Wojna w Ukrainie - kolejki w polskich kantorach
W związku z wojną w Ukrainie i licznymi obawami przed jej konsekwencjami w głębokim kryzysie gospodarczym wielu Polaków ruszyło do kantorów i wymienia złotówki na dolary lub euro. Część z nich pamięta czasy stanu wojennego, w którym polska waluta z dnia na dzień stała się bezwartościowa. Eksperci próbują ludzi uspokoić, podkreślają, że obecnie sytuacja jest inna, a Polska posiada rezerwy walutowe warte 145 mld dol. Wskazują również, że obecna tendencja niedługo zwolni i złoty przestanie słabnąć, a wówczas może się okazać, że kupno dolarów po rekordowo wysokim kursie tak naprawdę przyniesie straty zamiast zabezpieczenia.
Wojna w Ukrainie
Znacznie zwiększyła się również liczba transakcji dokonywanych w kantorach internetowych. Piotr Kiciński, wiceprezes Cinkciarz.pl w rozmowie z Money.pl powiedział, że zainteresowanie dolarem amerykańskim wzrosło w ostatnim czasie prawie trzykrotnie, a euro blisko dwukrotnie.
Spadek wartości złotego, rekordowe kursy dolara i euro. Czy warto wymieniać walutę?
Okazuje się, że w ostatnich dniach euro i dolary wykupowali nie tylko zwykli obywatele. Podobnie zachowywali się spekulanci z rynków finansowych, co również wpłynęło na osłabienie złotego.
W przededniu wojny, 23 lutego - kurs euro był na poziomie 4,52 zł. Dokładnie tydzień później sięgał nawet 4,83 zł. W XXI wieku równie wysokie notowania euro zdarzyły się tylko dwa razy (na początku 2004 i 2009 r.) Z kolei wartość dolara w ciągu tego samego, wojennego tygodnia wzrosła z niecałych 4 zł do 4,35 zł. Dolar nie sięgnął w Polsce takiego poziomu od ponad 20 lat.
Choć obecnie wartość polskiej waluty spada, wszyscy eksperci pytani przez money.pl zgadzają się, że należy zachować spokój. Wojna w Ukrainie uderzyła w polską walutę, ale jest to tylko przejściowa sytuacja. Narodowy Bank Polski zgromadził przez lata tak potężne rezerwy walutowe, że gwarantują one bezpieczeństwo. W historii złoty słabnął wielokrotnie, ale po spadkach zawsze następowało odbicie, co podkreślają ekonomiści.
Obawy ludzi są zasadne. Kurs euro przekroczył maksimum z końcówki marca 2004 r. Warto jednak przypomnieć, że rok później euro spadło do 4,09 zł. Po fali osłabienia złotego i tym razem przyjdzie odbicie
– uspokaja dr Bogusław Bławat z katedry bankowości, ubezpieczeń i ryzyka Akademii Leona Koźmińskiego w rozmowie z Money.pl
Zobacz także:
- Zbiórka na specjalistyczne apteczki dla Ukrainy. Jak włączyć się do akcji?
- Jak radzić sobie z lękiem? "Żeby nie tracić zdrowia psychicznego, musimy mieć poczucie kontroli i wpływu"
- Ukraińcy z godną podziwu gorliwością walczą w obronie ojczyzny. "To jest nasza wojna"
Autor: Diana Ryściuk
Źródło: money.pl
Źródło zdjęcia głównego: narvikk/Getty Images