Niedawno do Internetu trafił filmik, na którym widać, jak nauczycielka szarpie dziecko na placu zabaw. Zdarzenie miało miejsce w jednym z przedszkoli w Gdańsku. Sprawa trafiła na policję. Niedopuszczalne zachowania dorosłych wobec dzieci cały czas się zdarzają. Jak można im przeciwdziałać? Na ten temat w Dzień Dobry TVN mówiły Joanna Goc-Matyskiel, trenerka kompetencji wychowawczych, Marta Kolczyńska-Filipowicz, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę oraz Milena Wilkowska, mama 3,5-letniego Franka i 8-letniego Jasia.
Przemoc wobec dziecka w przedszkolu
Gdańskie przedszkole nie komentuje sprawy, ale głos zabrali m.in. przedstawiciele gdańskiego magistratu. Aktualnie prokuratura prowadzi śledztwo.
- Zawiadomienie w tej sprawie złożyła osoba, kobieta, która przeglądając jakieś media społecznościowe, natrafiła na film, na którym były właśnie dzieci w przedszkolu bawiące się oraz opiekunki tych dzieci. Ten film pokazał taką sytuację, że jedna z opiekunek zaczęła szarpać dziecko, które się przewróciło na ziemię. Złapała je za kurtkę, czapkę - powiedział Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jakie są procedury w sytuacji, kiedy dochodzi do krzywdzenia dziecka?
- Mamy standardy ochrony małoletnich, czyli tzw. "ustawę kamilkową", zgodnie z którą pani dyrektor podejmuje wszystkie czynności. Oczywiście niezwłocznie powiadamia również organ prowadzący i organ nadzoru, co też uczyniła. Przedszkole zostało objęte pomocą psychologiczno-pedagogiczną. (...) Pani dyrektor powołała również zespół interwencyjny. Po zdarzeniu odbyły się spotkania z rodzicami, z pracownikami, z nauczycielami tego przedszkola, a nauczycielka, która dopełniła się tego czynu, została zawieszona w swoich czynnościach - wskazała Justyna Dmitruk, dyrektorka Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.
O sprawie poinformowano również Kuratorium Oświaty w Gdańsku. Złożono też zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego przy Wojewodzie Pomorskim.
- W naszym mieście nie ma i nie będzie miejsca na przemoc. Chcemy, żeby panował spokój, życzliwość i bezpieczeństwo przede wszystkim w środowiskach przedszkolnych, szkolnych - podkreśliła Dmitruk.
Jaka kara może grozić nauczycielce przedszkola, która szarpała dziecko?
- Jeżeli okoliczności wskazane na filmie się potwierdzą i że to nie było jednorazowe zachowanie, wtedy może zostać przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa. Przestępstwo to jest zagrożenie karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat - wyjaśnił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Cały reportaż Anny Grzymkowskiej znajdziesz w materiale wideo.
Przemoc wobec dzieci - jak temu przeciwdziałać?
W studiu Dzień dobry TVN kontynuowaliśmy temat wraz z naszymi gościniami: Joanną Goc-Matyskiel, trenerką kompetencji wychowawczych, Martą Kolczyńską-Filipowicz, psycholożką z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę oraz Mileną Wilkowską, mamą 3,5-letniego Franka i 8-letniego Jasia.
W jaki sposób można zweryfikować bezpieczeństwo w placówkach edukacyjnych, do której chcemy zapisać dzieci?
- Są to przede wszystkim opinie, które są publikowane na stronach lokalnych, osiedlowych. Są takie grupy mam, które wymieniają się informacjami. Podchodziłam do takich informacji z dużą dozą rezerwy. Zdaję sobie sprawę, że nawet jeżeli ktoś mógł mieć jednostkowe, negatywne doświadczenia, to one też nie powinny rzutować na całą placówkę. Staram się zebrać ogół informacji. Z pewnością byliśmy też całą naszą rodziną przygotowani na to, że nawet w najlepszej placówce trzeba być czujnym, obserwować dziecko, rozmawiać z nim - powiedziała Milena Wilkowska.
Nerwowe sytuacje zdarzają się wszędzie i każdy z nas, nawet wychowawca w przedszkolu, może stracić cierpliwość. Nie oznacza to jednak, że ma prawo dać upust swoim emocjom poprzez przemoc. Jest to niedopuszczalne.
- Nauczyciele przedszkolni są tylko ludźmi i mają różne emocje, z różnymi trudnymi emocjami przychodzą do pracy. Co istotne, to świadomość tego, co się ze mną dzieje i we mnie dzieje. Tutaj zabrakło tego wyhamowania, że to ja jestem dorosła i to ja odpowiadam za swoje emocje. Za to, jak się zachowam po wpływem emocji. To, czego w moim odczuciu zabrakło, to takiego bardzo głębokiego oddechu i zastanowienia się, o czym dla mnie tak naprawdę jest ta historia. To nie była historia o zrzuconej czapce. To coś w tym dorosłym zadziało się takiego, że nie był w stanie sobie poradzić z tym epizodem. Tam była też druga osoba, która nie reagowała i to jest coś, co mnie w tym filmie przeraża najbardziej - wskazała Joanna Goc-Matyskiel, trenerka kompetencji wychowawczych.
Całą rozmowę znajdziesz w wideo poniżej.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- "MasterChef Nastolatki". Znamy zwyciężczynię drugiej edycji: "Jestem w takim szoku!"
- Tragedia podczas prac rolniczych. Nie żyje 2-letnie dziecko
- Eksperci biją na alarm. Ponad 3 miliony dzieci umiera z tego powodu
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Anna Grzymkowska
Źródło zdjęcia głównego: StockPlanets/Getty Images, screen nadmorski24.pl