Patostreamerzy podczas transmisji na żywo upokarzali dziewczyny
Kawiaq to znany patostreamer z Sosnowca, który wraz ze swoim kolegą, w nocy z piątku na sobotę (z 17 na 18 listopada) upokarzał młodą dziewczynę. Co więcej, wszystko relacjonował za pośrednictwem transmisji na żywo.
Jak donosi aktywistka Maja Staśko, to mężczyźni zaprosili dziewczynę do mieszkania. - Twierdzą, że sprawdzili jej legitymację i miała mieć 14 lat, w innym momencie, że ponad 20 - napisała w mediach społecznościowych.
Z dalszej relacji wynika, że patostreamerzy podali dziewczynie alkohol w misce dla psa i "proszek do prania" do wciągania. - Już po pół godziny dziewczyna leżała na podłodze i słabo się czuła. Oni widząc to, robią wyzwanie z całowaniem pijanej dziewczyny, która tuż potem upada, bo nie jest w stanie utrzymać się na nogach, a oni w ramach "gry w butelkę" skłaniają ją do rozebrania się. Dziewczyna zostaje w samej bieliźnie. Jeden wyrzuca jej koszulkę przez okno. Opowiada, że jest brzydka i ma grzybicę - dodała Maja Staśko.
Jak się okazuje, to nie wszystko. Na transmisji mężczyźni namawiali ją na seks, a jeden z nich chwycił nieświadomą dziewczynę za pierś. - Po tym, jak ją upijali i molestowali, chcą sprawdzić jej wiek, gdy ona leży nieprzytomna w wymiotach. Ktoś im przez telefon mówi, że jeśli nie wezwą teraz karetki, pójdą siedzieć. Spanikowani wyrzucają dziewczynę bez koszulki z mieszkania na mróz. W końcu przychodzi właściciel: informuje, że karetka już jedzie, a na nich wzywa policję - poinformowała aktywistka.
Następnego dnia Kawiaq ponownie zacząć nadawać transmisję na żywo, gdzie kolejny raz doszło do brutalnych scen. W serwisie YouTube można zobaczyć fragment nagrania, na którym jeden z mężczyzn siłował się na łóżku z dziewczyną, po czym uderzył ją butelką od wódki w twarz.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Zarówno pierwsze, jak i drugie nagranie zgłosiła na policję Maja Staśko.
- Zgłoszenie do nas wypłynęło i prowadzimy intensywne czynności w tej sprawie. Na ten moment nie możemy nic więcej zdradzić, ponieważ jesteśmy w trakcie pracy operacyjnej i nie chcemy sobie jej zakłócić. Niebawem na pewno pojawi się więcej informacji w tej sprawie - powiedział w rozmowie z tvn24.pl starszy aspirant Olaf Burakiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek przekazała w PAP, że prokuratura wszczęła śledztwo.
W sprawie zainterweniowało także Ministerstwo Sprawiedliwości. - Przestępstwa w sieci to nie tylko takie jak z Pandoara Gate. To również patostreaming. Dzięki działaniom ministra Michała Wójcika udało się przygotować przepisy, które określają definicję patostreamingu, dzięki czemu to przestępstwo może być ścigane i sądy mogą orzekać kary wobec sprawców tego typów czynów zabronionych. W ostatnim czasie Polskę obiegła informacja o dwóch nieletnich dziewczynach, które stały się ofiarami patostreamingu. Prokuratura została zawiadomiona o popełnieniu przestępstwa i podejmą intensywne działania w tej sprawie - powiedział wiceminister Piotr Cieplucha.
Jak wynika jednak z najnowszego wpisu patostreamera Kawiaqa, mężczyźni znajdują już się poza terenem Polski. - Nie wracam już do Polski, prosto z Malediwy biorę jacht na Indie! Spier***jcie - napisał w poniedziałek (20 listopada).
Z kolei na Demagogu czytamy: "Prosto z "Malediwy"? Nam to bardziej wygląda na Egipt i Hurghada Long Beach Resort".
Zobacz więcej na TVN24.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kasia Moś pierwszy raz o zerwanych zaręczynach. "To jeszcze nigdy nigdzie nie padło"
- Natalia Lesz o karierze i traumie w szkole baletowej. "Nie chcę, żeby córka przechodziła przez to, co ja"
- Żołnierz Wojska Polskiego układa sobie życie u boku męża. "To nie jest skostniała instytucja"
Autor: Anna Gondecka
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Royalty-free/GettyImages