Tragedia Moniki Skiby
Monika Skiba wiodła spokojne życie do momentu, aż sześć lat temu urodziła dziecko. Choć ciąża przebiegała wzorcowo, po przyjściu na świat małej Marianki okazało się, że cierpi ona na bezzakrętowość, czyli zanik w mózgu bruzd odpowiadających za kolejne funkcje życiowe. Stan dziewczynki szybko się pogarszał, a lekarze nie dawali jej więcej niż kilka miesięcy życia.
Chore dzieci
Po dwóch latach od narodzin odszedł od nich ojciec dziewczynki, a z córką została sama matka. Choć jej rodzina przekonywała, że Marianka powinna zostać oddana do hospicjum, Monika nie wyobrażała sobie, że miałaby się nią nie zajmować. Pomagały jej przyjaciółki i sąsiedzi z warszawskiego Mokotowa. Finalnie Marianka zmarła w styczniu tego roku.
– Monika jest tak bardzo skupiona na pomaganiu innym, że o sobie myśli w ostatniej kolejności. Przez sześć lat na pierwszym miejscu w jej życiu była Marianka. Ale zaraz po niej inne potrzebujące dzieci, ich rodzice, seniorzy z osiedla, bezdomne zwierzaki. Monika nawet towarzysząc Mariance w szpitalu organizowała zbiórki leków, środków opatrunkowych i sprzętu dla innych pacjentów. Przez sześć lat spędzonych z Marianką nie było dnia, żeby nie wyła z bezsilności, ale jest najsilniejszą osobą, jaką znam. Myślę o niej z nieustającym podziwem, nie znam nikogo, kto poradziłby sobie w takiej sytuacji - mówiła dla "Wysokich Obcasów" Grażyna Śliz, przyjaciółka Moniki.
Poruszający odcinek "Totalnych remontów Szelągowskiej"
Po śmierci córki, Monika wpadła w rozsypkę. Do pogrzebu trzymała ją w ryzach adrenalina, ale kryzys nastąpił nieco później. Ciężko jej było bowiem wrócić do mieszkania, w którym z Marianką spędziła tyle wspólnych chwil. Wszystkie pomieszczenia były przygotowane pod potrzeby niepełnosprawnego dziecka i wszystko przypomniało w nich zmarłą dziewczynkę. Przyjaciółki Skiby były przekonane, że kobieta będzie musiała sprzedać lokum, by pozbyć się traumatycznych wspomnień. Potem jednak przypomniały sobie o "Totalnych remontach Szelągowskiej". Postanowiły zgłosić ją do programu i pomóc stanąć na nogi.
- Zmiana musiała rzeczywiście być totalna – tutaj nie wystarczy przestawić łóżka i pomalować ścian. Od śmierci Marianki, Monika prawie nie przebywała tam sama, a jak już się to zdarzało, wciąż płakała. (...) Efekt to rewelacja, odegrał swoją rolę – mieszkanie zmieniło się nie do poznania. Zadziałało coś jeszcze: ekipa Szelągowskiej spakowała Monikę w 60 kartonów, co dało jej motywację, żeby wreszcie zrobić solidną selekcję, oddać większość rzeczy po Mariance - powiedziała Magda Zarzycka, przyjaciółka Moniki.
Efekty przemiany widzowie mogą zobaczyć już 16 maja o godzinie 21:35 na antenie TVN, a także w serwisie Player.pl. Jak można przeczytać na stronie programu, "to jeden z najbardziej wzruszających odcinków, jaki zrobiliśmy. (...) Jest w nim niewyobrażalne cierpienie, ale przede wszystkim nieprzeciętnie silna kobieta, która mimo tego, czym doświadczył ją los, cały czas kocha życie i ludzi".
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pomysł na prezent vintage. Czy wypada komuś wręczyć rzecz z drugiej ręki?
- Opublikowano najnowsze zdjęcie najmłodszego syna Michaela Jacksona. Jest podobny do sławnego ojca?
- Przyszłość świata mody, czyli butik cyrkularny. "Taki obieg ubrań nie jest zaściankowy"
Autor: Sabina Zięba
Źródło: Wysokie Obcasy
Źródło zdjęcia głównego: TVN