Włodzimierz Matuszak o pasji do lotnictwa
Aktor wyznał, że lotnictwem pasjonuje się od najmłodszych lat. - Zaczytywałem się literaturą lotniczą i wtedy zaczęło mnie to fascynować bardzo. A potem chodziłem na łąkę, kładłem się na plecach i patrzyłem w niebo, wypatrując samolotów. Tak to się zaczęło - powiedział w Dzień Dobry TVN Włodzimierz Matuszak, aktor.
Nasz rozmówca wyznał, że najbardziej fascynowały go szybowce i jego wielkim marzeniem było, aby kiedyś jednym polecieć. Na spełnienie tego marzenia musiał jednak trochę poczekać. - W mojej młodości można było się zapisać do aeroklubu, zrobić jakieś kursy i wtedy to nie kosztowało. Ale możliwości były takie, że jak się mieszkało przy lotnisku, czy w mieście, gdzie było lotnisko, to było to łatwe. Jak mieszkało się gdzieś daleko, to niestety było nie do zrealizowania - wyznał.
Włodzimierz Matuszak zapytany o to, czym jeszcze miał okazję latać odpowiedział, że Kolibrem 150. - Tam miałem oddane stery we własne ręce. To jest coś, czego nie da się powtórzyć - dodał.
Aktor zapytany o licencję odpowiedział, że jej nie ma, ale ma zamiar ją zrobić. - Dopytywałem się, czy w moim wieku, czy wiek w ogóle stanowi przeszkodę. Jeżeli zdrowie pozwoli i inne czynniki, to nie ma przeszkody, można zrobić kurs i ja zamierzam to zrobić - tłumaczył.
Czy równie silne emocje daje artyście gra? O czym opowiada sztuka "Kogut w rosole", w której można zobaczyć aktora? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- 82-letnia Urszula Dudziak łamie wszelkie stereotypy: "Uprawiam tenis i seks"
- Ta Jedna Ciotka śpiewa przebój Maryli Rodowicz. "Stare hity, ale w nowych aranżacjach"
- Jak gwiazdy wspominają czasy studenckie? Sprawdź, kto wyrzucił szafę przez okno
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News