Dalsza część tekstu poniżej.
Plaga komarów na Żuławach. Mieszkańcy alarmują
W ostatnich tygodniach mieszkańcy Żuław skarżą się na wyjątkowo intensywną obecność komarów. - Trudno jest pójść na działkę bez sprayu na komary. Wystarczy wejść w zacienione miejsce, od razu atakuje cała chmara - relacjonuje jedna z mieszkanek. Region, znany z rozległych terenów podmokłych, staje się idealnym środowiskiem dla rozwoju tych owadów.
Jak wyjaśnia prof. Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych SGGW: "Rozwój komarów przebiega od wczesnej wiosny w wodach stojących, w jeziorach, w stawach, oczkach i zastoinach wodnych, w rowach z wodą. Im więcej takich miejsc do rozwoju, tym więcej komarów wiosną i latem". Żuławy, z gęstą siecią rowów melioracyjnych i płytkich zbiorników wodnych, stanowią więc naturalne eldorado dla komarów.
Biologia komarów – dlaczego kłują?
Choć komary kojarzą się głównie z ukłuciami, nie wszystkie osobniki są krwiopijcami. - Samice i samce żywią się nektarem i sokami roślin, ale przed wytworzeniem jaj samice potrzebują dużo białka. I wtedy kłują gospodarza, aby pobrać z niego krew bogatą w białka i aminokwasy. Samce nie potrafią przebić skóry i odżywiają się tylko wyciekającym sokiem roślin i nektarem kwiatów. Zaraz po kopulacji giną, nie żyją długo - tłumaczy prof. Ignatowicz.
To właśnie samice, w poszukiwaniu białka niezbędnego do produkcji jaj, są odpowiedzialne za uciążliwe ukłucia. Ich aktywność wzrasta szczególnie w wilgotnych, zacienionych miejscach, gdzie mogą bez przeszkód żerować.
Czy komar tygrysi dotrze do Polski?
Oprócz rodzimych gatunków, eksperci zwracają uwagę na ryzyko pojawienia się komara azjatyckiego.
- Być może w tym roku zostanie stwierdzony w Polsce komar azjatycki zwany tygrysim. W ostatnich latach został zauważony w Niemczech, Czechach i Słowacji, ale w tych krajach jeszcze się nie osiedlił. Wyraźnie ociepla się, więc może przedostać się do naszego kraju i w nim zimować - ostrzega prof. Ignatowicz.
Ten gatunek jest szczególnie niebezpieczny ze względu na swoją agresywność i zdolność do przenoszenia groźnych chorób tropikalnych, takich jak denga, zika, żółta febra czy gorączka Zachodniego Nilu.
- Lubi małe zbiorniki wodne gęsto porośnięte roślinnością. Może zakończyć rozwój nawet w poidełku z wodą dla ptaków. Osobniki dorosłe za dnia przebywają w wilgotnych zakrzewieniach, blisko ziemi. Jest to bardzo agresywny i niewybredny komar. Atakuje ludzi i zwierzęta od wczesnego ranka i znowu od późnego popołudnia - dodaje naukowiec.
Warunki pogodowe a liczebność komarów w Polsce
Choć Żuławy zmagają się z plagą komarów, w skali kraju sytuacja wygląda inaczej. Jak podaje prof. Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego: "Mamy stosunkowo suchą wiosnę i prawie dekadę pogłębiającej się suszy hydrologicznej. W tym roku raczej plagi komarów nie będzie".
Niski poziom opadów ogranicza rozwój komarów w wielu regionach, ale lokalne warunki - jak na Żuławach - mogą sprzyjać ich namnażaniu.
Jak się chronić przed komarami?
Eksperci zalecają stosowanie repelentów, moskitier i unikanie przebywania na zewnątrz o świcie i zmierzchu. Warto też zadbać o ograniczenie miejsc lęgowych - usuwać stojącą wodę z pojemników, oczek wodnych czy rynien. W przypadku komara tygrysiego nawet niewielkie zbiorniki mogą stać się miejscem rozwoju larw.
Zobacz także:
- Kto zbija majątek na strachu przed kleszczami? "Zdrowemu koledze zdiagnozowano boreliozę"
- "Wolę odstraszać niż zabijać". Naturalne sposoby na komary, które naprawdę działają
- Co zrobić, gdy w skórę wbije się kleszcz? "Najmniejsze prawdopodobieństwo, że zostanie główka"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: Dziennik Bałtycki
Źródło zdjęcia głównego: Kwangmoozaa/Getty Images