujemy do działań - wyjaśnił pracujący na miejscu strażak z grupy HUSAR Poland.

Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii - bilans ofiar

Jak przypomina tvn24.pl., trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 nawiedziło Turcję i Syrię w poniedziałek 6 lutego. Według informacji przekazywanych przez tamtejsze media łączna liczba ofiar z obu krajów przekroczyła (08.02.2023 godz. 13) 11 tysięcy osób i zdaniem specjalistów wciąż będzie rosnąć, ponieważ pod gruzami budynków znajduje się jeszcze tysiące mieszkańców.

Na pomoc poszkodowanym ruszyła z Polski licząca 76 strażaków, 8 wyszkolonych psów i 5 członków Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej grupa HUSAR Poland. Ratownicy obecnie pracują na terenie miasta Besni, gdzie w drodze do innego miejsca docelowego zatrzymali ich ludzie proszący o pomoc.

- W czasie przejazdu z lotniska do m. Adiyaman decyzją władz Turcji zostali przekierowani do m. Besni (ponad 70 tys. mieszkańców). Z wstępnych informacji wynika, że w regionie doszło do zawalenia wielu domów, w tym wielorodzinnych, gdzie wciąż mogą znajdować się żywi ludzie - zaznaczył Komendant Główny PSP Andrzej Bartkowiak.

- Miejsce, do którego zostaliśmy skierowani jako grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR Poland, zostało podzielone na 10 sektorów, z czego trzy zostały już przepracowane, przeszukane. W ciągu kilku najbliższych dni te pozostałe 70% będzie sukcesywnie przeszukiwane aż wszystko zostanie sprawdzone do ostatniego kamienia. Bardzo trudne warunki atmosferyczne. Śnieg i mróz nie ułatwiają zadania ani psom, ani ludziom. Wymaga to dużo poświęcenia, dużo energii - podkreślił w Dzień Dobry TVN ratownik specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej i kolega wysłanych do Turcji strażaków kpt. Karol Pietrzyk.

Więcej aktualizowanych na bieżąco informacji znajdziesz na stronie tvn24.pl.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Berenika Olesińska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Roman Novitskii/Getty Images, x-news/tvn24.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości