- Rakieta Falcon 9 z kapsułą Dragon, na której pokładzie znajdował się Polak, wystartowała w środę 25 czerwca o godz. 8:31
- W trakcie pobytu na ISS załoga Ax-4, w której znalazł się Sławosz Uznański-Wiśniewski, angażowała się w działania edukacyjne, a także przeprowadziła badania w warunkach mikrograwitacji
- We wtorek, 15 czerwca polski astronauta wylądował na Ziemi
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Niezwykła misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Misja kosmiczna Ax-4 rozpoczęła się w środę 25 czerwca o godz. 8:31. Ze znajdującego się na Florydzie Przylądka Canaveral wystartowała rakieta Falcon 9 z kapsułą Dragon, na której pokładzie znajdował się Polak Sławosz Uznański-Wisniewski.
W trakcie pobytu na ISS (z ang. International Space Station - przyp. red.) załoga Ax-4 angażowała się w działania edukacyjne, a także przeprowadzała badania w warunkach mikrograwitacji. W ramach misji IGNIS dr Sławosz Uznański-Wiśniewski przeprowadził 13 eksperymentów, zaprojektowanych przez polskie firmy oraz umożliwiających przetestowanie nowych technologii i koncepcji.
Polski astronauta został drugim Polakiem w kosmosie, a także pierwszym, który dotarł na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Oprócz niego, astronautami misji Ax-4 byli też Peggy Whitson (USA), Tibor Kapu (Węgry) i Shubhanshu Shukla (Indie).
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest znów na Ziemi
We wtorek, 15 sierpnia 2025 roku około godziny 13:32 kapsuła Dragon bezpiecznie wodowała na Oceanie Spokojnym niedaleko Kalifornii. Cała procedura przebiegła bez żadnych zakłóceń. W stronę kapsuły od razu udały się służby ratunkowe. Helikopter przetransportuje członków misji Ax-4 na ląd. Na pokładzie śmigłowca astronauci przejdą pierwsze badania medyczne.
Wcześniej, kiedy Dragon wszedł w atmosferę ziemską, wystąpiła kilkuminutowa przerwa w komunikacji z kapsułą. Dlaczego tak się dzieje?
- Kapsuła Dragon, w której siedzą teraz astronauci, będzie uderzała spodnią warstwą o atmosferę, osłoną ablacyjną, która będzie naciskała na coraz grubsze warstwy powietrza, które nie zdąży ulecieć i będzie się kumulowało, będzie się ściskało do ogromnych wartości i będzie też rosła jego temperatura. Do tego stopnia, że w pewnym momencie powietrze zamieni się w plazmę, która będzie z ogromną temperaturą opływała ze wszystkich stron kapsułę - tłumaczył w TVN24 Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach".
Więcej na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Polka autorką zdjęcia dnia NASA. "Ogromna radość i jeszcze większa motywacja"
- Cała wieś szuka meteorytów. Jak odróżnić kosmiczne kamienie od tych zwykłych?
- NASA bada dziwną anomalię w polu magnetycznym Ziemi. Naukowcy są zaniepokojeni
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: NASA