Zatłoczone raje, czyli najbardziej przepełnione plaże Europy. Tam nie zaznasz spokoju

Najbardziej zatłoczone plaże
Najbardziej zatłoczone plaże
Źródło: Alexander Spatari/GettyImages
Marzenia o spokojnym wypoczynku na europejskich plażach coraz częściej zderzają się z rzeczywistością. Zamiast relaksu - tłok, hałas i brak miejsca na ręcznik. Najnowsze badanie pokazuje, które plaże Starego Kontynentu są najbardziej zatłoczone i dlaczego turyści coraz częściej wracają z wakacji rozczarowani. Najwięcej skarg dotyczy 3 wysp.
Kluczowe fakty:
  • Aż 8 z 10 najbardziej zatłoczonych plaż świata znajduje się w Europie.
  • Najwięcej skarg dotyczy Sardynii, Krety i Ibizy.
  • Władze lokalne wprowadzają nowe przepisy, by ograniczyć skutki masowej turystyki.

Gdzie tłum odbiera radość z plażowania?

Z pozoru rajskie, w rzeczywistości dla wielu ludzi są udręką. Turyści odwiedzający popularne europejskie plaże coraz częściej narzekają, że relaks zakłócają nadmierne tłumy, hałas i chaos. Firma Cloudwards przeanalizowała ponad 1,3 miliona recenzji z serwisu TripAdvisor, identyfikując cztery najczęstsze powody niezadowolenia: tłok, brud, hałas i długie kolejki. Wśród 200 badanych plaż to właśnie europejskie kurorty dominują wśród najbardziej krytykowanych. Na szczycie listy znalazła się plaża La Pelosa na Sardynii, która - mimo zapierającego dech widoku - zdobyła aż 87% negatywnych opinii związanych z tłumami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

DD_20250719_Wystep
Pan Savyan - “Plaża, plaża”
Źródło: Dzień Dobry TVN

- Była połowa września, a i tak czułem się jak na Times Square w sylwestra - opisał jeden z internautów.

Zaraz za nią uplasowała się Spiaggia La Cinta, również na Sardynii, a dalej Praia da Falésia w Portugalii i Cala Comte na Ibizie, które często pojawiają się na Instagramie, ale w praktyce rozczarowują ciasnotą i brakiem prywatności.

Europa kontra masowa turystyka

Zjawisko nadmiernego ruchu turystycznego staje się wyzwaniem dla lokalnych społeczności i środowiska. Władze wprowadzają więc szereg rozwiązań ograniczających liczbę odwiedzających. Sardynia od lat stosuje dzienne limity wejść na najpopularniejsze plaże, obowiązkowe rezerwacje, a nawet zakazy używania ręczników – wszystko po to, by chronić piasek przed erozją. W Grecji od 2025 roku obowiązuje opłata wjazdowa dla pasażerów statków wycieczkowych odwiedzających najbardziej zatłoczone wyspy, a Hiszpania wprowadza restrykcje dotyczące spożycia alkoholu i kar za zakłócanie porządku.

- Musimy pogodzić marzenia turystów z realiami lokalnych społeczności i możliwościami środowiska - tłumaczy przedstawiciel greckiego resortu turystyki.

Chociaż zdjęcia w mediach społecznościowych wciąż kuszą sielskim klimatem, rzeczywistość bywa zupełnie inna – i ten kontrast może stać się jednym z największych wyzwań europejskiej turystyki w nadchodzących latach.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości