Rozpoczęła się wspólna misja NASA i prywatnej firmy SpaceX. Emocje sięgają zenitu, jako że jest to pierwszy lot załogowy na międzynarodową stację kosmiczną z terytorium Stanów Zjednoczonych od prawie 10 lat. Szczegóły na temat atmosfery panującej w NASA zdradził nam Artur Chmielewski, dyrektor misji międzyplanetarnych w NASA/JPL.
W środę planowano wysłanie w kosmos statku Dragon, wykonanego przez firmę znanego miliardera Elona Muska - SpaceX. Niestety w powodu niesprzyjających warunków pogodowych start został w ostatniej chwili odwołany. Następny planowany jest w sobotę (30 maja 2020 r.) o godzinie 21:22 czasu polskiego. Czy jest szansa, że zostanie zrealizowany?
Z powodu niesprzyjającej pogody nie doszło do startu amerykańskiej rakiety Falcon 9. Rakieta ma wynieść na orbitę kapsułę Dragon z dwoma amerykańskimi astronautami. Kolejną próbę zaplanowano na sobotę. Porozmawialiśmy na ten temat z Arturem Chmielewskim, dyrektorem od przyszłych misji międzyplanetarnych w NASA/JPL.
2 kwietnia z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała gigantyczna rakieta Falcon 9, a my Polacy mieliśmy w tym niezwykłym przedsięwzięciu udział. Do studia Dzień Dobry TVN zaprosiliśmy Jacka Kośca, dyrektora Programu Kosmicznego w Creotech, który opowiedział nam o tej misji. Jaka jest rola Polków w misji? Co Jacek Kosiec sądzi o załogowych lotach kosmicznych w dalekie zakątki kosmosu? - Myślę, że wydarzy się to. W perspektywie kilkunastu lat ludzie wylądują na Marsie. Zasadnicze pytanie jest: po co i co chcemy osiągnąć? - mówił w Dzień Dobry TVN dyrektor Programu Kosmicznego w Creotech.